.: AUDI KLUB POLSKA :.

A ja na allegro kupilem po 3 miesiecznym poszukiwaniu
i dzieki wam kupilem normlane auto a nie padake w sensie silnika
Ale z gazem was nie posluchalem i sie ciesze

Cóż ja szukałem ostatniego autka około trzech tygodni i uważam, że to całkiem niezły wynik jak na mnie . Miałem ogromną chęć na Audi 80 i to od czasów trzeszczącej komuny kiedy to przyjechał z RFN-u kumpel do brata takim właśnie autem (a trzeba powiedzieć, że Polonez był wtedy niezłym wypasem ). Po 100 którą posiadałem (kupiona od brata) wiedziałem, że Audi to jest auto dla mnie, a po Golfie wiedziałem, że moje nerki nie zniosą więcej odbijania na dziurach, ani ja nie zniosę dłużej mocy 55KM i to zagazowanej. Giełdy, Allegro, Ebay, Świstak, Anonse, Gratka i Autohandle wszystko co było możliwe było przeglądane. Szukanie niuni zaprowadziło mnie nawet 450km od domu, do jednego z forumowiczy (miałem nadzieję, że będzie warto) ale niestety wróciłem do domu tak jak pojechałem czyli PKP łącznie niecałą dobę spędzając w krajoznawczej podróży. Wreszcie znalazłem swoje auto u „importera” i wróciliśmy razem do domu

Rok 1999 - kolega z pracy kupil niunie w celniaku w Rzepinie - troche uszkodzona - prawy blotnik i maska - poza tym stan idealny.
Od tamtej pory jak ja zobaczylem to juz na nia zachorowalem .
I wreszcie styczen 2004 - trafila w moje rece. Wiedzialem co kupuje. Codziennie przez poprzednie lata widzialem ja przez okno, wiedzialem co jej czasem dolega i jak o nia dbano. Czas robi swoje i auto 19-letnie wymaga opieki - ale nie zaluje swojej decyzji .

Pozdrawiam

Pojechałem na licytację w urzędzie celnym - chciałem kupić golfa TDi, ew. BMW TDS - wtedy nie znałem sie jeszcze na samochodach, a mialem swoje pierwsze prawdziwe pieniądze...
O TDi-ki biły się karki i poszły za gruba kasę, BM-ki były zajeżdżone - co stwierdzilem na miejscu...
a NIKT nie zwrócił uwagi na niepozorną B-2kę Quattro stojąca sobie w kąciku....
Ktos kiedys próbował ją przewieźć przez granice bez papierów. Kupiłem za symboliczną (w 1999r: 5400zł) kasę i jeżdże do dzis doprowadzając rok po roku auto do stanu fabrycznego. Myślę, że jescze 2-3 lata i osiągne cel.. W międzyczasie przeszczepie 2,2T, i auto - jako bardzo kolekcjonerskie a przy tym wypasione zacznie robić furorę - bo dziś jest po prostu ciekawostką...

Szukalem auta ok 4 m-ce. Standardowa procedura anonse lub gratka po 2 kartki ogloszen na weekend i jazda no i czasami tez gielda. Generalnie szukalem B3 ale tez B4 sie kwalifikowalo, miala byc czarna, minimum 2.0 pod maska, benzyna. Pewnego dnia dzwonie i sie okazuje ze jest B3 w komisie wiec jedziemy. Dojechalismy czrnym Polo do zaglebia komisowego w Gdansku. Mowie ze my ze Starogardu po audi, na to koles: aaa no no wchodzcie auto stoi tutaj (pokazuje jeden z 5 komisow na placu). Idziemy i szukamy czarnego B3 a tu lipa.... a koles swoje to jest to i pokazuje nam A3 zielone. Okazalo sie ze w tym samym czasie przyjechali tez ze Starogardu kolesie czarnym autem po Audi i ogladali je na drugim placu. Zamienilismy sie miejscami i zaczelismy ogladac "swoje" auta.B3 A90 spodobala mi sie odrazu, pierwszy raz taki model widzialem jakies chromy dookola wszystkiego, kazalem koledze sie przejechac i odjechalismy jak i kolesie z A3.

ja zlecenie przywiezienia jakiegoś fajnego auta min. 150 KM dałem handlarzowi, no i kiedyś (po 9 miesiącach ) zadzwonił, że ma 80 2.6 V6 , no to wziąłem. Wtedy za niebotyczną kwotę 23.000 ale to dawno było i koniunktura była inna

