.: AUDI KLUB POLSKA :.

Forum Audi Klub Polska
Teraz jest 04.mar.2025 09:45:55

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 5783 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 157, 158, 159, 160, 161, 162, 163 ... 290  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 30.maja.2017 22:02:24 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19.wrz.2009 20:43:05
Posty: 5990
Lokalizacja: 51°12'N; 17°23'E - Oleśnica
co do śmierci we wrocławiu: takie rzeczy niestety działy się za wszystkich rządów i (obym się mylił) dziać się będą. Póki psychole będą zasilać szeregi służb, będą wyżywać się na zatrzymanych.
Wojsko jest jeszcze lepsze, ale oni przykrywanie takich spraw ma opanowane do perfekcji...

_________________
`03 MB W211 320 CDI
`02 Audi A6 Avant 2.7T ARE, quattro, MT + LPGTech + koksu 2012-2016
`92 Audi 100 C4 Avant 2.6 ABC+Stag 300 Plus -2008-2012

Obrazek Piszę poprawnie po polsku, ty też pisz poprawnie po polsku, chyba, że nie robi Ci różnicy, że robisz komuś laske, a nie łaskę


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 30.maja.2017 22:09:37 
Moderator

Dołączył(a): 03.mar.2011 22:54:52
Posty: 6751
Lokalizacja: Toruń
Auto: A6 C5 AVF
Niestety w każdych służbach znajdą się patologie, ważne aby dla przykładu bezwlględnie osądzić tę najświeższą z Wrocławia, może kolejni będą się bali.

PS. Nie odpowiedziałeś na moje pytania Matusz.

_________________
Było:
Audi A4 AFN
Jest:
Audi A6 AVF + blast by Spanky :)
BMW 5 GT 3.0 N57
--------------------------------------
1.03 CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 30.maja.2017 22:10:16 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29.gru.2003 01:13:03
Posty: 5215
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Auto: Audi 200 20V Avant V8 4,2, A8 D2 4,2
Zarathustra napisał(a):
Powiedz to w oczy tym rodzinom, które przez kilka lat przychodziły na groby nie swoich bliskich, albo dowiadują się że w trumnie ich członka rodziny znajdują się kawałki ciał innych aż 7 osób... powodzenia. Trochę empatii.


Wiesz co, zastanawiam się, czy będąc w żałobie, takiej faktycznej, zastanawiałbym się, czy w trumnie są 3 nogi. Dla mnie osobiście trumna i ciało w środku mają wymiar bardziej symboliczny niż jakiś "wymierny". I zwróć uwagę, że część rodzin ma inny stosunek do ekshumacji, pomieszania zwłok i ich części.
Słuchałeś Szymanka-Deresza? On też mówił o wspólnej mogile. Ale taki głos jest niepopularny, bo z rozsądku. A ci najgłośniejsi po prostu zbijają kapitał polityczny żywiąc się historiami jak z horroru klasy B. Oni nie mają żałoby, oni mają igrzyska.

_________________
rodzynek
Piszę poprawnie po polsku.

Obrazekklik na zdjęcie
200 20V Avant 4,2


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 30.maja.2017 22:22:18 
Moderator

Dołączył(a): 03.mar.2011 22:54:52
Posty: 6751
Lokalizacja: Toruń
Auto: A6 C5 AVF
Rodzynek, jeżeli komuś odpowiada takie bezczeszczenie zwłok to faktycznie jemu to już wszystko jedno, kto jest w trumnie, z kim, ważne że trumna jest i ceremonia się odbędzie.

_________________
Było:
Audi A4 AFN
Jest:
Audi A6 AVF + blast by Spanky :)
BMW 5 GT 3.0 N57
--------------------------------------
1.03 CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 30.maja.2017 22:51:07 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29.gru.2003 01:13:03
Posty: 5215
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Auto: Audi 200 20V Avant V8 4,2, A8 D2 4,2
Umarłemu wszystko jedno. To żywi jątrzą. Pamiętaj.

O patrz, jak na żądanie:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/corka-ge ... te/q2155pw

_________________
rodzynek
Piszę poprawnie po polsku.

Obrazekklik na zdjęcie
200 20V Avant 4,2


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 31.maja.2017 04:28:09 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19.wrz.2009 20:43:05
Posty: 5990
Lokalizacja: 51°12'N; 17°23'E - Oleśnica
Znaczy, że co, czy chciałbym, żeby mi przynieśli trumny do domu pokazać? Nie, aż takim szlachcicem nie jestem, ale jak na taką aferę to coś za cicho - nie sądzisz? Wszyscy doskonale wiemy, jak politycy potrafią rozdmuchać njusy, a tutaj właściwie na artykule w sieci się skończyło? Nie wiem, nie obserwuję na bierzącoc co się tam dzieje, być może jestem w błędzie, ale jak wcześniej pisałem-trochę za cicho...

