.: AUDI KLUB POLSKA :.

Cześć, na początku proszę mi wybaczyć za brak podania kodu silnika, ale go nie znam a samochód jest już u mechanika (nacieszyłem się nim cały tydzień). Opisze moją sytuację, pojazd zakupiony tydzień temu po wymianie rozrządu, zrobiłem na nim około 400 km. Wczoraj wybrałem się w trasę - na początku delikatne drgania coś w stylu rzucenia wyższego biegu na niskich obrotach ale to automat. Po dodaniu gazu problem znikał. Po 50 km samochód "pierdnął" i zgasł.. nie dało się już go odpalić. Kręcił a raczej rzęził ale odpalić się go nie dało.. Więcej go nie odpalałem, żeby nie ryzykować uszkodzenia czegoś innego. Wiem od mechanika, że raz nie chciał mu odpalić na warsztacie togo plakiem potraktował.. Szczerze to jestem w kropce, ponieważ jeden z mechaników, który przyjechał na miejsce gdzie stanąłem otworzył klapke paska i powiedział że pasek jest luźny i prawdopodobnie przeskoczył o kilka ząbków, za to info skasował mnie 50 zł. Przyjechała laweta, na którą czekałem 5 h i skasowała mnie 600 zł, a dziś dzwoniąc do mechanika, który robił rozrząd dowiedziałem się, że pasek jest naciągnięty.. Miał może ktoś takie klocki ? Bo szczerze to jestem załamany. Na początku myślałem, że się zapowietrzył ale to raczej nic z tego.

EDIT: dodam że przed zagaśnięciem taki głuchy stukot wydobywał się spod maski jak by jakiś plastik uderzał o coś .. nie wiem..

jak to silnik starego typu to trzeba sprawdzić jak wyglądają wałki i ile dźwigienek już wypadło ale na początku niech sprawdzą ten rozrząd

Szkoda, że nie mam info jakiego typu to silnik, no ale wymiana rozrządu obejmuję wymianę wałków itp. nie ? Kurde nie mam zielonego pojęcia co się stało..

Wałki, dźwigienki i reszta hydrauliki nie wchodzi w skład rozrządu. Rozrząd to pasek, rolki, napinacz i pompa wody z termostatem.

A czy przy wymianie rozrządu widać w jakim stanie są wałki ?? zwłaszcza jak wał pękł i był naprawiany ? Wybaczcie ale nie ogarniam tego.

Tam latają dwa paski i raczej bym obstawiał ze poleciał rozrząd. Ewentualnie padłą pompa.
Ten silnik będzie "ładnie" pracował nawet, jak na 3 cylindrach spadną dżwigienki także nie hydraulika .

Usunąłem zbędne OT. Radzę trzymać się tematu i nie robić loży szyderców

Dzięki . Jutro mechanik będzie rozbierał samochód także się może czegoś dowiem choć kij wie..

Już wiadomo co się stało, strzeliła śruba z napinacza (nowego) także ekspertyza i takie tam czekają. Uwaliło wszystkie dźwigienki. A przy okazji wyszło skąd wydobywał się świst przy biegach - łożysko z klimy.

Kilka dni temu ktoś na forum pytał jak wkleić / naprawić śrubę napinacza w V6 TDI... chyba to nie to samo autko co ?
Rozumiem, że teraz ekspertyzuje to mechanik który Ci to wymieniał tak ?

Niee to inny przypadek. Akurat samochód był po wymianie rozrządu także element był nowy dlatego ekspertyzować to będzie producent - przejechałem aż całe 400 km na nim. Akurat nie mam zamiaru ponosić kosztów naprawy i lawety z powodu strzelenia elementu, który był nowy.

Czyli pewnie skończy się wieeelką przepychanką Zwalą winę ma mechanika, a on na wadliwy element. To są właśnie najgorsze przypadki... trzymam kciuki by wyszło tak jak chcesz...ciężko będzie wywalczyć swoje
Ta śruba powinna być teoretycznie zawsze wymieniana z rozrządem ale najczęściej mechanicy boją się jej ruszać bo łatwo przekręcić gwint w bloku i tylko się problem robi.

Akurat ten mechanik chciał dobrze i wymienił skubańca. A ewidentnie widać zmęczenie materiału bo gdyby była przekręcona to gwint by było na alu widać.. także jestem ciekaw co będzie... oby szybko poszło. .

Avokado, nie pozostaje nic jak tylko życzyć szybkiego rozpatrzenia reklamacji.

Te rozrządy tak samo felerne jak cały silnik. . Miałem podobny przypadek u kumpla rozrząd założony funkiel nówka.
Zimową porą wpadł do rowu. Tylko tak się zawinął że wylądował zadkiem. Chciał zapalić wyjechać a tu nic.
Okazało się, że z tych nerwów tylko napinacz popuścił włąśnie na śrubie i zdążył się rozrząd posypać

A ja już nie raz się spotkałem z tak założonym przez mechanika paskiem rozrządu, że pasek wył jak zarzynana świnia bo go debil naciągnął ile dał radę. Jakiś silny cham. Znam to...

Energy nie zawsze jest to wina mechanika tylko tak nisko jakościo części.
Ile widziałem poprawnie naciągniętych i świergocących rozrządów szkoda gadać.
Trzeba było w wielu przypadkach popuszczać napinacz i nie patrzeć na znaki w nim