.: AUDI KLUB POLSKA :.

BMW też Będziesz chwalił i też w trakcie wielu rzeczy się Dowiesz. Jarek nie handluje nowymi furami, większość Jego aut jest po naprawie, często poważnej. Trzeba się z tym liczyć kupując używany, stary samochód.

dostałem propozycję podwyżki
jest małe ale:
zależy ona od pracy 26 osobowego teamu a ja odpowiadam za osób 5
pozostała część grupy całkowicie poza moją jurysdykcją
i pan się dziwi że ja się dziwie i rzucam robotę

Morgi
1. Każdy wie ,że MałyV8 handluje samochodami po dzwonach bo z tego żyje .Mało tego on chyba to auto odkupił on kogoś z forum po dzwonie .
2. Nikomu do końca się nie ufa i mogłeś sobie je oblookać np. przy pomocy miernika .
3. Takie uroki kabrioletów , tak się zachowują przy dzwonach .Zresztą nie tylko one znam wiele samochodów , które wydaje ci się ,ze był lekki dzwon a Ty mas przestawione przy oględzinach w domu pól podłogi . A były to samochody przy których nikt blacharsko na 100% nie grzebał. Jeżeli przedtem było dobrze i nie ściągało to znaczy ,że przez Twój dzwon się wszystko popsuło.
4.Sam jesteś sobie winny ,że nie spisałeś oświadczenia przy tych dzwonach bo teraz.... Odjęli by za szpachle ale kasę jakąś za ten dach byś dostał.
5.Wydawało mnie się ,że to auto było kupione z rozbitym przodem a nie tyłem,

Kiki79- o ile mnie pamięć nie myli to MałyV8 jeździ nadal tym co miał przód puknięty.

Odnośnie małej czcionki ... jeżeli to jest te fioletowe cabrio co myślę .. to tak ono było puknięte przodem , nawet na aledrogo było postawione z przodem trzaśniętym ..... , tył by nie ruszony .. dobrze pamiętam te auto . Z pod łapek Małego wyszło ono ładnie spasowane , i zrobione cacy ... chyba jakieś nawet fotostory było na temat jego naprawy ....także dupa nie była ruszana za kadencji Małego .. no chyba że była mała historia-przygoda o której się nie pochwalił .. i auto naprawiał po ciemku , w tajemnicy .. a robotę kończył przed pianem koguta co by go nikt nie nakrył .... kto pyta nie błądzi ....

to teraz pytanie które to w końcu cabrio .. czy od Małego ... czy z innego źródła ....

Macie racje pomyliłem samochody , choć nie do końca. Z tym tyłem było robione tyle ,że niewiele.
viewtopic.php?f=33&t=130035

Znajomym aut się nie sprzedaje.

Ja tylko piszę, że powinienem wiedzieć, że jest tyyle szpachli i otwory montażowe robione wiertarką.
Jakby było zrobione dobrze tematu by nie było.
Poza tym ja tylko napisałem jak jest, nie mam zamiaru nic więcej się z tym szarpać.
Czy zwykła uczciwość (bo tylko o to chodzi) to za dużo?

No i nowy Focus ze 150ps w gnojówce pokazał, że czas na powerboxa.

Honda Accord niemiłosiernie mi odchodziła na DK25, przy 160km/godz kierownik Hondy po prostu mi odszedł i "nuż trzeć, nuż pluć, nuż drapać na pytę lecz nie pomogły środki mu te". Pewnie miał 2.4 pod maską i 190PS...

Albo...1.6 nowy ich diesel...

W accordach 1.6 diesla nie ma Zresztą w ogóle accordów nie ma już w sprzedaży Na początku roku w Toruniu sprzedali ostatni dostępny egzemplarz...

Ja przeżywam ostatnio horror z eska. Nie ma tygodnia bez jakiej drobnej awarii... A to gdzieś olej leci, a to się żarnik przepali, a to jakiś kabelek się urwie i tak w kółko... A, no i jeszcze oczywiście ostatnio zaczął przedni dolny wahacz skrzypieć...

Nie no Morgi wku..eś mnie i tyle . Coś tam było z tyłu i Ci mówiłem, zreszta na forum publicznie wszystko pokazałem i sam napisałem że było coś lakierowane przez poprzedniego właściciela, ale dobrze zrobione to co miałem robić , lakier zdzierać z ciekawości co tam jest pod spodem? Ten samochód ma 20 lat.
viewtopic.php?f=33&t=130035
Jak by było coś wbite, to uwierz mi ze bym postawił na ramie , pociągnął , i przemalował. Auto było w pełni sprawne, jak odebrałeś ode mnie, dwa lata eksploatujesz je jak ciężarówkę ,zjechałeś pół świata, a jak przyje..eś nim dwa razy to teraz masz żal ze się wygiął??? Dach zamykał się lepiej jak w tej co ja mam, geometria była idealna, i wszystkie elementy metalowe lampy, itd. pasowały jak należy.
Lepiej było puścić dalej po allegro w normalnej cenie, a nie oddać praktycznie po kosztach, i wysłuchiwać takie pierdalamento . Odszukaj jeszcze poprzedniego właściciela od A8 bo tam dopiero to się popsuło.

