.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witajcie,

Co sądzicie o tym egzemplarzu? Czy ma ktoś w miarę blisko do płocka żeby spojrzeć fachowym okiem? Wyciągnąłem historię na podstawie VIN. Okazuje się że w 2012 jest ostatni wpis i miał przejechane 216 tys. zadzwoniłem do sprzedającego z pytaniem co się działo przez kolejne 3 lata. Twierdzi że auto stało w garażu sporadycznie używane ponieważ szwajcar kupił nowe. Poniżej link

http://allegro.pl/show_item.php?item=57 ... 2263d94095

z góry dziękuję za opinie i pomoc

Paweł

Możliwy transport czyli auto do opłat.
Ja tu żadnego S-line poza znaczkami nie widzę.
Brak quattro.
Śmiem wątpić czy to jest w ogóle BEX?
Vin prawdę Ci powie.

To co napisałem oczywiście nie przekreśla tego egzemplarza.

dzięki za podpowiedź. będe wdziezzny za więcej opinii i komentarzy

Wydaje mi się, że z przodu było jakieś bum.

Szwajcar musiał mieć jakąś kolizję tylko pytanie jak mocną?

po czym oceniacie że był jakaś stłuczka/wypadek?

przód składany przez rzeźnika, prawa strona w różnych odcieniach, lewa strona nie trzyma linii, środkowy most źle sprasowany, przebieg x2

nie sądze że przebieg x2 poniewaz sprawdziłem w ASO po numerze VIN Okazuje się że w 2012 jest ostatni wpis i miał przejechane 216 tys

lewy tłumik głębiej schowany, czy to tylko kwestia ujęć? spasowanie konsoli środkowej też chyba idealne nie jest.
z eSlajna ma gałkę zmiany biegów i znaczek na listwie no i może zawieszenie

Osobiście bym tego goovna za darmo nie chciał.

a jakieś argumenty?

Za taką kupę kasy, taki gniot. Misternie poskładane, jeszcze opłaty (zapewne recykling). Wyglądem nie powala, Podstawowym argumentem jest brak quattro. Za te pieniądze można przebierać w autach, to żadna okazja. Kupić po to, żeby po roku sprzedać i dokładać to bezsens. Polecam kubeł zimnej wody na głowę i dalej szukać.

Panie spójrz na kierownice, na gałkę zmiany biegów, na pedały.. to nie jest przebieg 216 tys... moim zdaniem pachnie jak to Energy ocenił goovnem.

Pedały to jak baranie rogi powywijane, pewnie Kubica ujeżdżał tego bolida.


Ja bym do środka na...rał i garść gwoździ wsypał.


Kupisz to będziesz doopę zawracał w dziale "mechanika i eksploatacja", lepiej dla wspólnego spokoju odradzić Ci ten zakup.

dzieki za szczerą podpowiedź;) szukam dalej i podrzuce na forum jak znajdę coś lepszego za te pieniadze

Dużo cierpkich słów i oskarżeń tu padło.....a nikt zapewne auta na żywo nie widział. Większość odkurzyła swoją szklaną kulę i pisze co się da aby pisać. Cena kwestia względna, dla jednego warte, inny za darmo podobno by nie chciał. Nie bronię tego czegoś z linka bo również nie widziałem. Ale.....od kilku lat bacznie obserwuję rynek aut z CH, ba....sam praktycznie tylko stamtąd kupuję. Jakby takie B6 miało 3-5 lat to sam bym się obawiał i zaglądał w każdą możliwą dziurę, bo młode auta opłaca się handlarzom ściągać nawet mocno roz.....walone. Przy takich 10-letnich strupkach duża część ceny to transport, cło, prowizje (a pośredników jest często kilku po drodze), naprawa i gdzie zarobek Kosmetyczne uszkodzenia jak najbardziej, ale mocne dzwony i naprawianie tego w PL....po prostu nikomu się to nie opłaca. Z przebiegami i z uczciwością sprzedających, tu już różnie bywa, dlatego od tej strony trzeba sprawdzać co się da.
Konkluzja....jeśli kolegów auto Ci się podoba to jedź, oglądaj, targuj, negocjuj cenę. Pamiętaj, że każdy na forum będzie miał inne zdanie. Ostatnio ktoś wrzucił 3 oferty na B7, wszyscy na hurra doradzili ofertę nr x , a mimo to po oględzinach osobistych dla kupującego auto okazało się śmietnikiem Jak każdy taki wybredny, niech pokaże wygłaskaną, wylizaną "niunię"

Proszę

viewtopic.php?f=2&t=135430

Zarat, kupiłeś A5
Zakładaj, że pomyliłeś linki nie chodziło mi o wywoływanie Ciebie konkretnie do tablicy ani nikogo konkretnego. Bardziej miałem na myśli by nie zakładać złej woli sprzedającego przy każdym ogłoszeniu (chociaż, wiem że trudno o to w naszych polskich warunkach). Zwykle każdy idzie na jakiś kompromis kupując używane auto. Ja jestem zdania, że nowe to w fabryce (bo nawet w salonie różnie bywa), więc nie ma co popadać w paranoję przy aucie 10+ lat, że błotnik w innym odcieniu, drzwi opuszczone za zawiasach i auto nie trzyma linii czy zderzak źle spasowany. O tym się można przekonać przy oględzinach i stwierdzić co można z tym zrobić.....

Ty to masz chłopie mądre podeście do aut

no tak, racja, ale jak widze takie igły to wiem na 99% że coś się działo złego i jak mam wybierać gdzie pojechać na oględziny to wole jechać do prostego i utrzymanego auta, a to że na miejscu może się okazać że mimo tego to szrot to zupełnie inna sprawa

Żeby była jasność, ja też jestem wyrozumiały w stosunku do aut używanych i wiem że nazywają się uzywane bo były uzywane, ale nic dziwnego w tym że wolą kupującego jest zakup w jak najlepszym stanie, biorąc pod uwagę oczywiście zużycie auta, stan auta, usterki i cenę. Trzeba w tym wszystkim znaleść złoty środek i wybalansować oczekiwania/cena/rocznik auta. tyle