.: AUDI KLUB POLSKA :.

Nigdy nikogo nie pytam, nie obchodzi mnie to, ale jak się ktoś z tym obnosi, to napawa mnie wstrętem...

jakie życie - taka śmierć..

A chuy w karabin staremu pedało0wi ...mamaija mamamija znasz modlitwę Hany Banaszak, Jaskółkę Stana Borysa, albo np. skoczny utwór zespołu 'Krwiokał'?
https://www.youtube.com/watch?v=BPkhMBhHZeg

Gdzieś tak w mojej 5 klasie podstawówki [miałem wtedy 12? lat] nabijałem się z fana Freddiego, który chodził do 7 klasy, a ubierał się w wydekoltowane do pasa bluzki, śpiewając takie słowa "Freddy to pe*ał bo swą du*ę sprzedał".

Tylko szybkie nogi ratowały mnie przed zemstą bardziej wyrośniętego ucznia.

Mimo że minęły 24 lata, swojego stanowiska nie zmieniam

Mnie gówno obchodzi z kim się rżnął i gdzie się rżnął, nie interesuje mnie jego osoba, tylko muzyka jaką tworzył, wiem jedno, artysta wszech czasów, takiego już nie będzie i tyle, jego głos, utwory i ich teksty (chociaż nie wszystkie, był okres w którym zespół zaczął nagrywać shit) są ponad czasowe i się w ogóle nie nudzą. Koncerty w jego wykonaniu są do dziś uznawane za najlepsze w historii muzyki, szczególnie ten słynny z Live aid. Minęło już kupę czasu od jego śmierci, zleciało szybko, ale pamiętam jak dziś kiedy słuchałem pierwszy raz ostatniej ich wspólnej płyty (a wtedy raczej kasety ), czyli Innuendo, jechałem w trasę moją starą poczciwą toyotą (było to w 92r), zjechałem na pobocze i zdębiałem, słuchałem i słuchałem i spóźniłem się na spotkanie do dziś tak genialnego albumu nie było mi dane usłyszeć.

Wypadam z dyskusji z tymi, co obnoszą się ze swoją głupotą. Na prostaków nie ma rady.
Pozdrawiam

Idźcie w piz... z tą krytyką - gorzej trafić nie mogliście - co ma orientacja seksualna do wartości człowieka czy artysty?

Idąc takim tokiem rozumowania to prawnicy i członkowie Mensy powinni się ekscytować postacią Hermanna Goeringa, człowieka z IQ 138, który sam się skutecznie bronił podczas procesu w Norymberdze...

Porównanie, nie ma co! Zbrodniarz wojenny vs. artysta-pedzio... Więcej takich genialnych porównań masz?

Pewnie że mam

Poza tym wątek do zamknięcia, bo robi się tutaj śmietnik

Porównanie w pytę ...
Czytaj ze zrozumieniem, chyba że po prostu chcesz w wątku narobić bałaganu ...

Chce narobić bałaganu i od razu wnioskuje o zamknięcie bo się bałagan robi.

he,he niezły wątek.
Strasznie mnie w młodości ten człowiek i jego projekt muzyczny pt. Queen drażnił. Zupełnie nie moja bajka, ale z wiekiem uważam, iż niektóre ich rzeczy są ponadczasowe i szkoda, że odszedł bo jeszcze sporo ciekawych mogłoby powstać...,a tak nie powstanie. Gdzieś tam na początku Zarat wyciągnął Davida Bowie i postawił w jednym szeregu...tu sie akurat nie zgadzam Mercury nie dorastał Bowiemu do pięt jak dla mnie zupełnie inna estetyka,głos i co tam jeszcze. Ale to jest kwestia zupełnie subiektywna i nie mająca wpływu na ogólną ocenę Frediego jako artysty wilekiegoo formatu choć nie w moim guście.

Freddie nie dorastał Bowiemu do pięt ...
Ciekawe czego jeszcze dowiem się w tym wątku ...

Bowiego też bardzo lubiłem.

czytaj ze zrozumieniem... sam zresztą do tego namiawiałeś chwilę wcześniej....

Ja wysiadam ...

Biorę orzeszki, siadam i czekam na więcej

Tomku, dla mnie Bowie też był ważniejszą postacią w świecie muzyki, ale nie zmienia to faktu, że (jak słusznie napisałeś) Fredek też sporo wniósł i zapisał się w kanonach muzyki podniesionej do rangi sztuki.
Dla mnie oboje grali w tej samej lidze, dla mnie Bowie był wyżej kilka miejsc, ale dla innego słuchacza jest odwrotnie i taki już urok muzyki, że każdy ją odbiera po swojemu.
Panowie, o gustach się nie rozmawia, bo to sensu nie ma.

no dlatego napisałem, że to kwestia subiektywna i nie miałem zamiaru na ten temat dalej dyskutować bo jak napisałeś o gustach sie nie dyskutuje.
Pełna zgoda.