.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam, ponieważ szlag mnie trafia jeżdżąc takim nabytkiem, postanowiłem usunąć to cholerstwo, które z ekologią ma niewiele wspólnego i pytanie gdzie można to zrobić dobrze i z gwarancją...
Trafiłem dzięki wujkowi google - http://www.kreatormocy.pl/usuwanie-filt ... -korzysci/
Jest ktoś w stanie coś dobrego lub złego na temat tej firmy napisać??
Ewentualnie gdzie się udać na taki zabieg na Mazowszu??

tak z ciekawości zapytam
gdzie będziesz robił przeglądy po roku 2016 kiedy to nie diagnosta a system będzie dawał przegląd ??

Darku, rozwiń jak można, bo ja też mam DPFa wyciętego.

jaki system??
I jak to jest możliwe, że na allegro nowy kosztuje 750-900zł a używki 1500-2500zł??

plan jest dość prosty
wjeżdżasz na stanowisko kontrolne na monitorze pojawiają się zielone wskazania przechodzisz dalej
jeśli pojawiają się czerwone system blokuje dalszy przegląd a na monitorze pojawia się info o konieczności zabrania dowodu rejestracyjnego
diagnosta ma wuja do gadania i musi wypełnić polecenie
w dodatku nasz szmatławy ustawodawca wymyślił sobie jeszcze jeden numer : nie masz przeglądu nie możesz wykupić polisy OC
proste ? proste !
tak oto ten wszawy kraik dyma ludzi
maiło być od 2015 nie wyszło
jak na razie ma się cyrk zacząć od 2016 choć mam nadzieję że im nie pójdzie ale co się odwlecze to nie uciecze
w kujawsko pomorskim już na masową skalę zaczyna się "kamerowanie" stanowisk
zresztą dotarłem do jeszcze ciekawszych informacji
otóż ludzie jeżdżą coraz bardziej przepisowo i wpływy z mandatów maleją w związku z powyższym zaczynają się naciski na sprawdzanie samochodu pod względem technicznym.
poborcy podatkowi przebrani za policjantów już potrafią w Bydgoszczy sprawdzać stan progów i podłogi z lusterkami do wykrywania materiałów wybuchowych. Zepsuty próg, zardzewiała podłoga i już po dowodzie.
Najnowszy przykład
zatrzymana ciężarówka do rutynowej kontroli (dla nie wiedzących RUTYNOWA KONTROLA JEST NIELEGALNA !! i nie musisz się jej poddawać np dmuchając w balonik bo nie ma w polskim systemie prawnym takiego pojęcia jak rutynowa kontrola) Jakiś miesiąc wcześniej kupiłem do auta 2 nowe przednie opony. Jedna okazała się wadliwa i musiałem reklamować. Pech chciał że złapano mojego kierowcę właśnie do rutynowej kontroli na kiepskiej jakości zapasie co oczywiście nie znaczy u mnie że jest to totalny szrot ot normalnie zjedzona opona tuż przy ogranicznikach. Uszkodzona nowa opona na pace. Nic nie pomogło i wuj im w psią dupę ale czemu złodziej w policyjnym mundurze wypisuje na kwicie zakaz dalszej jazdy ?? I właśnie dla tego ludzie gardzą tym pomiotem z kompleksem whyata erpa.

Wydałem proste polecenia wszystkim kierowcom :
1. NIGDY NIE DAJESZ DO ŁAPY PRAWA JAZDY - tylko ksero potwierdzone notarialnie,
2. NIGDY NIE DAJESZ DO ŁAPY DOWODU REJESTRACYJNEGO - nie masz i wuj ci poborco podatkowy do tego. Pokazujesz tylko OC przyjmując mandat 50 PLN
3. NIGDY NIE ROZMAWIASZ Z POBORCĄ PODATKOWYM - oddajesz dokumenty, zamykasz się w kabinie i czekasz. Żadnych informacji, żadnych gadek dotyczących towaru i sposobu jego przewożenia, żadnych tłumaczeń i wyjaśnień. WSZYSTKO JEST NAPISANE W KWITACH ! Nie umiesz czytać twoja sprawa poborco podatkowy może jak byś się uczył to dostał byś uczciwą pracę. Masz pytania dzwoń do szefa poborco podatkowy ale numer musisz ustalić sam bo kierowca to nie informacja telefoniczna,
4. NIGDY NIE OTWIERASZ PAKI ! Bez nakazu nie mają prawa do jej kontroli !
5. NIE POZWALASZ NA OTWIERANIE TACHOGRAFU - poborca podatkowy musi mieć pieczątkę upoważniającą go do tej czynności a tarczka tacho musi być po tej czynności opisana kto i dla czego ją otwierał przed zakończeniem pracy. Żądasz kategorycznie aby taki zapis się na niej znalazł najlepiej żeby poborca podatkowy napisał że otwierał tacho przy rutynowej kontroli i już go masz gamonia i możesz pisać skargę !
6. NIGDY ALE TO NIGDY NIE ROZMAWIASZ Z POLICJANTEM KOBIETĄ - żądasz kategorycznie obecności mężczyzny i nie dajesz poborcy podatkowemu w spódnicy ŻADNYCH DOKUMENTÓW odmawiając jakiejkolwiek współpracy. Grzecznie acz kategorycznie
7. Przy KAŻDEJ kontroli natychmiast odpalasz kamerę w telefonie i nagrywasz przebieg kontroli

