.: AUDI KLUB POLSKA :.

masz racje ale jednak problem z olejem w tych silnikach mocno istnieje, napewno wiedziales o tym ale zaryzykowales, narazie jest ok i tylko sie cieszyc

No istnieje wiem czytałem na spalacz. Ale facet ze spalacz nie jeździ do przedszkola a lata po torach często. Silnik u niego jest mocniej eksploatowany. Widze ze już wiesz że impreza naprawy silnika kosztuje 4 tys. Jest to dużo i nie dużo za razem. Za 2 samochody płacę tyle OC AC rocznie. Trzeba się z tym liczyć po prostu. Jak się chce nowsze auto. Kupując automat słyszałem opinie że zaraz wybuchnie i 5 tys w plecy no to nastawiłem się na te 5 tys w plecy jakieś 60 tys km temu. Jak to mówią jest ryzyko jest zabawa. Planuje A5/A7 za rok i podejrzewam że w tych autach też jest jakieś ryzyko. Ale głupi ma zawsze szczęście. Samochody kupuje na czuja bez miernika bez komputera i bez mechanika ze sobą. Jade oglądam, jazda próbna jak gra wszystko to kupuje. Można zjeździć ten kraj wzdłóż i w poprzek pomierzyć tysiąc metrów kwadratowych lakieru i po 3 miechach obudzić się ze sztruclem w garażu. Tak to już jest w życiu. Tym bardziej że handlarze już nie lakierują aut tylko kupują części pod kolor więc miernik można sobie w buty wsadzić. A przy autach za 50 tys opłaca im się kupić dzwona za 20 założyć blachy za 5 nie za 2,5 tys. Za taką kasę możesz kupić w salonie clio grandtour 2015 z navi i gwarancją będziesz spokojniejszy na pewno, nie wiem czy bardziej zadowlony. Używane to używane a im nowsze tym większe ryzyko

to kupuj a7 a nie a5 co to za różnica po wyjściu z a4?

Jakieś 60-70 tys złotych różnicy pozatym będę sie przesiadał z a3 zobaczę na co będę mógł sobie pozwolić koniec offtop

kliknąłbym "lubię to" ale nie ten portal

zgadzam sie, taka jest rzeczywistosc, trzeba sie liczyc z ewentualnym kosztem naprawy, a za clio podziekuje tez zawsze kupowalem samochody na czuja, jak narazie udawalo sie, ale swoje b5 kupowalem jedna z drozszych z ogloszen i od prywatnego wlasciciela

Sprawdziłem olej kontrolnie Używam bagnetu bo jeszcze nie wymieniłem czujnika. Nic nie ubyło dalej 1cm więcej niż max na miarce( tak wyjechał z wymiany oleju w ASO). Zresztą piewrszy zakup po zakupie auta był to bagnet serwisowy który leży obok akumulatora pod podłoga bagażnika. Jeśli masz upatrzone auto pogadaj z facetem normalnie bierze czy nie bierze jak bierze targuj połowę kosztu naprawy jak zapiera się że nie to mu powiedz że jak bierze to i tak połowe odda po dobroci lub całość przez prawnika. Tylko kulturalnie jak się będzie rzucał podziękuj podaj tu VIN dla następnych i szukaj dalej. Diesla bym nie kupił na miasto bo to szkoda sensu.

narazie nie mam jeszcze upatrzonego konkretnego modelu, przymiezam sie do kupna na wiosne, ale rozeznanie z silnikami robie juz teraz, zreszta juz od dluzszego czasu czytam wszystko co sie da na ten temat

Tak dla przypomnienia to większym problemem w tych silnikach jest rozrząd bo łańcuch sie wyciąga i potrafi przeskoczyć lub sie zerwać wiec warto mieć na uwadze

z rozrzadem wiem, najlepiej wymienic odrazu zapobiegawczo, jesli mozna wiedziec ile dales za swoja sztuke z tak niskim przebiegiem?

Mam taki sam dylemat, sprzedałem BMW e61 LIC 2007 i napaliłem się na a6c7 , myślałem o q7 , touareg, oczywiście BMW f11 ale
okazuje się że to wszystko są padaki, trochę nawet teraz żałuję że sprzedałem moje e61.
Chcesz wydać worek kasy a dostaniesz auto awaryjne albo bardzo awaryjne albo trochę mniej awaryjne.
Touareg czy Q7 pali po 16-18l ON w mieście.
Co do mazdy 6 , nie ma najlepszych opinii, głośno powyżej 120, wykończenie też średnie, wygląd z zew. może fajny.

Jeśli chcesz ciszę to półka wyżej czyli A8 D3,D4,F01,LS460 .Inne to głośne podskakujące padaki.

Zapłaciłem 44 tys ale była to okazja bo facet przeinwestował i brakowało mu jakieś 50 tys żeby uruchomić biznes(ostatnia prosta) Auto sprawdziłem po VIN w ASO i przebieg się zgadzał. Był też pukniety z tyłu. Rzeczoznawca pomacał pobadał i prawy tylni błotnik był robiony. Auto dostało w prawy tylni róg w 2 roku życia. Większość była naprawiana w ASO tj klapa, zderzak i klapka wlewu błotnik już chyba nie. Pozatym auto jest w świetnym stanie wnętrze jak nowe i nie było przy niczym grzebane

naprawde swietnie zaplaciles, tym bardziej z takim przebiegiem

Koledzy, ja tym powiedział tak: samochód trzeba przed zakupem sprawdzić tak dokładnie jak to jest możliwe. Diesla w szczególności podłączyć do kompa. Są przecież wyspecjalizowane firmy świadczące usługę typu przebadanie samochodu przed zakupem. Skoro można i nie jest to szczególnie drogie, to po co ryzykować?
Po drugie sprawdzanie czujnikiem lakieru rzeczywiście nie pomoże jak się maca błotniki, drzwi i maskę. Trzeba sprawdzić progi, gródź komory silnika, podłużnice, słupki itp. Szczęście warto mieć ale oprócz tego ryzyko warto redukować jak się tylko da.

Do rzeczy:
Na innych markach się raczej nie znam więc nie doradzę ale w ramach VAG t dla kolegi myślę że A4 B7 będzie w sam raz. Wbrew pozorom przeskok jest o 2 generacje. W przypadku B7 1,8T quattro dochodzą dwie istotne rzeczy:
1. turbo (które oprócz liczby koni na końcu obrotomierza wydatnie poprawia też niutony na środku obrotomierza) i
2. quattro
a zważywszy na to, że 75% ofert to kombiaki, to jeszcze dochodzi nadwozie rodzinne Avant. Jest różnica do B5 sedan 1,8 125KM? Moim zdaniem jest i to spora.
I nie widzę sensu napinania się na samochód za 50tyś bo mam te 50tyś. Można kupić za 35tyś i cieszyć się, że jest tańszy i też b. dobry. To nie instytucja państwowa, że trzeba cały budżet wywalić do końca grudnia.

PS.

tez jest to jakies rozwiazanie, tez mysle o takim wlasnie zestawieniu po tanszej lini i z pewniejszym silnikiem, wiem ze roznice poczuje napewno, ogolnie najbardziej mi przeszkadza w b7 ze jednak wizualnie to juz stare dosc auto, b8 nawet to przed liftem to ta "nowa" generacja Audi, nawet najnowsze b9 jest zblizone stylistycznie jesli chodzi o pewne elementy