.: AUDI KLUB POLSKA :.

Samo podanie napięcia nie przepali bezpiecznika, a dopiero zwarcie w obwodzie powoduje przepalenie się najsłabszego elementu obwodu. To nie musi być bezpiecznik. Długość obwodu (jego rezystywność) także mają wpływ na zadziałanie bezpiecznika, bądź przepalenie się przewodu czy elementów roboczych odbiornika. Sam bezpiecznik nie powinien być traktowany jak przewód dla którego liczymy jego rezystywność na metr bieżący względem temperatury. Bezpiecznik też ma swoją rezystywność i właśnie ona sprawia że ten się przepala/topi więc napięcie też ma na to swój wpływ.

Drookash, trzeba by było testy laboratoryjne przeprowadzić bo akurat samochodowe bezpieczniki są dość prymitywnej konstrukcji i precyzji ani szybkości działania nie gwarantują.

To właśnie zadanie na potwierdzenie mojego "niepotrzebnego" wywodu. Nie wprowadzajmy innych w błąd swoją niewiedzą...
AAaa widzę że już padła lakoniczna odpowiedź to podaje rozwiązanie.
Bezpiecznik poleci z dymem w przypadku 2 i 4. Co do dokładności bezpieczników to tego nie uwzględniamy w tym pytaniu, ale to w praktyce bardzo ważne bo made in china stale czuwa