Mama chciała Mercedesa 124 a że nie widziała nic ciekawe to zaczeła oglądac BMW w końcu jej wzrok padł na Audi . Kupiła, po 3 tygodnia oddała samochód mnie z całym dobrodziejstwem inwetarza - a reszte to już częśc zna

a ja kupiłem w ten sposób....przeglądałem allegro, tradera i inne giełdy internetowe, jeździłem, oglądałem i się załamywałem stanem autek...
W międzyczasie kolega jeździł do niemiec i przyprowadzał autka, wiedział czego szukam i za którymś razem jak wrócił mówi mi że stoi Coupe Quattro w jednym autohausie. Stwierdził że stan jest ok, więc zadzwoniliśmy tam i zaklepaliśmy auto. Kilka dni później pojechałem ze znajomym do szkopowa, wsiadłem, ruszyłem do przodu, do tyłu i kupiłem

Jestem bardzo zadowolony z zakupu

Miałem pare lużnych monet, rozejzałem allegro tradery itd, wybrałem pare adresów , przypiołem lawete do patrola i pojechałem na obiazd polski obejzałem kilka A6 nadających sie na części , po czym nabyłem lekko trącona V8 (marzenie z przed 10-ciu lat) po tygodniu pieszczot było jak nowe. Wszystkie wcześniejsze audi nabyłem jednak poczta pantoflową polecone przez znajomego, takie transakcje są zawsze dobrym powodem do małego spotkania alkoholowego.

po rozbiciu mojego poprzedniego sedana b2,
wiedzialem ze nastepne auto rowniez bedzie spod znaku OOOO.
i wiedzialem ze bedzie to coupe B2.

szukalem, allegro, trader, gazety itp.
obejrzalem kilka sztuk, padaki.
ktoregos ranka, rutynowo przegladajac allegro. znalazlem !!
porozmawialem z wlascicielem, umowilem sie na jazde probna, i przedstawilem autko z zamiarem zakupu, klubowiczom.
jak sie okazalo, bylo to kiedys autko Lejkersa
Po wymianie zdan i opini na temat jej stanu wczesniejszego i obecnego (przy zakupie), musiala byc moja , i jest

Moja przygoda z Rodzynkiem zaczęła się jakieś 13 lat temu. Wtedy wujek przyjechał do mnie do domu z odwiedzinami. Przyjechał przepięknym czerwonym Audi. Lata leciały, ja się zapisałem na kurs prawka (pierwszy) i pomyslałem, że jak uda mi się zdać egzamin to warto by mieć jakiś samochód. No i okazało zię, że wujek sprowadził sobie prześliczną B4 z '93 1.8l a dziadka chciał się pozbyć. Pierwszego sierpnia 2002 roku pojechałem do Wałbrzycha po autko z marzeń. Następnego dnia po 7 godzinach jazdy i pokonaniu 450 kilosów samochodzik był już u mnie. Przez 3 lata samochód jeździł sporadycznie. Potem zdałem wreszcie ten pieroński egzamin i zacząłem jeździć. Pojeździłem trochę i samochód zaczął się sypać. To się zepsuło, tamto itp. Koszty napraw i eksploatacji zaczęły mnie zjadać no i doszedłem do wniosku, że czas na zmianę. W komisie przy którym dwa tygodnie wcześniej spotkaliśmy się z Vanilką, Kowiczem i Elberrem stała sobie cichutko samotna kanarkowa Cordoba 1.4l. No i jest u mnie

Audi natomiast czeka na nowego właściciela.... Może kiedyś go w końcu znajdzie bo jak nie to trafi pewnie na złom

Przesiadlem sie do B4 2.0 ABT z Vectry A 1.7D, a poprzednio padaki peugeota 309 gti. Uczucia byly niesamowite i choc auto to sprzedal mi kumpel, nie bylo idealne ale za to mialo oryginalny przebieg 120 tysia i nie bylo wytluczone...pamietam kupe stresu bo wiecie byla taka magia audi (ze wszystko kosmicznie drogie i ze kradna i ze mnie zabija)...fajne bylo tez wtedy ze duzo osob mialo ten samochod za naprawde mega audi...potem wlazlem na AKP zaczalem rezac ksenony, kompa, zegarki, obrotomierz...dzieki wiedzy i pomocy ludzi z AKP zmodyfikowalem instalacje gazowa na II generacji i tak autko smiga do dzisiaj a jego kierownikiem jest moj tata Lubie to auto i mialem w nim wiele przygod przegietych Jak tylko do niego wsiadam czuje jego zapach i odrazu mi lepiej...bylem nia wszedzie, nawet w Amsterdamie
Potem kupilem od Czarka_s b4 quattro AAH i jazda sie zaczela...zaplacilem sporo kaski, niestety musialem wymienic motor i dalej probuje doprowadzic ja do serii choc nie jest zle, jeszcze troche gumek i bedzie git...kasy wladowalem mase, ale musze przyznac ze nigdy nie nauczylem sie tak wiele jesli chodzi o prowadzenie auta za jedna zime quattro rulez. A za nauke sie placi