_________________
`03 MB W211 320 CDI
`02 Audi A6 Avant 2.7T ARE, quattro, MT + LPGTech + koksu 2012-2016
`92 Audi 100 C4 Avant 2.6 ABC+Stag 300 Plus -2008-2012

Obrazek Piszę poprawnie po polsku, ty też pisz poprawnie po polsku, chyba, że nie robi Ci różnicy, że robisz komuś laske, a nie łaskę


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 31.maja.2017 06:41:38 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14.paź.2006 15:30:56
Posty: 493
Lokalizacja: Bytom
Roger jakoś nie przypominam sobie, żebyś tak zaciekle chciał wyjaśniać podobne przypadki, jak śp.Igora, które miały miejsce w wcześniejszych latach.

_________________
http://bytom.blox.pl/resource/rekordowegraffiti3.jpg


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 31.maja.2017 07:14:22 
Użytkownik

Dołączył(a): 04.lut.2006 19:05:07
Posty: 588
Lokalizacja: Łódź
Auto: S4 B6 Cabrio
Zarathustra napisał(a):
Roger, kogo błagasz?

Pisały różne gazety, w tym fakt, rmf24 czy gazeta.pl (czyli wyborcza) (która pisze, że potwierdza to prokuratura krajowa:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... kiego.html

którym daleko jest od Pisowskiej TV i propagandy. W swoim zacietrzewieniu zaczynacie ślepnąć na fakty jakie dzieją się na naszych oczach.
Kwestia śmierci Pana Igora to inna para kaloszy i liczę że tam również winni zostaną ukarani, bez względu na wszystko.

Co do dowodów, uważasz że prokuratura mataczy w tej sprawie i bije pianę ?

PS. I skończ z tymi infantylnymi insynuacjami. Jak chcesz ze mną rozmawiać to rób to na poziomie. Gazety Polskiej nie czytam dla Twojej wiadomości.

EDIT:

Patrzcie, co ten psychol Korwin gadał już w 1993 roku:



I nie głosowałeś też na PIS, a świstak zawija je w te sreberka...(a "dobrej zmiany" bronisz z uporem godnym lepszej sprawy) Pozwolisz, że z czym i kiedy skończę to sam zdecyduję, nie zaś na Twoją prośbę czy polecenie. Przypomnę Ci tylko, co do Smoleńska, jedno nazwisko, Pan prokurator Pasionek nadzorujący od 5 maja 2010 roku to śledztwo. Teraz też je prowadzi, to jak to się stało, że pod okiem takiego fachowca powstał taki bałagan, hę? Pani prokurator za "Faktem" powtórzyła, że to prawda, a ja jako suweren mówię "sprawdzam". Gdzie twarde dowody, gdzie konferencja prasowa z przytupem, które Pan Ziobro i spółka tak kochają? Zwyczajnie nie wierzę, bo ten rząd kłamie co rusz bez mrugnięcia okiem...

A temat wrocławski poruszyłem, bo to co się teraz dzieje ewidentnie ma przykryć medialnie właśnie ten temat. I tak na koniec, jak się koleś w celi w 2009 roku powiesił to się Ćwiąkalski podał do dymisji (co by to się działo w Waszych komentarzach gdyby takie wydarzenie jak we Wrocławiu miało miejsce za czasów platformy, ale wrzask by był)...

PS. Link do Wyborczej w Twoim poście, bezcenne...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 31.maja.2017 11:21:29 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19.wrz.2009 20:43:05
Posty: 5990
Lokalizacja: 51°12'N; 17°23'E - Oleśnica
Kurde zatkało mnie jak odsłuchełem teraz JKM :/ Taki nasz prywatny Nostradamus.

