2rafal7 napisał(a):
Dlatego jak zawsze polecałem 2.7T bo to mega motor, tak teraz po tylu latach raczej odradzam ludziom. Te auta już są stare, cały osprzęt może zacząć się sypać, a koszty wtedy będą zabójcze. Ja miałem to szczęście, że kupiłem nowego z salonu 2.7T, użytkowałem po swojemu, zmieniałem oliwe co 12tkm, nigdy nie pałowałem na zimnym, turbiny "schładzałem" i miałem na prawdę przez 200tkm kompletny spokój z furmanką, jedynie zawory DV wymieniałem, nawet grama wycieku nie miał. Jak jeździłem do mojego mechanika to zawsze mówił "i tak powinno wyglądać V6 audi, a nie jak wszystkie zarzygane w oliwie". Dlatego uważam, że wszystko zależy od eksploatacji, po moim przykładzie było widać, że mimo 200tkm nalotu wszystko było suche jak pieprz i u mnie nie sprawdziła się teoria "ten typ tak ma - musi się z niego lać", jak widać nie musi - kwestia mądrego podejścia do auta, a nie tylko pizda, ogień i do przodu...
Więc kupiłeś samochód za 300 000 zł (tyle kosztuje teraz mniej więcej A6 Allroad)... Jego cena, gdybyś sprzedawał teraz to liczmy około 30 000 zł. Więc jesteś w plecy 270 000 zł. Jeśli brałeś kredyt, to jeszcze więcej. To są dopiero zabójcze koszty.
Jak można katować automat, manual jeszcze rozumiem, ale żeby zakatować automat? To trzeba być orłem
. Jasne, turbiny można zarżnąć, ale nawet jeśli miałbym regenerować dwie w dobrym serwisie, to i tak ułamek ceny nowego samochodu.
Nie jest też tak, że używane auta rozkładają się w oczach jak pomidory na słońcu. Jeśli tylko kupisz zadbany egzemplarz i jeszcze go dopieścisz, cieszysz się z jazdy tak samo jak przy nowym aucie! Ale nie ma co liczyć za autko za pół darmo. Na zachodzie Allroady C5 w pięknym stanie to około 50 000 zł.
methanex napisał(a):
za dużo momentu do tej skrzyni i te nagłe kickdowny strasznie dają po dupie tipowi. Yebnięcie jest konkretne jak się wciśnie pedał w podłogę , w 4.2 tego nie ma , oddaje moc dosyć płynnie i równomiernie na każdych obrotach.
Jak to po lifcie nie ma problemów z zawieszeniem? 4 miechy +sprężarka dalej tam siedzi . Trochę tam poprawili te miechy ale w raz to się będzie sypać
(czego oczywiście Ci nie życzę ) cały komplet 4miechy + sprężarka arnotta 5299zł
.
U mnie skrzynia działa praktycznie idealnie. Nie zauważyłem, żeby nie radziła sobie z momentem. Z drugiej strony nie butuję Allroada do granic wytrzymałości i nawet jak ruszam energicznie spod świateł, to ruszam płynnie (na tyle energicznie, że wszystko inne zostaje z tyłu
).
Co i tak nie zmienia faktu, że za jakiś czas raczej oddam ją na kompletny serwis, tj. rozebranie na części, przeczyszczenie, wymiana zużytych komponentów.
Za zestaw naprawczy sprężarki Wabco, jak pisałem w poprzednich postach zapłaciłem wraz z filtrem, przekaźnikiem niecałe 800zł. Jedna poducha Arnotta to 780zł. Obecne moje wytrzymają jeszcze kilka lat spokojnie. Nawet jeśli rozłożę koszty i wymienię powiedzmy 2 za rok i 2 za kolejny rok, to nie wyjdzie źle.
W każdym razie będę się tu rozpisywał na forum na jakim stadium jestem z zielonką
.