.: AUDI KLUB POLSKA :.

Kolka nerkowa to jeden z najgorszych bóli-pół roku temu urodziłem kilka.

Kulfa stare dziady, po ile wy macie lat? Kamienie to mój dziadek miał w wieku 78 lat coś mu tam majstrowali.

4 lata temu też wylądowałem w szpitalu z tego powodu. Współczuję bo znam ten ból Ale kamień opuścił wtedy moje nerki dopiero po 3 dniach. Od tamtej pory staram się pić piwo jak najczęściej

U mnie kamień nerki opuscił nagle powalając mnie na pół dnia. Nie wiedziałem o co kaman bo kolejny tydzień gosciły u mnie w pęcherzu i dopiero stamtad wysżły dalej na świat. Efekt jak jakas prostata gdy zalega gruz niżej...

ja z 6-7 lat temu miałem rodzenie.. przez tydzień!! Gorszego bólu nie czułem nigdy w życiu.

Ja swoje rozpuściłem sokiem z cytryn. Przycisnęło mnie i wylądowałem na SORze, usg pokazało gwiazdy, coś tam dali i kazali pić jakieś rozpuszczacze + piwo. Zapamiętałem tylko o piwie Wyczytałem że sok z cytryn daje radę, taka kuracja 13 dni. Powiem Wam, że tak mniej więcej w połowie kufla to on nawet wydaje się słodki. Już z 5 lat nie mam problemu.

no ja piwem się kuruje od 6 lat, efekt podobny tylko coś z przodu mi urosło w okolicy pępka

każdy ptaszek ma swój daszek

To z piwem tez mnie przekonało ale czesto od piwa mnie głowa boli-czemu?

Za mało piwa, jak zaczyna boleć musisz poprawić!

należy wtedy żonie zabrać wałek, głowa nie będzie bolała.

Ale una boli nazajutrz zawsze....

pij zawsze z butelki, a jak nie pomoże to popraw rano

No ale jak bede jeździł jak bede ciagle pił? ostatnio piłem klasztorne to nie bolała może mam wymagający organizm??

Pijąc piwo wybierz to z dodatkiem chmielu. Bo większość używa zamiast chmielu żółci kurczecej. Po tym dziadostwie zgaga atakuje.

Tjaaaaa
Ewentualnie browamator i samemu robić

KLiku... rozwaliłeś mnie Zawsze się zastanawiałem skąd ta zgaga... a tu takie newsy... Muszę poczytać.
Wiecie co dodają do serwatki by się scięła na ser ?

ślinę

Czego dodają?? Eee no po tym badziewiu jest zgaga potem migrena to jednak mam wymagający organizm!

Leo byłeś blisko... a nawet trafiłeś
Do dobrych oryginalnych serów (a ja w takich gustuję gdy mnie stać ) dodają mikrobiologiczną podpuszczkę czyli enzym trawienny pozyskiwany z żołądeczków malutkich cieląt, wielbłądów czy z bardziej pospolitych owieczek lub koźląt... tak... małe kilkudniowe żołądeczki mają tego enzymu powodującego koagulację sera najwięcej. W drogich serach trafi się i wielbłądek. Raz w życiu jadłem prawdziwą Mozzarellę di Bufala - w niczym nie przypomina kulek mozzarelli sprzedawanych w sklepach Raz miałem z Francji od brata ser dojżewający w lodówce... której nie szło wywietrzyć przez miesiąc Smród taki, że nóż umyty porządnie z płynem dwa razy nadal zalatywał kopytami Smacznego... sorki jeśli komuś dzień zepsułem Jutro nowy... i nowe kanapki z serem do roboty