Z systemem trzeba walczyć tak jak z faszyzmem

Jak wiecie nigdy nie lubiłem tej formacji ale teraz moja niechęć i pogarda osiągnęły szczyty

Nie martw się Damian Ja z Twojej AVFki wyrwałem DPFa bo był totalnie zatkany ! Ważące 15kg dziadostwo niczego dobrego by nie wniosło. Twój SERYJNIE nie miał DPFa więc.. mieć nie musi. Gorzej z katem... bo tego też nie masz ale... na alledrogo są komplety pod AVF za 400-500PLN... przyjdzie czas - będzie rada Jak to pomaga w mocy auta.. sam wiesz.

Mam we firmie takiego Sprinterka XXL 2.2 315 biturbo z usuniętym DPF. Powiem tak... odcięli jakieś dwa czujniki, przeprogramowali kompa i wystukali jakoś DPFa tak, że nic nie widać by było coś spawane nawet. Furka jeździ tak już prawie dwa latka i nie ma z tym najmniejszego problemu. Robił fachman w Bydgoszczy ale Ty Myszon masz w Wawie bliżej kilka dobrych firm. Przy okazji - uważaj na cieknącą odmę w okolicy pokrywy zaworów bo olej z ropką potrafi zabić alternator, który jest drogi jak diabeł... Mój rozpuścił się w środku... znaczy się zwarł bo ropka/olej wytrawiły izolację uzwojenia i szlak trafił cyfrowy moduł regulujący który komunikuje się z kompem pokładowym... Ogólnie fajny sprzęt i miło się jeździ mimo 370 tyś na blacie..

Po naszym sobotnim spotkaniu wcale się nie dziwię...
Jak wprowadzą konieczność posiadania DPF w pojazdach które z tym wyjechały z fabryki to ludzie będą masowo kupować i przepłacać... a poborca zawinie swoje 19%

a wszystko w imię ochrony środowiska ... tia...

To diagnosta jest w stanie wykryć brak DPF`a? Bo czytałem na ten temat różne opinie i podobno nie jest to takie proste.

Goście usuwają tylko wnętrzności ze srodka puszki, wszystko inne zostaje z czujnikami włącznie...więc organoleptycznie nie da się udowodnić, że nie ma DPF-a...chyba, że w spalinach coś wykryją...

Drokash, o ile odmę mam w porządku, to turbo mi pompuje olej w dolot, i oczywiście ropę mam w misce olejowej dzięki DPF-owi...
Oglądałem sporo ogłoszeń z 315-kami, w większości były po wymianie silnika, i jestem pewien, że te silniki zabija właśnie ropa w misce i rozrzedzony olej...więc usunięcie tego cholerstwa powinno wydłużyć żywot silnika...

Zdecydowanie tak !!! Pewnie wiesz, że normalna procedura wypalania DPF w tym aucie to polanie ropą na piec by się DPF wyjarał w wysokiej temperaturze. Tej ropy jest za dużo !!! Turbinki nie będą trzymać dopóki w misce nie znajdzie się sam olej i to najlepiej 5W30 dobrej marki (ja leję Liqui Molly). Ropa jest mocno przenikliwa. Oleju wchodzi coś pod 12 litrów... Podobny konstrukcyjnie silnik z jedną turbawką w drugim 313 (model 903) też ma 2.2 litra pojemności i wchodzi około 6 litrów.
Inżynierowie MB założyli najwidoczniej, ze autko z DPF musi mieć na tyle dużo oleju by mogła się w niej ropa rozpuścić bez konsekwencji dla silnika... błędne założenia ! Ludzie opisują przypadki w których po 30 tyś nie ubyło grama oleju... czemu tak ? Bo w miejsce spalonego ECU podlało ropę i stan się zgadza, ale silnikowi na dobre to nie wychodzi.

Brak DPF wykryje każdy diagnosta najzwyklejszym miernikiem spalin jeśli wie jak czytać wyniki. Problem w tym że połowa z nich nie ma pojęcia co tam ten "mondry kompjuter" pokazuje