.: AUDI KLUB POLSKA :.

Cześć,

Do pełni szczęścia brakuje mi już tylko skasowania wycieku płynu chłodniczego. Ubywało go jednorazowo stosunkowo niedużo ale...

Wymieniłem rozrząd, przyjrzałem się wszystkim oringom, wyczyściłem, założyłem - teraz zaglądałem i przy oringach sucho, gdzies z lewej stronie delikatnie mokre na osłonie ale żadnych wycieków nie widać. Było spore ciśnienie ale wymieniłem mechanizm korka od zbiornika wyrównawczego i już ciśnienie wydaje się unormowane. Ubytek jest mniejszy niż wcześniej ale jednak... założyłem buteleczkę pod wylotem z płynem żeby sprawdzić ile tamtędy uchodzi. Dodam, że robię przeważnie po jakieś 200km jednorazowo i zdarzało się, że 600km przejeżdżałem bez wycieku a później nagle tego płynu ubywało w znaczniejszej ilości. Nawet przy większym przypiłowaniu silnika (4 tys obrotów i więcej) nie zawsze ten wyciek następował a temperatura podręcznikowa - 90 stopni.

Brakuje mi już pomysłów. Może jakieś wskazówki? Niby mogę dolewać ten płyn od czasu do czasu ale to chyba nie tędy droga

Samochód to Audi A4 B5, AFN, 1.9 TDI 110KM.

O jaki silnik chodzi. Benzyna, czy diesel? Ma LPG? To ważne!

Fakt, sorry. Zaktualizowałem pierwszy post. Dzięki.

Anyone?

Może uszczelka pod głowicą. Jak już aktualizowałeś trzeba było zmienić też w opisie tytułu.

Właśnie cały czas się łudzę, że do głowicy nie będzie trzeba się dostawać

Też się łudziłem w afn-nie. Jedyne objawy to czasem coś zabulgotało w nagrzewnicy, czasem ogrzewanie nagle znikało i to zniknie płynu. W zbiorniczku wyrównawczym miałem też chyba troszkę czarnej sadzy na powierzchni płynu. W każdym razie po tym jak na autostradzie zobaczyłem za autem mgiełkę płynu i skoczyła temperatura straciłem złudzenia. Możesz podjechać na sprawdzenie płynu pod kontem obecności spalin właśnie. Gdzieś to ponoć robią.

Króciec na głowicy sprawdzony? Okolice czujnika temperatury sprawdzone?

Robiłem te nieszczęsne testy zawartości co2 w płynie i nic nie wykazywało dwa razy zmieniałem uszczelkę i zawsze było to samo (ubytek płynu głównie w nagrzewnicy) i w zbiorniczku. Wzrost ciśnienia w układzie chłodzenia i sporadyczne wyrzucanie płynu przez korek. Kilka wycieków z króćców z którymi walczyłem... Aż w końcu jeden PORZĄDNY warsztat zajął się samochodem i znaleźli problem. Pęknięta głowica. Malutka rysa która powiększała się po rozgrzaniu silnika, zmienili głowicę i przez blisko rok nie dolałem ani kropli płynu. Uszkodzenia kanałów wodnych w obrębie głowicy (pęknięcia głowicy i uszkodzenia uszczelki) są w pierwszej fazie trudne do zdiagnozowania i objawy są niejednoznaczne. Dopiero jak porządnie wywali płyn z rury wydechowej, wtedy nie ma złudzeń.

Ja przez rok jeździłem z takimi objawami po wymianie uszczelki pod głowicą - powód : mechanik nie splanował głowicy. Ponowna wymiana + planowanie głowicy załatwiło temat.

Krociec i czujnik temperatury sprawdzony - przy wymianie rozrządu porządnie się tam przyglądałem. Wymiana oringów co nieco dała no i już w tamtych okolicach sucho.

W Warszawie widziałem na mapie jakiś serwis audi, może tam się warto wybrać? Miałem w tym tygodniu optymalizować mapę silnika ale w obecnej sytuacji to chyba będzie musiało zaczekać...

Tak, jak pisze Baskecior, problem to zazwyczaj kruciec wody tzn. oring przy głowicy (uwaga przy dokręcaniu bo plastik lubi pękać - najlepiej równomiernie dokręcić raz jednej, raz z drugiej strony) albo oring na samym czujniku płynu. Oj ile razy się z tym męczyłem przy AFNie . Wydawać się może ze z czujnika nie cieknie ale wystarczy, że się go lekko dotknie i pojawia się wyciek.

Tak k woli ścisłości jako, że problem wydaje się rozwiązany - napiszę co i jak.

Przewody itp wszystko suche, generalnie problem był z chłodnicą, wymieniłem ją na nową ponieważ kilka razy na autostradzie przegrzał się płyn chłodniczy. Przy rozbieraniu przodu wyszło, że ta stara miała w kilku miejscach sprasowane blaszki do zera, prawdopodobnie była dziurawa i ktoś ją zalepił jakimś doktorkiem od środka, co w sumie dawałoby ten efekt, że czasem cieknie a czasem nie. Tak czy siak po wymianie chłodnicy na nową - płynu ubyło przez odpływ do jakiegoś poziomu poniżej minimum i się unormowało, nic nie kapie, nie wylatuje, na autostradach go nie oszczędzam i nic się złego nie dzieje.

Nie było śladów na chłodnicy?

Tak jak pisałem, tylko ze trzy rzędy blaszek wyślizganych do zera, tak jakby ktoś metalowym prętem je pociągnął.

A swoją drogą wychodzi na to, że generalnie teraz układ jest szczelny ale potrafi się płyn przegrzać na autostradzie przy większych obrotach. Widocznie podniesienie mocy za bardzo mu nie służy, jakby nie patrzeć 20 lat na plecach już mu wychodzi. Niedługo go zmieniam więc nie będę już kombinował z lepszym chłodzeniem.

Przerabiałem właśnie taki przypadek. Też płyn się nie gotował, ale wyrzucało go po trasie (po szybszej jeździe). Było na tyle małe pęknięcie w głowicy że dwa warsztaty ją oglądały. W końcu padła decyzja o wymianie głowicy. Pomogło.

Każdy zawsze szuka problemu w korku, w trójnikach, w nagrzewnicy... Tu kropla, tam plama... A później i tak prawda dociera, powoli...

Też ostatnio przerabiałem wyrzucanie płynu zbiorniczkiem z max do min po ostrzejszej jeździe, skończyło się na wymianie przepalonej uszczelki pod głowicą

Miałem dokładnie to samo w AFNie

to samo auto mam i ten sam problem. Od czasu do czasu płyn ucieknie i nagrzewnica się wyłącza na jakiś czas. Gdyby się okazało, że to głowica pęknieta to chciałbym zapytać jak z kosztami to wychodzi mniej więcej? w realu zazwyczaj inaczej idzie kasa niż w planach więc ktoś coś?

Czyli wychodzi, że coś z głowicą - uszczelka lub pęknięcie. Też słyszałem, że wymiana tego sporo kosztuje ale może ktoś by potwierdził lub zdementował plotki

Jakby był to nieduży koszt to można by to zrobić ale z drugiej strony wystarczy nie przekraczać 160 - a to następnemu właścicielowi mojego auta będzie aż nadto