.: AUDI KLUB POLSKA :.

Panowie,

W ciągu miesiąca-dwóch mam zamiar kupić auto. Moje wymagania, z grubsza, to:
1. Cena: max 25000zł total (z rejestracją, założeniem LPG, wymianą oleju, filtrów itp. - to koszt jaki jestem w stanie ponieść na auto gotowe do jazdy, bez poważnych mankamentów - np. przerysowany błotnik, czy pęknięty plastik w środku przeżyję na początku)
2. Silnik: V8 + LPG
3. Nadwozie: tylko kombi
4. Skrzynia: automat (gdyby wszystko inne było idealne, rozważę manual)
5. Wiek: najlepiej >2002, ale wiadomo, że stan jest najważniejszy.
6. Przebieg:
7. Wizualnie, najlepiej ciemny lakier + jasne skóry, ale najważniejszy jest dla mnie zdrowy silnik i ogólny stan auta.

Napaliłem się strasznie na S6, ale po kilkutygodniowym przeglądaniu aukcji wiem, że w tej cenie nie kupię auta w dobrym stanie. Do tego koszty części eksploatacyjnych do S-ki są dosyć znaczne. Teraz pytanie, czy uda mi się kupić A6 z 4.2 do tych ~20k? Znalazłem kilka aukcji, na pierwszy rzut oka tragedii nie ma:
http://allegro.pl/audi-a6-4-2-300km-qua ... 72255.html
http://allegro.pl/audi-a6-4-2-quattro-3 ... 39847.html
http://otomoto.pl/oferta/audi-a6-s6-4-2 ... 3794b61f67 - nie licząc tylnych świateł, wizualnie prezentuje się kapitalnie; nie wiem czy fotele takie powycierane, czy Alcantara tak po prostu wygląda na zdjęciach.

Czy w tych pieniądzach powinienem szukać raczej innego auta? Rozważam jeszcze Volvo V70 z T5 lub 2.5 Turbo, ale Audi podoba mi się o wiele bardziej.

Jest jeszcze opcja z Passatem B6 Highline, 2007 rok, 2.0 TDI PD 170KM. O tyle pewny, że od znajomego. Przebieg ori <200kkm. Normalnie używanego diesla bym nie rozważał, ale tu wiem co jest zrobione. Czy Passat będzie cichszy/bardziej komfortowy od A6 C5?

Liczę na Waszą pomoc

Pozdrawiam,
Karol

Z 500tysi.km napewno mają za sobą.
Moim zdaniem zajechane smietniki.
Ale za tą kasę to większość będzie złomem.
C5 nie można prownywac do paska nie ta liga.

Czyli kupno zadbanego C5 4.2 do tych 20k (lub 25k z LPG) jest raczej nierealne? Ile kasy powinienem mniej więcej szykować na ładną sztukę?
C5 nie ta liga co Passat B6, bo C5 jest lepsze?

W tym "pasku" napęd pompy oleju już był zmieniany, czy to Ciebie spotka niespodzianka?

Kupno A6 C5 do 25k z silnikiem 4.2, to loteria. Zadbana sztuka kosztuje te 25k + pakiet startowy, więc albo zwiększ budżet, albo bierz "paska", jak taki pewny

W Pasku pompa oleju zmodyfikowana, wtryski Siemensa wymienione w akcji serwisowej, są jeszcze na gwarancji. Rozrząd zrobiony. Jest pewny, bo od dobrego znajomego, który nie ma czasu ani chęci oszczędzać na aucie. Ten VW wypłynął w zasadzie przypadkiem i rozważam go tylko i wyłącznie dlatego, że jest pewny.

Z A6 chciałem się wyrobić do 25k z instalacją LPG, wymianą oleju itp. itd. - stan "gotowy do jazdy". Na pierwszy rok użytkowania liczę się z wydatkami w okolicach 5k na naprawy. Myślałem, że to rozsądny budżet.

