adiaudi napisał(a):
Może wcześniej zadzwonić po VIN, poprosić o więcej fotek,popytać. ...Za Odrą wałki są karalne,w PL nie. Ja zawsze jeżdżę do D.
No tak tam nie ma Polaków Turków, i Ruskich
(bo to oni przeważnie prowadzą komisy)
Kiedyś ojciec miał kolegę mieszkał w Wessel pod Holenderką granicą. Tam ktoś mu wiązał wozy na druty, malował sprayem, przetaczał się tu nimi , zostawiał , naprawialiśmy na igłę, zabierał i szły jako bezwypadkowe od pierwszego właściciela. Ja w międzyczasie jeździłem sobie tymi samochodami.Pamiętam jak dyrektor w liceum wezwał mnie na dywanik, i zapytał czym się zajmuje że na szkolnym boisku parkuję Mercedesa klasy S na niemieckich numerach, a w zeszłym tygodniu stało BMW 5
Czasy się zmieniły Niemcy też tak szybko nie złomują uszkodzonych aut. A z przebiegami to wiadomo, jak coś ma na szafie mały przebieg to kosztuje nawet dwa razy drożej niż na rodzimym rynku. Prawda jest taka ze jak się nie ma dobrych dojść i szczęścia, to taki wyjazd na pewno zakończy się porażką. U nas też kultura serwisowania samochodów wzrosła, więc puki co ja poszukiwania zaczął bym od rodzimego rynku.