.: AUDI KLUB POLSKA :.

Pany , dwóch chłopa chce zdobyć Rysy 7-9 sierpnia, i potrzebuje bazy wypadowej najlepiej w bliskiej okolicy Zakopanego.

nie będę ukrywał, że chcemy się wprosić na krzywy ryj, ale za to gwarantujemy atrakcje (vide Dębowa) i nieprzebrane pokłady opowieści o Audi quattro. Potrzeba nam tylko przekimać pod dachem dwie noce, więcej nas nie będzie jak będzie.

ktoś coś?

A kto jedzie w sierpniu w góry?

Pogadaj z Solarnym, może coś się wykombinuje

teściową?

Ta, dla wtajemniczonych Michał

Jedyne 2 tygodnie kiedy na pewno nie spadnie śnieg... Więc warto...

Mam mega miejscówkę z extra żarciem, ale dutków trza będzie przygotować. Murzasichle - niedaleko Łysej Polany i wejścia na Rysy...
W razie czego do jutra do wieczora możesz dryndać.
Wejście na Rysy to tak od 3-4 w nocy trza zacząć ...

będę ganiać Leosia sprintem

3-4 eeee?
Chyba, że korki są po drodze - co jest w PL możliwe.

Jak patrzę na basketa, to nie wiem czy nie powinien zaczynać z dobę wcześniej.

a tak poważniej to w sumie termin się zmienił na 14-16...

ale to tylko na plus, bo przy takiej pogodzie jak była teraz w sobote, to chyba bym został przy morskim oku kąpiąc swoją dupę w tym upale.

Ale nie ma to tamto, rysy zdobędziemy, choćbym miał nocować na szczycie.

Najpierw trzeba dojść tam w taki skwar

Pany wspomógłbym Was moim lichym towarzystwem, ale teraz nie dam rady.
Ja się wybieram gdzieś w góry na jesień kolejny raz, ale na Rysy to już będzie za późno
Mam nadzieję, że się uda Wam szczytować

Marcin ja wiem, że ostatnio leeedwo co dawałeś, hehe
Tym razem wezmę odpowiednie obuwie, bo na Rysy w trampkach mogłoby być kiepsko...

Tak, sobie zajrzałem i się zastanawiam: Pany, ile wy macie lat...
Na Rysy to się wchodzi i schodzi...nie pamiętam już ile h, ale myśmy we 3-ech na kacu ok południa zaczęli wdrapywanie się, i spokojnie przed zmierzchem zeszliśmy...we wrześniu... w normalnych butach...wejście spontan, bez żadnych przygotowań, na zasadzie: co?? ja nie dam rady?? na szczycie wypite piwo i powrót..., to było 15 lat temu...

no i wszedłem po spędzonej nocy pod schroniskiem pod gołym niebem...

a ja nie bo kolana nie dały rady.

Chyba Dębowej brakło

to napewno. Wogóle ten wyjazd to było małe szaleństwo, ale Marek dał radę

Pany od 21.01 jesteśmy na weekend dość sporą ekipą w Zakopcu - może ktoś z okolic ma chęć dołączyć do "piwakowania" ? W planie mam też ski na Szymoszkowej a może i w Witowie no i na skoki popatrzeć.