Witam
Wiem, że temat był już "wałkowany" ale typowe rozwiązania zawodzą.
Od miesiąca walczę z pojawiającą się wilgocią po stronie pasażera zwłaszcza z tyłu, ale z przodu również.
Zaczęło się tradycyjnie (miałem to samo kiedyś w 100 C4) od zauważenia, że mokro pod dywanikiem. Wypatroszyłem całą prawą stronę, wybrałem wiadro wody, w sierpniu nie było problemu z suszeniem - poszło szybko.
Szukam przyczyny.
Na pierwszy ogień poszło oczywiście czyszczenie otworów spustowych na podszybiu (pod akumulatorem), oczywiście były zupełnie zapchane. Sprawdziłem również czy nie cieknie ten plastik pod schowkiem gdzie wylatuje woda od klimy - woda ucieka na zewnątrz, wszytko ok.
Przy okazji pranie tapicerki, zadowolony poskładałem wszystko do kupy. Tydzień później kontrolnie sprawdzam czy sucho - no i klops szczególnie z tyłu około litr wody wyciągnąłem, suszenie od początku. Deszczu w tym czasie zero, ale byłem na myjni.
Po kolejnym wysuszeniu sprawdzam szczelność nadwozia. Podlewam samochód (przy okazji trawnik - wiadomo susza) z godzinę, skupiam się na wszystkich możliwych słabych punktach, uszczelkach drzwi, szyb, podszybie, tył przód, góra (nie mam szyberdachu) dół itp. nie żałuję wody ani ciśnienia. Werdykt: w środku całkowita susza.
Jadę do gościa od klimatyzacji sprawdzamy jeszcze raz ten przelot od klimatyzacji tj. odkręcamy, odchylamy, profilaktycznie przedmuchujemy - wszystko ok.
Składam znowu, ale nie do końca, jeżdżę dzień, dwa - ok, na trzeci dzień znowu ewidentnie pojawia się wilgoć.
Robię eksperyment na podłogę kładę suchą ścierkę, potem folia i dopiero gąbka wygłuszenia.
Sprawdzam za dwa dni ścierka wilgotna (wilgoć od podłogi) i to tylko z tyłu - z przodu susza.
W tym momencie zgłupiałem

Pomyślałem, że może wilgoć jakoś przechodzi z lewej strony, ale sprawdziłem tam susza.
Może ta warstwa na podłodze taka guma/wykładzina cienka przyklejona fabrycznie miejscami do podłogi długo oddaje wilgoć i to ona jest źródłem.
W tej chwili jeżdżę z wypatroszoną połową samochodu (wstawiłem tylko fotel) rano i wieczorem wkładam rękę pod wykładzinę, skończyły się upały niby ok, ale w piątek po południu znowu ewidentnie czuć mokrą gąbkę.
Sobota/niedziela wyschło ładnie, ale idzie jesień, zima, a ja nie znam przyczyny skąd ta wilgoć.
Na ten tydzień przewidziałem eksperyment - jeżdżę bez klimy - zobaczę co będzie.
Może macie jakieś pomysły/rady gdzie szukać przyczyny?
Będę wdzięczny za każdą myśl bo tracę już nadzieję

Pozdrawiam
Paweł