.: AUDI KLUB POLSKA :.

Hej wszystkim. Ostatnio w mojej Audiczce doszło do poważnej awarii...
Pewnego razu podczas jazdy zapaliła mi się kontrolka "Oil sensor" , zgasł panel klimatyzacji oraz temperatura. Sprawdziłem olej, było ok, pojechałem dalej do domu. Później przeczytałem, że odpowiedzialny był za to bezpiecznik nr 5 (Kl. 15-Versorgung [Steuergerate] ) Dodatkowo przestał mi działać ostatnio wymieniany wentylator do klimatyzacji i sądziłem, że jego awaria mogła przepalić ten bezpiecznik. Wyciągnąłem ten bezpiecznik i okazało się, że faktycznie - był on przepalony. Wymieniłem go, wszystko zaczęło chodzić bardzo dobrze około 3 minut, aż do czasu gdy zaczęło w samochodzie śmierdzieć i dymić spod deski rozdzielczej i wiele innych cudów ukazało się na desce rozdzielczej (błąd cisnienia oleju, wylaczenie wszelkich wskaznikow itd) . No i tutaj dochodzimy do sedna - kupiłem bezpiecznik 12V okazało się że w aucie jest 32V. Także tutaj był mój totalny błąd. Przez to, że był to bezpiecznik na 12V spowodowało to to, że stopił on się cały, jednak nie zadziałał... Jutro jeszcze sprawdzę jak odbiorę pożyczony miernik ale biorąc pod uwage ilość dymu to na 99% nie zadziałał.

Zaprzyjaźniony mechanik skasował wszystkie błędy i uruchomiliśmy stacyjke jeszcze raz. Dostaliśmy następujące błędy:
18056 - Can:bus; Problem z natężeniem sygnału - nieciągły
17978 - Elektroniczny moduł sterujący pracą silnika zablokowany - nieciągły.

Ogólnie obecnie efekt końcowy jest taki, że auto odpala na pół sekundy i gaśnie. Przy przytrzymanym zapłonie świeci się kontrolka ESP a po około 30 sekundach na zapłonie bez odpalania zapala się kontrolka świec żarowych. Oczywiście bezpiecznik teraz jest odłączony, trzeba się najpierw dowiedzieć co powoduje zwarcie. Wcześniej jednak auto jeździło z przepalonym bezpiecznikiem nr 5

Pytania : Czy ktoś ma może podobne doświadczenia (gdy bezpiecznik nie zadziałał)
- Czy jest może jakiś "główniejszy" bezpiecznik czy coś w tym stylu?
- Jakieś wskazówki ?
- jakie zazwyczaj są skutki czegoś takiego?

Trochę się martwie bo z błędów komputeraz nic nie widać za bardzo. A jeśli się okaże że pod deską rozdzielczą nie będzie nic widać - żadnej spalenizny ani nic. To obawiam się, że mogę wymieniać w nieskończoność pół elektroniki w aucie i nic to nie da.

Dziękuję za pomoc!

Zdejmuj deskę i Sprawdź co tam się dzieje. Chyba że Chcesz się spalić razem z samochodem.

No spalić to sie raczej nie chcę... auta też mi szkoda... Jutro ogólnie zobaczę pod deską rozdzielczą czy coś widać. Jeśli się nie uda to auto będzie u mechanika dopiero w piątek. Po prostu za wczasu chciałem się dowiedzieć wszystkiego co się da, wiedzieć na co zwrócic uwage.

U w ciemnej dupie jesteś, prucie wiązek jak nic.

Canbus nie zagada jak odpiales zasilanie kompa. Masz przerwe w obwodziie. Swiecie sie epc czy esp? Jak epc to powiazane z wczzesniejszym. Jak esp to sterownik asr/abs/esp nie otrzymuje info o momencie obrotowym. Moglo sie zdrowo ujarac...co nie Jarek?

Jeżeli Kupiłeś bezpiecznik o tej samej wartości (Amper), ale na niższe napięcie nie powinien spowodować uszkodzenia instalacji, wręcz przeciwnie. Skoro już wcześniej bezpiecznik (ten właściwy) się spalił, to już coś musiało się dziać. Trzeba dokładnie wiązki obejrzeć i wszystko po kolei pod deską. To nie żarty.

Dzisiaj sprawdziłem bezpiecznik miernikiem - nie zadziałał tzn. zrobił się z niego skwarek, ale nie przerwał obwodu. Także chyba jednak 12V bezpiecznik w tym przypadku nie poradził sobie z tak wysokim prądem i nie zadziałał. Jeśli chodzi o kontrolki to świeci się ESP ( trójkąt w kółku który zapala się po wyłączeniu ESP) kontrolka / napis EPC nie świeci się. Dodatkowo miga kontrolka od świec żarowych. Mimo wszystko wcześniej po przepaleniu 5. bezpiecznika auto działało, teraz już nie odpala także na pewno coś się musiało przepalić... Dokładniej będe już sprawdzać z mechanikiem.

Już wcześniej się spalił bo była jakaś chryja. To nie wina bezpiecznika. Jak wszystko jest w porządku to bezpieczniki się nie palą.

