.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.
Mam wielką prośbę, a mianowicie proszę o poradzenie jakie auto wybrać? Jestem już od jakiegoś czasu w Irlandii i zaczynam się powoli rozglądać z samochodem.... lecz jest pewne ale... ubezpieczenia na samochód są tutaj cholernie drogie... zwłaszcza dla osób młodych (mam 20 lat) za a6 1.8t policzyli mi 2500 euro więc sobie odpuściłem nie ma sensu 2 razy płacić za auto. Więc poszukiwania moje skierowały się w kierunku toyoty yaris 1.0 i astry II 1.2. Które auto jest lepsze? Nie do końca mi pasuje małe pudełko Rozglądałem się jeszcze za Peugotem 206 1.1 ale podobno mają problemy z zawieszeniem a Cytryna c3 z elektroniką Które auto mi polecicie? Może jakieś propozycje?
Pozdrawiam

yaris 1.0
muł ale tanie w utrzymaniu, na łańcuszku

Każdy dobry jak był dobrze serwisowany.
Clio/Punto/Corsa/Astra Yaris,czy 206 itd.

Też tak myślę Astrę jako bryłę i komfort dobrze znam (brat ma ) lecz tego silnika wgl nie znam może ktoś coś powiedzieć na jego temat? 1.2 16v podobno też łańcuch. I czy to prawda że w Vagu 1.2 to szkoda nawet się za nim oglądać? Bo jest dużo aut z takim silnikiem, nawet przed chwilą wpadła mi w oko Ibiza 2003r za 800 euro.
Ps niestety tutaj gorzej dbają o auta niż w Polsce... Prosty przykład kolega ma Alfę 1.6 156 (też nie jestem zwolennikiem ) ale ostatnio wymieniał rozrząd i mechanik mówił że rozrząd oryginalny 160 tyś na nim miał zrobione.... sam jestem w szoku.

poszukaj yaris'ki wersja japan, co prawda bedzie golas ale auto nie do zajechania a do miasta i okolic wysmienite

vag 1.2 ok, też na łańcuchu
tylko żeby ruszyć to trzeba więcej gazu przez te 3 garki

yaris wygrywa bezawaryjnością

A może mi ktoś jeszcze powiedzieć coś o silniku 1.2 16v oplowski występował m.i w corsie astrze i agili

ten 1.2 ecotec zasadniczo ok,
ale ma już zmienne fazy rozrządu i łańcuszek rozrządu który po jakiś tam czasie (pewnie okolice 200tys km) trzeba robić

nie tak bezawaryjny jak 1.0 yaris i nie tak prosty konstrukcyjnie jak vag 1.2 12v

czyli seat ibiza 1.2 12v po 2004 roku można kupować i w miarę się nie przejmować?

Temat juz trochę "spadł", ale ja Ci mimo wszystko polecę Astre II z motorem 1.6 8v, auto i silnik nie do zajechania, nie ma tańszych części eksploatacyjnych niż do Astry, wujek taką kupił nową w salonie w 2000r z motorem 1.6 8v, nalatane ma prawie 400tkm i auto nie do zabicia, nawet oleju mu nie łyka mimo, ze leje cały czas 5w40 - wszystko do tego auta tanie jak barszcz, jedynie co to trzeba zwracać uwage na stan blachy, jednak jest o wieele lepsze niż w astrze I. Z reguły bezwypadkowe egz. nie cierpią jakoś na rdzę.

W silnikach 1.2 łańcuchy razem z kompletem kół zębatych i napinaczem trzeba wymieniać co ok 120tkm, z robotą coś około 700zł to kosztuje, jeśli łańcuch trup to łatwo to zdiagnozować - strasznie dzwoni.

Miałem taką Astrę. Co prawda krócej, ale wiem, że następny właściciel dalej śmiga. Potwierdzam te słowa. Silnik się również świetnie nadaje do gazu a rozrząd bezkolizyjny.

Panowie puki co sprawa się pokomplikowała za Peugota 206 z silnikiem 1,1 policzyli mi w irlandzkiej ubezpieczalni 5 tyś euro... w axa za 2500 euro... a astra 1.2 G 3100... więc 1.6 odpada... 1.6 16v ma brat już koło 400 tyś nalatał i się zaczyna sypać więc te silniki mniej więcej znam. A najlepsze że upatrzyłem sobie tutaj a4 b6 1.8t 163km z 2003 r za 1800 euro i babka w ubezpieczalni uśmiechnęła się i stwierdziła że szkoda sprawdzać