elmagico napisał(a):
Ludzie twierdzą też, że są bezpieczniejsze od innych z uwagi na większą masę i strefę zgniotu ale jakoś tego nie widzę.
Jest bezpieczniejsze sprawdzone przynajmniej trzy krotnie , choć starsze generacje były pod tym względem jeszcze lepsze.
drookash napisał(a):
Ja się zastanawiam po co zwykłemu kowalskiemu mieszkającemu przy asfaltowej drodze potrzebny SUV ?
Zawsze się uważałem za ,,zwykłego kowalskiego" , ale z Twojej wypowiedzi wnioskuje ,ze jestem niezwykły. Po pierwsze wodując łódź na slipie mam większy prześwit , nie wszystkie slipy w Polsce są skonstruowane tak ,że za po kilku metrach jest większy spadek i łodzi nie porysujesz , szczególnie na zaporówkach, gdzie stan wody zmienia się non stop ( widać to było w tym roku jak ciągle upuszczali wodę) . Na dodatek jak jedzie się w więcej jak dwie osoby to trudno znaleźć w obecnych czasach pojemna terenówkę.
Dwa , zdziwiłbyś się jak wygląda odśnieżanie dróg na wsiach , jeżeli posiadasz za niskie auto to jesteś zdany an łaskę i niełaskę Pana Zenka , który może odśnieży i posypie drogę a może nie .Wszystko zależy jaki był dzień wczorajszy ,tak samo czy przejedzie w ciągu dnia jeszcze raz czy dwa a może w ogóle. Podobno się to poprawiło ale jak jeszcze jeździłem na nartach 5 lat temu to szczególnie z rana był problem z dojechaniem pod wyciągi bo na parkingach były albo porobione i pozostawiane wały przez płóg albo wcale nie były odśnieżane (czyt. płacie i nie wymagajcie) .
Dodatkowo samochody , które wymieniamy jako nowe kosztują od 250 ale zwykle od 300tys. i zwykle jegomoście mają jakąś odskocznie w postaci domku np. w górach i tutaj powraca sytuacja z początku mojego posta.
L200 czy Hilux to nie są terenówki to są pick -upy. A prawdziwych terenówek już nie ma praktycznie. Wyginęły
Ja z wszystkich nowych wybrałbym Land Cruisera V8 potem Touareg potem Grand Cherokee , a z obecnie sprzedanych w Europie Touareg potem Grand Cherokee potem Q7 . Z tym ,ze chyba na forum a8 kilak osób kupiło Q7 i stwierdziło ,ze to auto jest beznadziejne z asfaltu zjechać się tym nie dało , na asfalcie komfort mniejszy niż w A6 . Posprzedawali i pokupowali Grandy , tylko jak teraz patrze jakie to am pokręcone wyposażenie i ubogie w porównaniu do niemieckiej konkurencji to ręce odpadają. Podobno już Touareg jest dużo bardziej dzielny poza asfaltem niż Q7 co nie zmienia faktu ,że Q7 bardziej wizualnie i wewnątrz i zewnątrz mnie się podoba.
A co do V8 to akurat najwięcej z nią miałem kontaktu , niestety nigdy nasza przygoda nie była dłuższa ale naprawdę samochód czy w starej czy nowej budzie do polecenia w 100% , wielka szkoda,ze go z Europy wycofali.
Co by było pod temat możliwe ,ze w najbliższym czasie zakupie auto na , które długo polowałem w cenie złomu....negocjacje trwają.