adiaudi napisał(a):
Dwa proste czynniki;
- kiedyś opady nie były aż tak intensywne,
- kiedyś dbano o drożność odpływów!
Witam.
Jako pracownik PWiK mający do czynienia z kanalizacją deszczową nie do końca się z Tobą zgodzę. Mówię to na podstawie sieci i jej konserwacji u mnie w Suwałkach. Sieć w ciągu kilku lat została gruntownie wyczyszczona, przeprowadzono wszystkie wymagane naprawy kanałów a i tak jak przyjdzie ulewa (kiedyś też były ulewy) to sieć ma problemy z odebraniem wody i odprowadzeniem jej do zlewni, w wyniku czego dochodzi do lokalnych podtopień w miejscach niżej położonych. Powodem takiej sytuacji jest wszechobecny beton pod rożną postacią. Ile zieleni było w miastach kiedyś a ile jest teraz? Teraz najwygodniej jest walnąć podjazd pod domem z polbruku i to jeszcze na suchej podsypce tzn. piasek z cementem, kosić nie trzeba. Jeszcze 20 lat temu u mnie na osiedlu główne uliczki między blokami były asfaltowe a miejsca parkingowe były wysypane takim jakby żółto-czerwonym piaskiem czy kruszywem, teraz wszystko to asfalt. W ten oto sposób dochodzi później do takich sytuacji bo woda nie ma gdzie wsiąkać i spływa powierzchniowo do kanalizacji. Przykładem może być np. park w Suwałkach, który po przebudowie stal się placem. Kiedyś powierzchnia zielona parku to było 80-85% a teraz jest 20-25%.