Jeździłem przez kilka sezonów na 205/50 w zimie i było całkiem przyjemnie. Pirellki Sottozero 240 - na wszelki wypadek
Różnica na plus jest taka, że są one miększe i więcej przyjmują na siebie zanim amory się dogrzeją. Prowadzenie nieznacznie, ale odczuwalnie mniej precyzyjne.
Pytanie zasadnicze, czy węższe opony w zimę faktycznie są dobrym pomysłem. Na jazdę po czarnym i suchym raczej nie, jeśli ktoś sporo pogania po białym może faktycznie. Ja osobiście rozważę kupno na zimę 225/45, o ile w ogóle będę jeździł w zimę