.: AUDI KLUB POLSKA :.

Wczoraj odebrane od mechanika po wymianie pompki paliwa (była zajechana) teraz ładnie paliła. I znów to samo pompki nie słychać kręci ale nie odpala. W baku powinno być ok 25 litrów benzynki jak nie więcej, niestety pływak nie działa. Co może być przyczyną? Gdzieś prąd nie dociera czy coś?

Masz jakiś chiński alarm założony? Tam Szukaj przyczyny.

Mi to wygląda na brak styku we wtyczce przy pompie... Mechanik przy wymianie ruszył i na chwile podziałało.

Jest zrobione coś jakby immobiliser czyli żeby odpalił musi być wcisniety włącznik halogenów i blokada szyb. Czyżby przez to świrowało? Na starej pompce też tak było i bez żadnego grzebania u mechanika zaczęła chodzić ale kazałem wymienić tak czy siak.

Zajedź do warsztatu gdzie zajmują się alarmami. Niech Ci to sprawdzą.

Tylko czy takie zabezpieczenie ma na celu nie puszczać prądu na pompkę? Bo ewidentnie jej nie słychać. Czy blokuje odpalenie auta w inny sposób? Nie wypróbowałem wcześniej tego zabejzpieczenia ale jak odłączę halogeny i blokadę szyb to słychać że coś się dzieje pod deska rozdzielczą, ale tak czy inaczej kręci a pompki nie słychać.

Są różne zabezpieczenia, takie na pompę są dosyć popularne. Może to być wina tego zabezpieczenia. Ogólnie to dosyć prosto obejść - zobacz czy i gdzie (zwykle w okolicach skrzynki bezpieczników, czy po prostu na dole lewego słupka) są wpięte przewody w zasilanie pompki. Jak tak to po prostu w cholere to wytnij i połącz przewód od pompy tak jak był. I będziesz wiedział co i jak.

Panowie. Zrobione obejście zabezpieczenia w mojej setce i już myślałem że jest ok, ale powtórzyło się pompka nie startuje. A po jakimś czasie startuje i odpala. Wcześniej pomagało odcięcie plusa od akumulatora i paliła na dotyk, ale teraz to nie pomaga. Musi odstac swoje, tak jakby strzeliła focha.

Możliwe że pompka sama w sobie ma już dość i w końcu trzeba będzie ją wymienić.

Pisałem wcześniej pompka jest nówka. Stało mi się tak na starej, myślałem że padła bo nie startowała, ale jednak u mechanika okazało się że działa. Mimo to została wymieniona na nową, stara była już dojechana i miała małą wydajność. Na nowej to samo. Potrafi cały dzień być ok żeby naraz nie startować. Było zabezpieczenie anty kradzieżowe ale już jest zrobione obejście i nadal to samo. Co może być przyczyną? Niestety gościu od alarmów powiedział że ciężko mu zdiagnozować o co chodzi bo u niego akurat działało, obejście zrobił bo alarm wydawał się być winowajcą bo po odłączeniu akumulatora pompka zaczynała działać. Benzyna jest, powinno być ok połowy baku.

jedz na szrot niech ci utną kostkę zasilającą ze zbiornika z kawałkiem kabla albo tnij kabel pod kanapą , podepnij zasilanie pompy bezpośrednio do instalacji zapalniczki przynajmniej wykluczysz pompkę paliwa ,miałem kiedyś takie pseudo zabezpieczenie wypierdzieliłem to zaraz po zakupie auta jak ktoś ma auto ukraść to to zrobi nie ważne jakie tam zabezpieczenia zrobisz

Dałem do mechanika. Na przekaźniku były nadpalone styki tak jakby zwarcie robiło, ale niestety to nie to. Biorę auto od niego jeżdżę cały dzień jest ok żeby nagle pompka znów się nie odzywała i tak postoi sobie kilka dni i się odezwie. Czy może być tak że instalacja jest przeciazona przez gaz i świruje przekaźnik? Chyba że do przekaźnika nie dochodzi sygnał? Jak już jakimś cudem odpali to pompka dość głośno chodzi.
PS zabezpieczenia już nie mam. Też nie wiem po co komuś to było... W samej pompce problemu nie ma, gdzieś po drodze do niej ginie sygnał albo wgl nie puszcza do nie sygnału.

Weź jakiegoś kumpla, posadź z tyłu i niech Ci podczas jazdy porusza wtyczką przy pompie... To naprawdę wygląda jak słaby styk o czym już pisałem na samym początku. Można też rozbebeszyć trochę wnętrze żeby odkryć całą wiązkę, podać zasilanie i ruszać wiązką - miernik wpięty oczywiście we wtyczkę przy pompie żeby był podgląd na to co się dzieje. Jak gdzieś jest przewód przegnity czy przełamany to od razu będzie widać to na mierniku.

Sprawdzę to, ale szczerze wątpię że tam coś znajdę. W przypadku przegnitego kabla czy braku styku na pompce wyłączałaby się podczas jazdy. A przecież cały czas ją słychać, jest dość głośna. A wszystko wygląda tak że od rana jeżdżę w kilka miejsc i za każdym razem pompka startuje wracam do siebie i jak już postoi a wieczorem chce gdzieś skoczyć to już się nie załącza i tak przez kilka dni potrafi nie ruszyć. Podczas jazdy nie przerywa ani raz czyli prąd dostaje. Już myślałem że może przekaźnik jest zbyt obciążony i się przegrzewa. Ale czy to jest możliwe? Tak czy siak skupie się na tych kablach i zobaczymy.

Po długich meczrniach z kilkoma "mechanikami" trafiłem na jednego który odrazu wiedział o co chodzi. A mianowicie świrował sterownik silnika.

Sterownik został wymieniony na używany. Tylko przy zakupue trzeba pamietać żeby dopytać czy sterownik jest z modelu z immo czy bez.

Ta, dobra, dobra - nie ma takiego Audi

Rozwiń wątek dla potomnych - naprawiał ecu czy wymienił?
Jeśli naprawiał - napisz co padło etc ...