czekereke napisał(a):
Powitać,
Poradźcie coś, bo 1szy raz jestem w takiej sytuacji - nie miewam stłuczek, nie mam doświadczeń z ubezpieczalniami.
mam sytuację taką, że zderzak mojego samochodu przerysował na parkingu jeden Pan. Był na tyle miły, że kartką zostawioną za szybą mnie o tym poinformował. Spotkaliśmy się, napisaliśmy oświadczenie, Pan ma dobre chęci. Teraz likwidacja szkody: przyjechał rzeczoznawca, ocenił zderzak jako nadający się do wymiany (2300pln w ASO) + listewka (ok. 200pln w ASO), +robocizna, + malowanie bla bla bla. Wycena "kwoty bezspornej" jak ją nazywają, opiewa zatem na 1300pln. Słownie: tysiąc trzysta. Zapowiadam zatem, że się nie zgadzam i że oczekuję doprowadzenia mojego auta do stanu z przed kolizji w ASO. Ci na siłę mi wysyłają te 1300 na konto, pewnie jutro ta kwota wpłynie, tłumacząc się, że takie są przepisy i że oni muszą. Pani od likwidacji szkód ze str Pe Zet U, mówi że później w ASO będę sobie naprawiał bezgotówkowo, po uprzedniej akceptacji przez nich kosztorysu, a te 1300 oddam w ASO a oni resztę między sobą. Naturalnie samochód zastępczy na czas naprawy też (nie wiem jaki, podobno nie gorszej klasy niż mój - jaki to nie gorszy niż S60 2002r.? ) Podpowiedzcie bardziej doświadczeni jak się zachować, czego oczekiwać?
Kolego zerknij na mój wątek poniżej , ja przerabiałem stłuczkę w zeszłym roku , .. poszarpałem się troszkę , ... i proszę 6500 zł w kieszeni .
http://www.a6klub.pl/a6-c5-99-kombi-stl ... t83944.htm za każdą uszkodzoną część muszą Ci zapłacić tyle , ile nowa kosztuje w serwisie . Realnie masz do wyciągnięcia jakieś 3000 - 3500 zł. Poczytaj sobie , i zobacz jak ja sobie poradziłem z nimi . Jakby coś to wal na priv , pomogę Ci bez problemu . Nie potrzebnie podawałeś nr konta , .... , teraz musisz się bujać aby Ci dopłacili .