W sobotę udało się odebrać auto od lakiernika. Robota została wykonana bardzo dobrze zgodnie z moimi oczekiwaniami i wymaganiami. Ponadto odnowiliśmy warstwy antykorozyjne w newralgicznych miejscach i całość nabrała smaku.
Zgodnie z wcześniejszymi zamierzeniami chwilę po odebraniu auta udałem się do zaprzyjaźnionego AutoSPA na dokręcenie finalnego efektu wizualnego. Miło spędziliśmy czas w garażowo-warsztatowych klimatach przy drinku i dobrej muzyce, szlifując przy tym moją 200-tkę - uwielbiam takie klimaty i "fanaberie, co by przy okazji z babą nie siedzieć w domu"
W pierwszej kolejności zabezpieczyliśmy auto woskiem+powierzchowna polerka. Następnie preparaty i kosmetyki na felgi, plastiki, opony, komorę silnika itp. Dodatkowo, aby wzmocnić efektywność naszych prac w ruch puściliśmy myjkę parową i dotarliśmy chyba do każdego zakątka w tym aucie
Prace trwały do późnych godzin nocnych, ale efekt chyba uzyskaliśmy przyzwoity, z resztą sami oceńcie:
Po wszystkim Audi wróciło na swoje miejsce i pomyślałem, że szkoda by było, aby tyle godzin pracy poszło na marne (dość duża ilość kurzu w hali garażowej), więc kupiłem pokrowiec i naciągnąłem go na auto. Ponadto sezon urlopowy coraz bliżej, więc Audi na razie poczeka sobie "pod kocykiem" na jakąś okazjonalną przejażdzkę
Kolejne naprawy i poprawki będą dotyczyły z pewnością podsufitki, modyfikacji układu wydechowego i może na deser coś z mocą, ale wszystko w swoim czasie. Pozdro, cdn.