.: AUDI KLUB POLSKA :.

Gratualacje Mariusz Gdzie kupiłeś ile dałeś ???

Proponuje zakaz wjazdu dla tej nowej zabawki na tor... A tak na serio to pierwsza generacja Leona to była kwintesencja właściwej drogi, którą powinien podążać Seat. Gratki zakupu.

fajny furacz, gratki

Dzięki, dzięki



....a czapkę drobnych
A gdzie....to przecież widać po tablicach

Wujo ma takiego Leona, tak zwane zakażenie, każe mu go utopić w Bugu(taka rzeka), ale on go kocha

Skąd ty takie perełki wyciągasz? Super furmanka Czy przy takiej mocy ma jakies dodatkowe Fmicki?

Misiek1, to przejedź się nowym Superbem. Cena może nie jest już "okazją" ale to auto ma wszystko i jest ogromne. Minusy dla mnie takie, że topowa benzyna i diesel w napędzie na 4 łapy są tylko z automatyczną skrzynią. Poza tym, jestem pod wrażeniem progresu Skody.

Cena niewiele mniejsza od nowego paska, który sam w sobie ma przegięte ceny (dwieście tysi za mocnego czterolapa w "golasie"). Ale i nowy pasek i nowa skoda to fajne modele z fajnymi asystentami.

@drookash z tym plikiem banknotow, który szykujesz na yetasy nie lepiej poczekać do nowego roku na nowy wypust tiguana?
Mimo, ze sam polecałem skode to sto kilkadziesiat tysięcy za yeti to zbyt dużo na mój rozum.

Koledze chyba bardziej chodzi o koszt na już niż czekanie..

exacly

No to jak mu chodzi o koszt podatkowe to niech bierze Amaroka.
Za 130 netto +/- (8 bieg automat, 180 koni, torsen, blokady, bieg pelzajacy) będzie miał wszystkiego więcej niż w yetasie i prawdziwe auto na budowę, gdzie europaletę sobie wsadzi wzdłuż i w poprzek. Minusem auta sa tylko niewygodne fotele w skórze i spalanie.
A z placu to pewnie mu jeszcze dadza z dyche lub lepiej rabatu, nie mowiac o rabacie flotowym.

Nie chce Amaroka. Za duzy, za wolny, pali jak smok. Mialem L200 i jezdzilem tez Navara. L200 nastukalem od nowosci prawie 150 tys km i to auto nie ma nic wspolnego z cywilnym wozem. Amarok bardziej komfortowy ale to nadal pickup a nie w taki celuje. Yeti jest kompromisem pomiedzy mozliwosciami terenowymi a samochodem do wyjazdu na wczasy. Superb ogladalem, szczena opada :o To juz statek a nie samochod ale za delikatny na warunki jakie moga go spotkac u nas w pracy. Muza w Superbie w zestawie Canton gra cudnie... Tiguan bedzie nowy tak samo jak bedzie nowa Yeti. Wsiadam do Yeti komfortowo, a w Tigu jest mi ciasno... inaczej konsole zbudowali i cisnie mnie w kolano. Poza tym, Tig biedak to juz lekko 120tys, a jak dodasz dobry silnik, pakiety i 4x4 to juz pod 150 idzie a rabatuja niechetnie jak zamawiasz. Jak bierzesz ze stocku co zalega to pol darmo, ale konfigi mizerne. Jednak jak pisalem wczesniej wole sprawdzone auta pozbawione chorob wieku dzieciecego.
Yeti dorosla, dostala kilka nowych technologi i kosmetycznie sie poprawila wygladem. Z tej ceny ubilem lacznie 24,5tys rabatu czyli mozna sie z nimi targowac skutecznie Koszt musi byc tegoroczny, tu nie ma innej mozliwosci.

Mam wrazenie ze w Skodzie jest to tak :

- Dzien dobry, chce kupic od Was Skode
- A witam, 12% rabatu
- Tylko tyle?
- To na poczatek... 4% da kierownik a ja dorzuce Panu zimówki... zapakowac?

Pozytywnie... uporałem się z jednym baranem ci mi chorobowe przynosił na trzy tyg co dwa tyg. Juz widcej nie doniesie Mlodociane leniuchy...

Znaczy więcej nie przyjdzie do roboty?

With mobilephone sent.

Prawdą jest, że duży i dużo pali - nie mieści się w skrętach w niektórych parkingach pod budynkami, ale że wolny?
12 do setki w takim aucie to odczucie jak 8 w osobówce.
Autostradą jechałem najszybciej 185 km/h (z lekkiej górki, wiatr w dupę). Normalna prędkość przelotowa autostradą 160-170 km/h nie robi na nim żadnego wrażenia (ale spalanie jest wtedy dalekie on zwykłego).

W środku na autostradzie cicho, nie trzęsie, nie buja (felga 21"). Minus to wąskie fotele i niewygodne podparcie lędźwi i plecy bolą po dłuższej trasie.
Dodatkowy oprócz spalania duży minus który widzę w amaroku to relatywnie słabe hamulce (bębny z tyłu), rozpędzi się człowiek jak w osobówce, a hamuje dużo gorzej.
Ale vag zawsze w każdym (niesportowym) aucie dawał stockowe z dupy wzięte hamulce i trzeba było samemu fabrykę poprawiać.

Ale na daily drivera rzeczywiście można szukać czegoś poręczniejszego.

A z pozytywów, żeby nie spamować to leczę sobie właśnie przeziębienie Jackiem D i mam pierwszy od kilku miesięcy weekend wolny od pracy.

Dokładnie. Sam napisał wypowiedzenie z zachowaniem okresu, dostał zaległy urlop i znika na 2 tygodnie. Wróci na koniec miesiąca po świadectwo.
Z pełnym szacunkiem dla jego osoby - cieszę się, że mam to za sobą... rozumiem, przyjść i jak facet powiedzieć "mam cię w d#pie i nie chce mi się pracować" ale żeby kombinować i wodzić mnie za nos... niedoczekanie
Szanuję ludzką pracę, sam zasuwam od świtu do nocy ale nie mogę patrzeć na kombinatorów... tej anomalii stanowczo nie !

i slusznie Panie!

Ja bym bez mrugnięcia okiem brał nowego Superba. Lepszy i tańszy.

Pojeżdzilem sobie D4 4.2 w gnojowicy na 420KM.

wrazenia pozytywne, ale jest to całkowicie nie praktyczne auto.

s2power Gdy już kiedyś zasiądę w prezesowym fotel (marzenia ) to sobie pewnie kupię superb IX który wówczas będzie mnie sam woził. Teraz potrzebna mi "pseudo-terenówka" która jednocześnie jest tania w eksploatacji (2.0DI) , nie przysparza mi zmartiweń (pakiety 4 lata gwary i serwisu z góry) oraz poradzi sobie jako tako w terenie (4x4 na haldexie z trybem offroad).
Mi baaaardzo podoba się nowy Superb i gdybym nie miał pewnych wytycznych to bym go wziął.

BTW - znalazłem w końcu na dysku filmik mojej L200 Oto jak ładnie 4x4 bez spięcia 50/50% sobie zimą poczyna :
https://www.youtube.com/watch?v=SOPBfWr ... e=youtu.be

łaciatość odebrana z SLG

spotkane z Deejay'em, Keczym i noorkiem, zadecydowane kolejne beczy w rodzinie i... czas na gorącą herbatę i leki. gorączka nie odpuszcza...