Witam
Czy spotkał się może ktoś z kolegów z objawem wyjącego wentylatora silnika, który naparza na maxa po wyłączeniu silnika przez ok 30-60s? Jakbym zjechał co dopiero z autostrady to takie zachowanie rozumiem, ale teraz? Przy dzisiejszych temperaturach oscylujących w granicach 5 stopni na plusie i przejechaniu niespełna 5 km po wyłączeniu silnika wentylator wyje jak zarzynany. Dzieje się to za każdym razem. Zmienia się tylko czas wentylowania ale i on nie przekracza 60 s.
Nie ma żadnych błędów na konsoli, wszystko działa. Może to normalny objaw? Tylko co on schładza albo co wentyluje skoro silnik nawet się nie rozgrzał?
pozdrawiam Andrzej
|