Takie straszne głupoty Pleciesz...

Masz tu dwa bezpieczniki o tej samej wartości :

Dla 12V 20A 12V * 20A = 240Watt
Dla 32V 20A 32V * 20A = 640Watt

Sam Widzisz że wsadzając bezpiecznik 12V Zmniejszyłeś jego wytrzymałość ponad dwukrotnie. To jakby wsadzić 10A zamiast 20A.

Wcześniej było coś nie tak - wentylator klimatyzacji był zepsuty. Nie mówię że wszystko było ok, skoro bezpieczniki się spalił to na pewno nie było ok. Skoro jednak wentylator był wadliwy i został wyminiony to myślałem, że bezpiecznik mógłbyć jakoś zużyty, podpalony czy coś i mógł się przypalić też później od pracy z nowym wentylatorem Czy to bylo głupie z mojej strony czy nie, nie wiem. Założyłem, że jeśli coś jest nie tak, to bezpiecznik zadziała i po prostu się przepali i tyle. Wydawało mi się to sensowną próbą.

Znam wzór na moc. Mnie też to dziwi i smuci, że bezpiecznik NIE zadziałał. Głupot raczej nie pisze bo mam w posiadaniu stopiony bezpiecznik 12V ktory PRZEWODZI jakimś cudem prąd... Mam zdjęcie wysłać z miernikiem i bezpiecznikiem na dowód czy co? Widocznie jakimś cudem przy zwarciu (bo bezpiecznik topi się momentalnie) przy tylu woltach ile tam jest i dużo wyższej temperaturze jaka tam jest jakoś może działa inaczej, sam nie wiem. Na logike powinno zadziałać, ale nie zadziałało.

Czy zmniejszyłem jego wytrzymałość dwukrotnie to bym nie powiedział. Prawo Ohma: Prąd I = U / R ( napięcie przez rezystancje) a bezpiecznik topi się przez prąd (temperatura jest wprostproporcjonalna do prądu) a nie od napięcia. Tutaj raczej kluczowa jest rezystancja (czy jest zwarcie czy nie ) Jedyna moja teoria, że po prostu bezpiecznik nie poradził sobie z aż takim dużym prądem (temperaturą) od razu i spalił się nieprawidłowo...

Jak był jakiś za duzy bezpiecznik to zanim się wyjarał dosżło do sporych uszkodzeń które dopełniły się po włozeniu kolejnego.

Wcześniej był 10A i później nowy włożyłem też 10A. Tyle ile ma być wg tablicy

Był na 32V więc o wiele mocniejszy.

Tam fabrycznie są same bezpieczniki na 32V - a przynajmniej od pierwszego do 23. bezpiecznika. Czyli poprzedni nie był za duży

jeszcze nie widziałem takiego patentu w osobówce

Nic tylko pogratulować inżynierom Audi

Czyli nadal Upierasz się że bezpiecznik 10A 12V jest bezpiecznikiem mocniejszym od bezpiecznika 10A 32V ?

Możesz zastosować zamiennik 12V ale odpowiednio mocniejszy. Policz. To się łeb w łeb nie zamienia.


Gratuluję wiedzy.

No ja też. Wyliczenie w sekunde zna każdy elektryk że 10A dla 12V to ułamek tego co 10A dla 32V

Ja tam niczego się nie upieram. Tym bardziej tego, że bezpiecznik jest jakkolwiek mocniejszy czy słabszy. Ewentualnie można przeczytać : https://pl.wikipedia.org/wiki/Bezpiecznik_topikowy. Jest tam napisane, że bezpieczniki topikowe topią się od prądu , Nic o mocy tam nie było wspominane,

Jeśli chodzi o jakieś wyliczenia to idąc tropem takim, że bezpiecznik 32 jest mocniejszy czy słabszy niż 12v musielibyśmy uznać że to moc w watach pali bezpieczniki a nie prąd. No chyba że ktoś twierdzi że to nie temperatura pali bezpieczniki topikowe... to ok, nie będe się spierać. A jeśli chodzi o temperature w obwodach to też jest na to prawo, prawo Joulla które mówi że temperatura = Prąd * rezystancja ( nic o napięci nie ma mowy) Także fakt - 32V to ułamek 12V - ale jeśli chodzi o moc a nie prąd.

Kolejna sprawa, jeśli nie ktoś nie wierzy, że to tylko prąd wpływa na temperature a nie moc to proponuje podłączyć kablem dwa urządzenia : jedno 100 watowe do sieci 230V i jedno 100 watowe do sieci 12V - to w sieci 230V kabel będzie miał temperature otoczenia a ten z sieci 12V będzie gorący. I nie mówie tutaj o temperaturze odbiornika (np żarówki) tylko przewodu elektrycznego.

Ty nie kumasz. Tu nie chodzi o moc a o amperaż ktory dla 32V bedzie inaczej liczony-mocniejszy niz ten sam dla 12V!

Inaczej liczony czyli że jak? Z innego prawa fizycznego? I co to takiego mocniejszy amperaż?