.: AUDI KLUB POLSKA :.

Nigdy więcej żadnego abonamentu. Głupi człowiek, ale myli się tylko raz.
Wszystko na prepaid albo wcale! Kartę tel od 18 lat mam simplus i płacę kiedy chcę albo wcale.
Co mnie quw..* pokusiło na ten abonament.
Na wsi teściowie i rodzice mają zwykły TV z anteny 5m nad dachem (żadnych satelit), i jest 2x lepiej i za darmo.

Edit - nawet mendy mi nie chcą oddzielnej faktury za net na firmę wystawić!!
Zlikwiduję wszystko, potem wezmę SAM internet, najwolniejszy jaki jest (taki mam teraz i hula jak głupi) i dam to na firmę: wrzucę w koszty i VAT odliczę.
A teraz przed ten *%*&%&% abonament NIC nie mogę zrobić tylko czekać 1,5 roku albo płacić "karę" 1400+ poyebane.

Oj jaki człowiek głupi był. 100 PLN/m-c psu w doopę.

Jeśli chodzi o TV to za chwilę rezygnuję z abonamentu i przywracam antenę naziemną do łask.
25 programów a i tak za bardzo nie będzie czasu obejrzeć.
Gdy podciągną fiber , będzie net i tv w jednym i wtedy będzie można się zastanowić ...

No ja mam fiber, net +tv w jednym i.... net jest super, tv ssie.
Jak najszybciej się da wywalam tv, zostaję przy tych co pisałeś 25 kanałach (i tak nie oglądam prawie nic), a net dam na firmę i wio!

Co do fakturowania, wystarczy odliczyć tylko pozycję "net" - twoja księgowa powinna to wiedzieć ...
Chyba że podpisałeś umowę na Morgiego a nie na firmę Morgiego ...

Umowa jest na klienta indywidualnego, mozna ją skonwertować i wtedy pewnie zrobić sam net odliczenie.
Ale już poczekam jak sie skończy (to są grosze), a potem rozważę co się da i już BEZ zobowiązań kolejnym razem.

Powinno być w wątku horroru - ale chyba skutki będą pozytywne....
W poniedziałek CTO chciał 5 minut prywatnej rozmowy i .... koniec kontraktu.
To samo z całą ekipą z Europy.
Wdrożyliśmy lekko ponad miesiąc temu nowyt system, powiedziałbym wzorowo - i tutaj kula w nogę, bo skoro działa idealnie to już nas nie potrzebują
No ale poprzedni szef w nowej pracy jest traz CTO, znamy się 5 lat, coś dla mnie ma, 5 książek do nauki już w drodze a w poniedziałek conference call i być może nowy kontrakt.

A dokumentacje i cała resztę mają ? Poczekać aż coś się spierr i będą błagać o support, albo zatrudnią inną ekipę, której zajmie sporo czasu zanim (o ile w ogóle) dojdą co do czego

Spokojnie, nie jest źle. Dali jak w kontrakcie 30 dni płatnych, odcięli dostęp. Oni już naprawdę nas nie potrzebują...
Kwestia jets prosta - system produkcyjny, więc do prawdziwych "poufnych" danych mają tylko ludzie z US.
A około 50-60% teamu byli developerzy z US - oni zostali, my i tak nie mieliśmy dostępu do "prod" a teraz do niczego nie mamy.
Za 30 dni zapłącą, a w tym czasie znajdę inny kontrakt (już w piątek mam rozmowę z byłym szefem a w poniedziałek mam rozmowę z inną firmą z US, do tego poleci mnie były szef z którym robiłem 3 projekty i też tam teraz pracuje - liczę, że się uda).

Poza tym ja już jestem przyzwyczajony do 8miesięcy - max 2 lata projektów, w sumei to na dobre wychodzi bo za każdym razem inna technologia i CV się poszerza.

Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść... przykre to, ja w tym widzę nauczkę dla "nas" - chciałbym , żeby nasz nierząd (i firmy nasze) tak dbał o nasze interesy w inwestycjach...

Spoko, ale ja nie bez powodu pisałem o tym w pozytywnym wątku, generalnie podobne systuacje (w senie podobny schemat, ramy czasowe inne) już miałem z 5 razy, zawsze kończyło się nowym, lepzzym projektem ... i teraz też wszystko na to wskazuje, w poniedziałek się dowiem.... będę przez 24 dni robił jednocześnie "na wypowiedzeniu" starego kontraktu i na nowym.
Tyle, że od nowa nauka, nauka i jeszcze raz nauka.

Ja wcale nie oceniam Ciebie, pisałem pod kątem systemu, w jakim to się dzieje. Dobrze, że Tobie to pasuje.

Z tym pasuje to tak różnie, staram się po prostu adaptowac do tego, i generalnie wychodzi to pozytywnie.

Dziś się tak pracuje... to normalne. Ludzie na zwykłych umowach kasy nie zrobią. Podpisuje się kontrakty i robi swoje. To daje zawsze lepsze CV jak i nowe doświadczenia. Nie te czasy, ze po studiach siadało się na stołek i potem przechodziło z pokoju do pokoju na wyższe stołki. Już kilka lat temu pracowałem na kontrakcie - wiedziałem, że jak się skończy to jedynie na swoje będzie można iść i to też uczyniłem. Taka "zachodnia" moda w module pracy i tyle...

Tak przed chwilą Wieczorkiem pin 4ms i up pod 60... no narzekać nie będę

Najs szit.

to w czym Ty Morgi robisz że na plus wychodzą takie zmiany i nowe kontrakty/projekty, i wciąż nauka?

A mi z pozytywów - Sarenka i pierworodny Leon już w domku od wczoraj. Pierwsza noc straszna - nie przez Leona broń bosze - tylko pies, myslalem ze psa rozku...ię. Za każdy wydanym odgłosem małego pies szału dostawał i wył, szczekał, bo się martwił... A małemu nic, jedynie głodny, albo kupa, albo glodny, albo kupa...

Działalnośc 1 os.
Prograowanie.
generalnie od 5 lat się specjalizuję w kontraktach z HuEsA.
Nauka najintensywniejsza to jest na zmianie kontraktu, potem coraz mniej, ale juz więcej błedu "zastania się" nie popełnię - jak w pierwszej pracy gdy 5 lat siedziałem, z czego po 1-2 latach już nic nowego się nie uczyłem, a tylko kisiłem w g***nie.

Powinna być krótka piłka, oddać Chewbacce do chińskiej restauracji

Czyli masz zdrowe podejście. Ja się niestety zagapiłem i zasiedziałem. Właśnie mi mija 19 lat w jednej pracy. Na szczęście kasa jest tam dobra

Przestań reklamować to gówno.
Byłem jeżdziłem KTM X-BOW lipa na maxa.
Może wykorzystałem 40%mocy cały czas pasażer hamował używając hamulca i pierdolił non stop ,że za szybko parodia jakaś.Szybciej prywatnie pojeżdzisz niż z tymi typami.
NIE POLECAM.