_________________
`03 MB W211 320 CDI
`02 Audi A6 Avant 2.7T ARE, quattro, MT + LPGTech + koksu 2012-2016
`92 Audi 100 C4 Avant 2.6 ABC+Stag 300 Plus -2008-2012

Obrazek Piszę poprawnie po polsku, ty też pisz poprawnie po polsku, chyba, że nie robi Ci różnicy, że robisz komuś laske, a nie łaskę


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 31.maja.2017 12:16:39 
Moderator

Dołączył(a): 03.mar.2011 22:54:52
Posty: 6751
Lokalizacja: Toruń
Auto: A6 C5 AVF
Panie Roger, nie widzę powodu dla których mam Ci się spowiadać na kogo głosowałem i nie mam zamiaru tego robić teraz. Wcześniej o tym już pisałem, w co ty wierzysz jest dla mnie nieistotne.

Co do kłamst, to Pani Kopacz jest prawdomówna jak na spowiedzi.
"Nasi patomorfolodzy i genetycy mieli “ramię w ramię” przeprowadzać z Rosjanami sekcje zwłok ofiar smoleńskich. Ziemia miała być przekopana i przesiana na metr głębokości; wszystkie szczątki ludzkie zabezpieczone. Pani marszałek Kopacz mówiła nawet, że była obecna w momencie wkładania zwłok ofiar katastrofy do trumien i identyfikacji ciał. Dzisiaj zaprzecza niemal każdemu wypowiedzianemu przez siebie zdaniu. Okazuje się, że Kopacz była w Smoleńsku głównie jako “doktor Ewa”; na miejscu panował chaos; na sekcję zwłok polska grupa specjalistów z panią Kopacz po prostu się spóźniła, a przy identyfikacji ciał byłej minister zdrowia nie było… Zresztą o tym ostatnim dowiedzieliśmy się od Ewy Kopacz dopiero po ujawnieniu, że w grobie Anny Walentynowicz spoczywa inna osoba. “Nie byłam przy identyfikacji, ani nie towarzyszyłam, ani nie identyfikowałam zwłok Anny Walentynowicz” – szybko odcina się od skandalu marszałek Kopacz. Dotąd jednak dowiadywaliśmy się, że wszędzie była, Polacy wszystko robili, a współpraca polsko-rosyjska była wręcz zdumiewająco dobra. “Nasza Polska” postanowiła odsłuchać najważniejsze wystąpienia Ewy Kopacz od czasu katastrofy smoleńskiej i pokazać ewolucję kłamstwa byłej minister zdrowia.

13 kwietnia 2010 r. – Ewa Kopacz przekonuje media, że polscy i rosyjscy patomorfolodzy wspólnie identyfikowali ciała. Współpraca przebiegać miała w sposób niemalże idealny. W rzeczywistości polskich patomorfologów nie było nawet podczas sekcji zwłok…

“Wszyscy, jak tu siedzimy, wiemy dokładnie, jak wyglądają ofiary takich wypadków (…). Stąd identyfikacja i potwierdzenie tożsamości to wielka sztuka. To wynik pracy nie tylko polskich patomorfologów, ale przede wszystkim rosyjskich. Pracujemy jak jedna wspólna rodzina. I powiem szczerze – po raz pierwszy jestem świadkiem tak dobrej współpracy i uzupełniania się w tej pracy nawzajem”.

16 kwietnia 2010 r. – W wypowiedzi dla mediów Ewa Kopacz brnie dalej w kłamstwo o dobrej współpracy polskich patomorfologów z rosyjskimi specjalistami.

“Druga grupa to jest oczywiście grupa ta medyczna, która tam się opiekowała naszymi przyjeżdżającymi. Czyli mieliśmy tam ze sobą lekarzy i ratowników. Mieliśmy księży. Mieliśmy psychologów. To wszystko zabraliśmy z Polski. Ponadto polskich patomorfologów, z którymi tam pracowaliśmy. I oni pracowali ręka w rękę z patomorfologami rosyjskimi”.

29 kwietnia 2010 r. – Podczas wystąpienia w Sejmie Ewa Kopacz mówi o dokładnej identyfikacji zwłok przez polskich patomorfologów i genetyków. Zapewnia, że żaden skrawek ciała nie został w ziemi smoleńskiej, a ziemia przekopana została na głębokości 1 metra… Niedługo potem polscy pielgrzymi znaleźli w miejscu katastrofy, na powierzchni ziemi, szczątki ludzkie… Okazało się też, że teren katastrofy był przeszukany, ale przez rosyjskich “łowców pamiątek”, którzy później próbowali sprzedawać Polakom rzeczy osobiste ofiar.