A ja mam niesamowitego farta do maszyn
1. Kupetka - gazeta w ręke pierwsze ogłoszenie, telefon, pojechałem oblukać (150km) i kupuiłem
2. Kupetka - tydzień po sprzedniupoprzedniej , gazeta pierwsze ogłoszenie, telefon, pojechałem (350km) oblukałem i kupiłem
3. CBR - pojechałem na moto-bazar warszawski oblukałem oferowane sprzęty i jeden z nich kupiłem
Ze wszystkich byłem i jestem zadowolony. Także jak ktoś chce szybko kupić dobre autko to zapraszam

Ja zaraz po maturze uderzylem do pracy i trzeba bylo czyms dojezdzac. Mialem z poczatku kupic malczara ale ze wzgledu na gabaryt mojego ciala nie widzielem tego (185cm/130kg ) Ze moj ojciec nie nalezy do zbyt udanych rodzinnie to na odpiernicz podjechal ze mna do pierwszego komisu w miescie i zobaczylem...Passata Kolor do dupska, brak wypasu ale silnik 1.8, calkiem niezly stan. Kupilem. Odchamilem, stjuningowalem i dbalem przez dluzszy czas. Pozniej dowiedzielm sie ze kumpel kupil C3, nie zdarzylem obejzec i mu ja buchneli. Gdy sie znalazle tak mi sie podobala ze stwierdzilem ze kupie sobie taki samochodzik. Szukalem i szukalem i nic. Wkoncu trafilem (koniecznie srebrna) Pojechalem pod niemiecka granice i kupilem C3 2.0KP bez wypasu Psula sie i dawala we znaki caly czas. Sprzedalem w nerwach i stwierdzilem ze bedzie cusik taniego w eksploatacji, padlo na golfa. Mialem bardzo ladnego MKII z silnikiem 1.8RP, latalo bardzo sympatycznie. Tu zaczela sie moja historia z VW GTI Klub Polska i forum AC (Pozdrawiam ) Potem sprzedalem golfa i kupilem kolejnego Passata, tym razem model 35i, sliczne, stiuningowane kombi w dieslu (SB)od Prezesa klubu VW. Po 3 miesiacach kolo wiechal mi w dupsko i po passacie. Po tygodniu w szpitalu i z kolnierzem na szyji usiadlem z dwudziestoma tysiacami przed soba i nie weidzialem co kupic. Doszedlem do wniosku ze kupie znowu Audi, a ze dobrze mi sie smiga dieslami padlo na 2.0D (CN) Kupilem sliczny, niebity model w wersji CD. (teraz jest do sprzedania ) nio i po bezmala 2 latach kupilem swoje 3 audi ktore juz troche osob zna, czyli C3 w sieslu z Quattro

A ja swoją Couep poraz pierwszy zobaczyłem, jak mialem 15 lat i moi rodzice zmieniali samochod , stala wtedy w komisie zasypana jakimis lisciami
Potem widywalem ja co jakis czas w miescie

W koncu zdałem egzamin na prawko, odlozylem troche pieniazkow i zaczelo sie szukanie jakies B2jki, jedynym kryterium bylo 5 garkow pod maską:). I pewnego dnia idąc do szkółki na parkingu zauważył zielone Coupe, które ogladalem kilka lat wczesniej . Pjechalem z ojcem obejrzec, potem weszlilsmy do najblizszego zakaldu i spytalismy sie czyje to, poczatkowo nikt sie nie przznawal , dopiero jak powiedzielismy ze bysmy chcieli kupic to wyskoczyl jakis lepek i sie przyznal

Potem był miesiac czekania bo brakowlao mi troche funduszy i na poczatek wakacji była moja
Jak odoziłem jej poprzedniego wlasciciela do domku to łza kreciła mu sie w oku i nie chciał wysiąść

