.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich użytkowników. Od niedawna jestem posiadaczem Audi s5 3.0 tfsi sportback (333 km). Zrobilem do tej pory jakies 6 tys. km. Świeżo po zakupie sprawdziłem stan oleju w mmi, pokazywała mniej więcej na polowe. Kupilem i dolalem olej Castrol EDGE 5w30 taki jaki jest zalecany. Po dolaniu mmi pokazywał MAX. Po powrocie do domu 1300 km (mieszkam za granica) mmi pokazywal 3/4 stanu. Poczytałem trochę o problemach 1.8 i 2,0 TFSI i również kupiłem bagnet serwisowy. Po napelnieniu oleju na bagnecie stan max jak również mmi, zerowałem licznik i po powrocie na obczyznę 1400 km (100 zrobilem w PL) wyszlo na to ze przepalił 0,5 l oleju czyli jakies 0.360 l na 1 tys. km. Słyszalem ze auta turbodoładowane przepalają olej i jest to normalne. Dodam tylko, ze nie katuje samochodu.

Auto ma przejechane 116 tys. km, rocznik 2011.
Czy ktoś możne ma podobne problemy w s5/s4?
Czekam na info pozdrawiam

pytanie w jakim tempie zrobiłeś te 1400km, jak szybciej to jakieś tam zużycie jest dopuszczalne,
przy okazji wymiany oleju zmień markę i charakterystykę (5w30) oleju, ja wleję valvoline synpower 5w40 lub motul x cess 5w40,
niestety to jaki olej zaleca audi wynika tylko z jakiś tam wewnętrznych umów a nie z troski o dobro silnika, castrol to głównie reklamy i renoma za która nic nie stoi,
zasadniczo się nie przejmuj, te silniki lubią popić oleju

u siebie (120tys przelotu) zauważyłem , że delikatnie jeżdżąc (rzadko odcinka) to nic nie znika, jak popałuje coś tam zejdzie, póki co w silniku ten kijowy castrol5w30

predkośc 150-170 km/h no czasami 200 ale to tylko chwile nie wydaje mi sie jak na taki silnik zbytnio obciążającą motoru (cieszmy sie ze jeszcze gdzie nie gdzie na niemieckich autostradach limity nie obowiązują ). Trzeba będzie jeździć do wymiany na Castrolu, a potem spróbować czegoś innego jak kolega wspomniał wyżej.

I tutaj masz przyczynę zużycia oleju.
Każdy silnik na wysokich obrotach może i z reguły zużywa trochę oleju.

po tezie z tematu (podobny rok powstania silników i technologia też, oczywiście poza sposobem doładowania) pogrzebałem trochę głębiej i takie wnioski dla potomnych:

fuckup tfsi 1.8 i 2.0 polega na ekologicznych, zmniejszających tarcie, nowatorskich (tu może paść wiele PR'owskich haseł) pierścieniach olejowych, które potrafią się zużyć po 30tys km, a zwykle kończą żywot po 100tys km,
kulawe roczniki czterocylindrowych tfsi mają pierścienie o następującej grubości 1,0mm 1,2mm i olejowe 1,5mm
"poprawione" pierścienie olejowe mają 2,0mm (w 2.0tfsi po 05/2011)

natomiast 3.0tfsi ma pierścienie o grubości 1,2mm 1,5 mm i olejowe 2,0mm

ergo 3.0 nie ma tych samych kulawych pierścieni, a ewentualne wciąganie oleju wynika pewnie z luźniejszego spasowania silnika,
w końcu to silnik o jakichś tam sportowych ambicjach, kręcący do 7tys obr/min
plus ciulowy castrol 5w30,