Ja to bym sie cieszyl, ze wszyscy cali a nie szukal pocieszenia...

wytapatane zenkiem

Mały mi chodzi tylko i wyłącznei o to, że tam było bardzo dużo szpachli oraz, że zderzak był mocowany do dziury wywierconej wiertarką.
To, że był puknięty OK, ale jak go robiłeś, to raczej nie spodziewałem się takiej prowizorki.
Poza tym spokojnie, napisałem jak jest, by było jasne, nic nie dodałem, nic nie ująłem.
I owszem zjeździłem dużo tym autem, i w dalszym ciągu nadaje się do jazdy, koła ma proste itd.
Co do puknięć.
To były bardzo lekkie stłuczki, rzekłbym parkingowe (fakt Cabrio miało pecha) bodaj 2 razy w ciągu 1,5 miesiąca.
Ale chyba jednak zgodzisz się, że zrobione było słabo, skoro poddał się tył/konstrukcja a zderzak nie pękł?
Czyli, że było zrobione tak, że plastik jest mocniejszy niż konstrukcja.
No i generalnie mocowań nie dorabia się kilka cm obok za pomocą wiertarki.
Ja nie mam zamiaru nic kombinować, reklamować oraz itd.
Mi tylko chodzi o to, że można było albo zrobić to lepiej albo poinformować mnie, jak to jest poklejone - tylko tyle. Zwykła szczerość.
Ja teraz sprzedając to auto o w/w poinformuję kupującego i w związku z tym wezmę 1/2 ceny - mój problem, ale kwestia czystego sumienia.

wszyscy cali???
Ale po czym?
Bo tym jak baba cofając puknęła zderzak na parkingu??
Nic nikomu się nie stało zderzak nawet nie pękł ... co innego szpachla za nim
Jak już pisałem mi chodzi TYLKO o uczciwość.
Tak wiele?

Nie wiem o co chodzi...jaką uczciwość, wóz kupiłem na chodzie lekko podjechany przodem, co robiłem to pokazałem, i głupi jestem że zdjęcia robię, i to komentuje, ale jako ze na to forum już nie zaglądam to więcej takich relacji nie będzie. Zderzak zdjąłem , i założyłem z powrotem, nawet nie malowałem, w pierwszym poście w wątku napisałem ,że błotnik był malowany z tyłu PRZEZ POPRZEDNICH WŁAŚCICIELI, ja tam nic nie robiłem , malowany był to był ,dla mnie było Ok i o tym wiedziałeś. Po dwóch latach popsuł się dach, bo go na chama zamykałeś , przywalili Cię dwa razy w tył , i do mnie masz żal że jakieś szpachle o których nawet nie wiedziałem że gdzieś były, i nie umiałeś sobie ubezpieczenia odebrać po stłuczkach . Było napisać na PW , naświetlić sprawę, na 100% byśmy ten dach uruchomili , i poprawili ten zderzak, bo nie w takich sprawach ludziom pomagam, ale jak takie żale tu wylewasz, to temat mamy raczej wyczerpany.

Morgi według mnie zachowałeś się jak PIPA.

Jasne, no więc skoro zdejmowałeś zderzak to nie mogłeś powiedzieć, że jest tam kupa szpachli i nie fabryczne mocowania?
A zresztą ja też już sobie ten temat daruję, bo jak to zawsze jest każdy ma swoją rację.
Skoro jak sam pisałeś "robiłeś" go, to mogłeś o tym powiedzieć.
Tylko o to mi chodzi.
Nie Ty robiłeś wiertarką mocowanie, OK, ja nie napisałem, że Ty.
Ale mogłeś powiedzieć, zwyczajnie, że cały tył jest ze szpachli.

Skończyłem na lotnisku sprzęgło w coupe quattro :

Jutro będzie już nowe.

I tutaj się Morgi możesz zdziwić. Co jak co bagażnik jest strefą zgniotu.
Tak wygładała moja 90-tka jak najechał na nią 20 " kołem range rover.
Zderzak cały wypiął się z zaczepów, a błotnik bokiem wyszedł.


p.s. pozatym uczepiłeś się tej szpachli jak pies kaszanki