Odświeżam temat, przejeździłem tym autem około 2000km od poprzedniego postu. Samochód pali na dotyk, płynu chłodniczego nie ubywa, wszystko wygląda okej. Zauważyłem zapocenie na silniku przy kolektorze ssącym na szpilkach - jedyna rzecz od tego czasu. Podjechałem do mechanika w celu zapytania jaką kwotę trzeba by szykować na wymianę UPG ze szlifowaniem itp. powiedział, że dobrze byłoby mieć przygotowanie 1500zł. Jednak nie jestem do końca przekonany czy to UPG, pęcherzyki powietrza malutkie (jak w gazowanej wodzie) lecą wężykiem zwrotnym z płynem chłodniczym, a nie od dołu (chyba ten od pompy). Mechanik podpowiedział mi nalać płynu do pełna i na rozgrzanym silniku sprawdzić czy będą szły bąbelki. Przy 90 stopniach i na wolnych obrotach płyn wygląda ok:
http://www.youtube.com/watch?v=80is8CzbMVw jednak po przygazówce wpada w taki rezonans na około 30 sekund
https://www.youtube.com/watch?v=FYTB52UOXE0 po czym się uspokaja. Nie wygląda mi to jak typowe bąbelki, które widziałem w innym filmikach na YouTube. Dodam iż wąż (ten najgrubszy) jest trochę sztywniejszy ale idzie spokojnie go dwoma palcami ścisnąć co najmniej połowę tego co na zimnym, nie są twarde jak kamień. Myślicie że to UPG?