“Pojechałam do Moskwy, mając za współpracowników – ale było to też wsparcie merytoryczne – przede wszystkim 11 patomorfologów, w tym patomorfologów ze specjalizacją z antropologii. Pojechałam do Moskwy z technikami kryminalistyki, z psychologami, a także z lekarzami udzielającymi pomocy rodzinom, osobom, które jednak mimo wszystko traciły zdrowie, a niekiedy ich choroby przewlekłe, w Polsce niedające o sobie znać, podczas tego wstrząsu i tej tragedii nagle się odzywały. A więc byli lekarze opiekujący się również tymi rodzinami. Pojechali z nami także kapłani chcący oddać ostatnią posługę tym, którzy w tej katastrofie zginęli.

Z wielką uwagą obserwowałam pracę naszych patomorfologów przez pierwsze godziny. Pierwsze godziny nie były łatwe i to państwo musicie wiedzieć. Przez moment nasi polscy lekarze byli traktowani jako obserwatorzy tego, co się dzieje. To trwało może kilkanaście minut. A potem, kiedy założyli fartuchy i stanęli do pracy razem z lekarzami rosyjskimi, nie musieli do siebie nic mówić. Wykonywali jak fachowcy swoją pracę, z wielkim poszanowaniem ofiar tej katastrofy. (…)

Złożyłam deklarację wtedy, kiedy wylatywałam do Moskwy. Powiedziałam: ani jedno polskie ciało nie zostanie w obcym kraju i wszystkie wrócą do Polski. Dlatego też wręcz z optymizmem mówiłam, że oprócz oględzin, które stanowią według polskiego prawa metodę do rozpoznania najbliższej osoby, badania genetyczne są rzeczą bardzo ważną i należy je przeprowadzić ze szczególną starannością i troską. Badania, które odbywały się w Moskwie, nie były wyłącznie prowadzone przez specjalistów rosyjskich. Nasi polscy genetycy uczestniczyli w tych pracach i spędzali tam po kilkanaście godzin dziennie. Byli tam zarówno wtedy, kiedy od rodzin pobierano materiał porównawczy do badań genetycznych, jak i wtedy, kiedy te badania analizowano. Dziś wiem, że dotrzymaliśmy słowa. Dotyczy to nie tylko sprawy ciał, które trafiły, jak państwo wiecie, jako ostatnie na nasze lotnisko w liczbie 21 bodajże w piątek, bo najmniejszy skrawek został przebadany. Najmniejszy skrawek, który został przebadany, najmniejszy szczątek, który został znaleziony na miejscu katastrofy – wtedy kiedy przekopywano z całą starannością ziemię na miejscu tego wypadku na głębokości ponad 1 metra i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny – każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie”. Dlatego jest ta dzisiejsza informacja i to, co się dzieje na tej sali – szczera rozmowa z państwem. Szczególnie wam, bo wy prosiliście o tę informację, chcielibyśmy przekazać, że z pełną rzetelnością zabezpieczyliśmy wszystkie szczątki, które znaleziono na miejscu wypadku. (…) Wszystkie zabezpieczone szczątki osób, które zginęły w katastrofie, trafiły do Polski, a osoby zainteresowane o konkretnych nazwiskach tych, których szczątki jeszcze odnaleziono, poinformowano (…).”

3 stycznia 2012 r. – Podczas posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej jego szef, Antonii Macierewicz, stwierdził, że poinformuje prokuraturę o niezgodności sejmowego stenogramu wystąpienia Ewy Kopacz z 29 kwietnia 2010 r. z tym, co minister zdrowia wówczas mówiła. Okazało się bowiem, że zapis wystąpienia Kopacz został na stronie sejmowej sfałszowany, a zwłaszcza najbardziej kompromitujące zdanie o przekopywaniu ziemi na 1 metr w głąb i przesiewaniu tej ziemi z dużą starannością. Za próbę ukrycia kompromitacji obecnej marszałek Sejmu nikt do dzisiaj nie odpowiedział.

Autentyczna wypowiedź Ewy Kopacz:

“Najmniejszy skrawek, który został przebadany, najmniejszy szczątek, który został znaleziony na miejscu katastrofy – wtedy kiedy przekopywano z całą starannością ziemię na miejscu tego wypadku na głębokości ponad 1 metra i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny – każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie”.

Sfałszowany zapis wypowiedzi na stronie sejmowej:

“Gdy znaleziono najmniejszy szczątek na miejscu katastrofy, wtedy przekopywano z całą starannością ziemię na głębokości ponad 1 m i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny. Każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie”.