Od siebie dodam, że:
- A5 C5 4,2 jest tylko w automacie
- za 25k warto szukać też Allroada z 4,2 (choć trzeba zadać sobie pytanie czy jest takie auto potrzebne)
- V8 40V w C5 potrzebują na start ok 5k wkładu - rozrząd, uszczelnienie silnika, rewizja automatu, heble jeśli będzie konieczność. W wkocie 25k powinieneś się zmieścić. Kwestia szukania - czasami nawet rok... Poszperaj po ogłoszeniach w Niemczech, Danii i Francji. Omijaj Szwajcarie i Włochy chyba, że masz pewne źródła.

Wspomniane auta z ogłoszeń są w średnim stanie. Pierwsza ma zapewne 350kkm+, druga ewidentnie jest po przygodach.Wiem, że to może być efekt zdjęć ale moja eks S6 była srebrna i nie miała takich cieni. W ostatniej lakierowany tylny zderzak bankowo, przepolerowane auto i wnętrze, które ma sporo więcej km naklepane.

Bierz pod uwagę, że nawet jeśli mają realne przebiegi to zaraz będzie skrzynia do zrobienia. 300-350kkm to wartość graniczna dla 5HP24. I nie chodzi o jakieś wady fabryczne ale o zwykłe fizyczne zużycie przebiegiem.

Coś Bloku z tymi krajami pochodzenia namieszałeś, Niemcy tak Dania nie bo to zgniłki, taki klimat, wiem bo miałem osobiście i widziałem auta które z Dani przyjeżdżały.
Francuzi i Włosi z reguły nie dbają o auta.
Ze Szwajcarii mam auta, serwisy praktycznie do końca, zadbane i rozsądne przebiegi i myślę, że wielu tutaj podzieli moje zdanie co nie zmienia faktu, że każdy może mieć inne doświadczenia z autami.
Pzdr.

Ernie +1
Jak tak walić stereotypami to:
Francuz = brudas
Duńczyk = zgniłek
Śwajcar = ....to zależy

Ja z Duńczykami mam do czynienia niekoniecznie Audi i wbrew pozorom nie są najgorsze. Nawet A6 ASN poza standardami (błotniki przód) nie ma problemów z korozją. Kilka Golfów, Getzów i Vectr C też wyglądają przyzwoicie a przynajmniej nie odbiegają od norm niemieckich czy szwajcarów.

Co do francuzów to może macie racje choć ja obecnie nie mogę narzekać. Ze Szwajcarami to jest tak, że jedni mają super rodzynki a inni zwożą parchy - czasem gorsze niż włoszki.

Szwagier ma passeratti z danii i ruda była na klapie tylnej i na nadkolach z tyłu

Pytanie: dlaczego tylko Avant?

Nie, żebym coś lobbował, ale proponuje także rozejrzeniem się za A8 D2.

+ aluminiowa rama i poszycie (zapominasz o rudej)
+ lepsze właściwości jezdne
+ cichsze, podwójne szyby i lepsze wygłuszenie
+ zazwyczaj "soczysto" wyposażone

Bagier w D2 jest na tyle pojemny, że spokojnie pomieści litrażowo tyle samo co do Avant'a. (wchodzą dwa wózki dziecięce, 8 krat browaru)
Kup od jakiejś osoby prywatnej, tak żeby nie był klejony z trzech. (może być malowany, ale nie w trzech odcieniach jednego koloru )

Za tą kasę znajdziesz coś w granicach 300 tkm z gazem. Patrz czy był remoncik skrzyni (zazwyczaj konwentery wysypują się w okolicach 250-300tkm lub leci kosz) Wymienisz amory, kupisz dobre opony, ogarniesz instalacje LPG, wycieki i będziesz latał jeszcze 100tkm mając małe koszta i fajny luksus. Konstrukcja nie jest skomplikowana, elektryka i elektronika do ogarnięcia przez średniego majstra.

A przy skrzyniach 4 biegowych ( w A8 D2) tych najstarszych - podobno przebieg oczekiwany bez awarii dużo większy....
Np. u mnie 390000 i nic ze skrzynią się nie dzieje.

