myszon90 napisał(a):
Kradzież kasy z OFE, żeby zasypać dół z długami to nie kradzież??
Myślisz, że umowa gazowa taka "opłacalna" obyła się bez podziękowania/łapówy??
Czy dla Ciebie "kradzież" to tylko jak złapią za rękę, gdy wynosisz oranżadę ze sklepu??
Donkowi wczoraj jedynie białego konia zabrakło, to wczoraj to już nawet nie było śmieszne, było żenujące...
oczywiście sprawa OFE była szkodnictwem, choć z punktu widzenia interesu państwa była też likwidacją absurdu pt. MF sprzedaje OFE obligacje, żeby pozyskać kasę na przekazywaną do OFE składkę.
Z oczywistych względów przejęcie i umorzenie obligacji z OFE nie była kradzieżą (brak przywłaszczenia, osobistego, partyjnego, nawet państwowego). Za OFE Tuska można nazwać szkodnikiem, ale z pewnością nie złodziejem. To byłoby wbrew logice.
Umowę gazową negocjował Pawlak, z akceptem wszelkiej maści służb. Jak sądzę obecna władza ma dostęp do umów, przebiegu negocjacji a nie słyszałem o żadnym postępowaniu ziobrowej prokuratury w tej sprawie.
A czy była to zła umowa to trzeba by porównać ceny Gazpromu dla Pl z Czechami i Słowacją. Budowa gazoportu a też arbitraż sztokholmski PGNiG vs Gazprom od 2011 i wymuszenie obniżki cen przeczą tezie o korupcyjnym podłożu kontraktu gazowego. Więc to też żaden argument na poparcie tezy tusk=złodziej.
Innymi słowy, gdyby nie chodziło o polityka tylko przedsiębiorcę, sportowca czy panią Anię z warsaw shore, za stawianie nieuprawnionych sformułowań cztery litery kolegi Baskeciora zostałyby zaciągnięte przed oblicze sądu tytułem 212 kk i - z dużym prawdopodobieństwem - zmuszone do stosownego zadośćuczynienia.