.: AUDI KLUB POLSKA :.

witam mam powazny problem gdyz wstawiłem auto jak sie teraz okazuje do pseudo mechanika u którego juz wymieniam turbine,pompe wtryskową i wtryski,to wszystko zregenerowałem u naprawde dobrych fachowców ale koles który mi to wszystko składa wogóle sobie nieradzi i wczoraj powiedział ze znalazł gdzies w silniku ułamany zawór ale wczoraj tez powiedział ze udało mu sie odpalic auto ale chodziło jak traktor i kopciło bo poprzestawiał pompe albo rozrząd i teraz mam pytanie bo mu wogóle juz w nic niewierze czy mozliwe ze ten zawór został ułamany z jego winy przez te odpalanie? bo wczesniej przed naprawą chodziło idealnie tylko sie zapowietrzało co kilka dni ale miało moc i wogóle niekopciło i czy tak mogło chodzic z ułamanym zaworem? bede bardzo wdzieczny za odpowiedzi bo chce zabrac od niego te auto

O jaki zawór chodzi ? Bo to co opisujesz brzmi nielogicznie/niedorzecznie/nieprawdopodobnie

chodzi o jeden z 24-ech i zgadzam sie z twoją odpowiedzią bo wszystko tak u niego wyglada bo wtryski tez chodziły idealnie a potym jak je wyjoł to sie okazało ze są padniete w 100% -ach

Zaraz ?
Głowica/e były sciagane ?
A może chodzi o hydraulikę zaworową ?
Dopytaj się... bo masło maślane się robi.
Ma koles blokady do zalozenia rozrządu w tym silniku... bez tego to ciemna mogiła.

PS
Czemu nie wykonałeś diagnostyki silnika przed naprawą/decyzją o naprawie !!!! ????

zakładałem wczesniej temat o tym problemie i komp wskazywał na uszkodzoną pompe,po tym jak zaczoł tam grzebac to juz była uszkodzona na bank,blokade rozrzadu zakładał i jak mu zawiozłem pompe to gadał ze powinna byc ustawiona na 2 do 4 stopni a była ustawiona na minus 10stopni i powiedział ze dlatego auto chodziło jak traktor,dzis gada ze rozrzad jest ustawiony dobrze tylko pompa cos tam zle jest ustawiona i generalnie chce wiedziec czy to on rozwalił zawór i czy mogłe z nim auto chodzic dobrze? zaraz go jeszcze wypytam bo chce zabrac od niego zanim mi cos tam jeszcze wiecej napsuje a auto ma tyle nowych rzeczy ze az szkoda bedzie sprzedawac ale przez niego pochłoneło całe moje oszczednosci:(

Twierdzi ze zawór był zapieczony a odpadła dzwigienka.Teraz walcze z nim zeby oddał mi auto bo silnik nieodpala a on chce kase za to ze załozył turbine i pompe z wtryskami i nie było by problemu gdyby auto chodziło i jeszcze co chwile cene za usługe podwyzsza.Najpierw chciał 250zł i miałem zabierac niezrobione auto,po godzinie napisał ze jednak 470 bo uszczelki wczesniej kupił a teraz jeszcze wiecej bo podkładki pod wtryski tez załozył wczesniej.Teraz bede musiał sprzedac autko w które tyle kasy wsadziłem a jutro musze lawetą zawiesc do innego mechanika któremu tez bede musiał zapłacic:(