Moim pierwszym typem była właśnie A8 D2. Piękne auto, podoba mi się nawet bardziej niż nowsze D3. Tylko, że modele, które oglądałem na żywo, były w stanie, cóż... może miałem pecha? Dodatkowo: to jeszcze większa kolumbryna niż A6 (co prawda 70% mojej jazdy to trasa, ale czasami po tej nieszczęsnej Wawie też się muszę pokręcić), a parkowanie BMW 7er wspominam jako koszmar. Z drugiej strony, jako singiel przed 30-tką może nie powinienem się kierować aż tak rozsądkiem (napisał gość co chce kupić 4.2 V8 ).

Chcę kombi właśnie z uwagi na pakowność. Dosyć często przewożę np. sprzęt muzyczny, który do Sedana, nawet tak pojemnego jak A8, nie wejdzie bez kombinacji (chyba, że w D2 tylne kanapy się składają?) W okresie letnim często wożę rower, nie zawsze na dachu. Nie wiem jak by było z montażem bagażnika rowerowego w przypadku A8.

Ruda w A6 to chyba nie jest ogromny problem? "Blacha ocynk" więc poza standardowymi miejscami jak ranty nadkoli, nie wyłazi raczej? No i jak ktoś mi wjedzie w bok na parkingu, to A6 większość blacharzy mi doprowadzi do ładnego stanu, z A8 i jego alu panelami może być gorzej.

Na koniec pytanie: dobra instalacja LPG w solidnym warsztacie do 4.2 to koszt w granicach 5-6k? Gdyby ceny benzyny utrzymały się na obecnym poziomie/spadły, to może bym i jeździł na Pb, ale wątpię w to.

25k to może być mało. Ja co prawda kupowałem s6, ale zakup plus pakiet startowy plus LPG wyszło mi 42k, a nie robiłem skrzyni gaz kosztował 5500, a jak kupujesz z gazem to warto dobrze tę instalację sprawdzić czy ktoś nie oszczędzał na montażu. Bez LPG bym się nie odważył jeździć

Gdybyś chciał założyć LPG to u mnie jest dystrybutor akcesoriów do instalacji gazowych.
Ja za swoją płaciłem ok 4000zł
- Wtryski Hana
- Reduktor KME Silver Twin
- butla w koło 62L (Wchodzi + - 50L gazu)
- ECU LS Next (to samo co KME)
- Do tego adapter OBD i nie ma problemu z check-em, samoczynnym przełączaniem na benzynę i innymi cyrkami.

edit:
I dostałem 36mieś. gwarancji.

Teraz Pb95 po 4zł za litr, do tego można już odliczać VAT, więc tragedii nie ma.

ernieball, dzięki za cynk. Pytanie - nie trzeba tu robić instalacji na 2 reduktorach?

Qaroll w tym przypadku sprawa jest,przynajmniej ja tak uważam,prosta...
Główną wadą aut (wszytskich,o których tu mowa) jest poprzedni właściciel. Jak źle trafisz to i V8 puści Cię z torbami mimo,że jest powszechnie uważany za pancerną jednostkę.
Jeżeli pasek z taką historią to bym się nie zastanawiał... Brałbym go w ciemno i nie zawracal sobie doopy C5 czy D2 z nieznaną historią.

KME Twin to dwa reduktory w obudowie jednego

Rozsądek podpowiada Passata. Tylko, że ja młody jestem, rodziny na utrzymaniu nie mam, Dieslami się najeździłem przez ostatnie 6 lat, do tego pojeździłem mocniejszymi autami znajomych i wiem jaki to daje komfort psychiczny np. przy wyprzedzaniu, no i banan na twarzy przy okazji mocniejszego depnięcia w V8. Jeśli znajdę ciekawą A6, to pewnie zaryzykuję i ją wezmę. Jeśli nie, cóż, pójdę w pospolitość i kupię Passata. Muszę jeszcze bezpośrednio porównać, czy C5 z ~2002 roku dotrzymuje kroku w kwestii komfortu VW z 2007, bo rozczarowałem się np. ciszą w Superbie czy Insignii w dieslach w porównaniu do pełnoletniej 7-er z V8.

Passat do A6C5 to dziadostwo. Passata porównuj do A4.