A na poczatku tego roku chcialem sie jej pozbyć, jak zapewne niketorzy wiedza i szukalem allegro, trader, komisy mobile, itp Audi B3 z Q i z silnicznkiem 2,3 10V lub 20V i koniecznie z klima , kilka obejrzalem, ale moje stare Coupe nie chcialo mnie opuscic , a utrzymywanie dwoch autek nie za bardzo mi sie usmiechało.
W koncu zdesperowany dowiedzialem sie ze znajomy rodzicow, który ma komis ma jaks Calibre w pelnym wypasie i ze ewentualnie wezmie Audi w rozliczeniu
Pojechalem do komisu, ale nim doszedlem do Calibry (jak sie okazalo skorodowanej i w "pieknym" turkusowym kolorze) ujrzalem Renault 19 Cabrio i stalem sie jej wlacicielem
Aha nie ma klimy i Q i ma strasznie mulowaty silnik

Ja swojej a3 szukalem 4 miesiace. W gre wchodzily tez passat i golf IV. Zaczelo sie standard czyli gazety, allegro, gratki i telegazeta. Po ogladnieciu wielu szrotow, odsluchaniu wielu klamstw od sprzedajacych, trafilem na golfa IV, sprzedajacy mial go przygotowac na sicher tylko mialem polakierowac bo byl po malym dzwonie. Jechalem juz po niego z kasa w kieszeni na miejscu okazalo sie ze naprawiony byl na odpieprz wiec poklocilem sie z cieciem i pojechalem w dluga. To bylo w piatek, w niedziele natomiast pojechalem na gielde do Poznania gdzie nie bylo na czym zawiesic oka ale mialem spisany numer do handlarza ktory mial lekko puknieta a3 w Gnieznie. Stwierdzilismy ze zahaczymy o to Gniezno w drodze powrotnej. No i ogladnalem, potargowalem troche cene ale jeszcze nie wplacilem. Wrocilem do domu, skonsultowalem z blacharzem, ten dal mi wskazowki na co dokladnie patrzec przy tego rodzaju uszkodzeniu, dzien pozniej znowu pojechalem obejrzec ta A3, dobrze sie jej przyjrzalem i wplacilem zaliczke. Po chyba 2 tygodniach czekania na papiery handlarz przwiozl mi ja laweta pod domek no i teraz sobie pomykam i jestem b. zadowolony

Na początku 2001 roku jeździłem nową Hondą Accord 3.0 V6 automat. Jakoś z głupia frant przejeżdżałem koło dilera Audi i postanowiłem się przejechać A4 1.8TQ manual - od tej pory nic innego mi nie chodziło po głowie. Różnica w wykończeniu i przyjemności z prowadzenia była kolosalna.

W maju złożyłem zamówienie na auto z dokładnie takimi opcjami jak chciałem. Niestety, zamówienie nie zostało już zrealizowane, bo kończyli już produkcję B5 w czerwcu, a B6 nie chciałem - bardziej podobała mi się buda B5. Ale mój diler znalazł dokładnie takie auto jak chciałem na placu u dilera w Ohio (oddalony z 500 mil albo i więcej) i je dla mnie ściągnął.

Szkoda się z nim teraz rozstawać...

A ja sobie znalazłam faceta z fajną audiczką......buhahahaha

Tak poważnie to jadąc do miasta stała w komisie, kilka godzin później, wracając z miasta, ku mojemu zdziwieniu już jej tam nie było. Nic dziwnego - stała już pod domem

to tez pewne rozwiazanie... szukam kobiety z A8 4,2 Czarne krecone wlosy.....

A ze cztery wiosny temu to było jak moje BMW 3 E-21 sprzedałem na żyletki no i jeden miesiąc bujałem się wynalazkiem mojego taty tzn.FIAT CC 700 no i tak sobie siedzę w domciu i czytam dolnośląską autogiełde i się zastanawiam co by tu se kupić.
Wpada szwagier z flachą a ja do niego jakie auto ma ok.5M długości a on mi na to że "cygaro".To se myśle popielniczką się bujam to może cygarko.Jak pomyślałem tak zrobiłem.Znalazłem najtańszą setunie w gazecie pojechałem i kupiłem. 84r 1,9 lpg automat w kolorach tęczy za 2900zł. No i to by było na tyle. No może jeszcze to że przez 4 lata wpakowałem w nią ze 6 tys zł .Nieżle nie.