17 maja 2010 r. – Ewa Kopacz tłumaczy swoją misję w Smoleńsku w programie Moniki Olejnik w TVN. To ta dziennikarka będzie najczęściej zapraszać byłą panią minister przy każdych zarzutach prasowych. Tym razem Ewa Kopacz zapewnia, że polscy lekarze pilnowali rosyjskich biegłych…

“Już kilkakrotnie starałam się zwrócić na to uwagę, że tam pojechało 11 naszych lekarzy, patomorfologów, lekarzy sądowych, techników, kryminalistyki, ale tam na miejscu była grupa blisko 30 lekarzy. Gdyby oni nie robili sekcji zwłok, no to jaka ich tam byłaby rola, prawda? Tam byli również polscy lekarze, którzy wespół z lekarzami rosyjskimi dokonywali pewnych czynności, a jeśli komuś to bardziej odpowiada, cały czas mieli oko na to, co robią rosyjscy lekarze”.

3 listopada 2010 r. – Pojawiają się informacje, że na miejscu nie było polskich patomorfologów. Ewa Kopacz zaczyna zmieniać wersję… Broni się przed zarzutami zaproszona jak zwykle do TVN przez Monikę Olejnik. W programie “Kropka nad i” przyznaje, że polscy lekarze przybyli, kiedy czynności już trwały. Mówi, że polscy specjaliści przybyli już po sekcjach…

“Myśmy tam byli jedenastego (kwietnia). Czyli byliśmy dokładnie w kilka godzin już po (sekcjach). Myśmy wylecieli jedenastego, w niedzielę pomiędzy godziną 10.00 a 11.00. Dolecieliśmy do Moskwy, gdy już te pierwsze czynności zgodnie z procedurą (zostały wykonane), bo jeśli u nas dzieje się jakikolwiek wypadek, to procedura jest bardzo czytelna. Zabiera się taką osobę i poddaje się sekcji. Więc wtedy, kiedy my żeśmy już przylecieli, te czynności prawne (już trwały) i stąd moje zdanie na temat tego, co robili ci lekarze, których było naprawdę dużo. Mówię o rosyjskich lekarzach. Oni byli ściągani z całego terenu Rosji. To nie byli tylko lekarze, którzy pracowali w tym instytucie. Natomiast ta nasza jedenastka, kiedy przyjechała i kiedy stanęła z tymi lekarzami do tego stołu, żeby przygotować te ciała do pokazania. Poskładać niekiedy (dopowiedzenia w nawiasach to przyp. red.).

5 listopada 2010 r. – Monika Olejnik ponownie zaprasza Ewę Kopacz. Tym razem do Radia Zet. Ewa Kopacz nie tylko przyznaje, że polskich specjalistów nie było w czasie sekcji zwłok, ale chwali premiera Donalda Tuska za to, że w ogóle zechciał wysłać lekarzy, psychologów i księży… Według byłej minister zdrowia polska nie miała wpływu na przejęcie zadań sekcyjnych, a nawet na uproszenie Rosjan, aby zaczekali na przybycie polskich specjalistów. Okazuje się, że polski rząd i polska dyplomacja na nic nie miały wpływu…

Monika Olejnik: Pani minister i na koniec temat, do którego mieliśmy nie wrócić, ale znowu “Nasz Dziennik” atakuje “Doktor Kopacz w akcji”, pani Małgorzata Wassermann twierdzi, że się spóźnili lekarze, którzy mieli zrobić sekcje.

Ewa Kopacz: Znaczy, ja bym powiedziała tylko jedno, naprawdę, nie ma takiego kraju na świecie, który by napisał scenariusz do podobnych tragedii. I nikt na tego rodzaju tragedię nie był przygotowany. Proszę pamiętać również, że ci lekarze pojechali tylko dlatego, tylko dlatego, że zorganizowaliśmy tę grupę, dlatego, że premier powiedział: ci ludzie, którzy tam jadą jako najbliżsi nie mogą się czuć osamotnieni, opuszczeni w tym najgorszym dla siebie momencie.

Monika Olejnik: Tak, ale oni mówią tak: “trzeba się przyznać do błędu, że nie zażądano wstrzymania sekcji do czasu przybycia polskich lekarzy”.

Ewa Kopacz: Zaraz, zaraz, ale my byliśmy na terytorium Związku Radzieckiego.

Monika Olejnik: Rosji.

Ewa Kopacz: Tak, Rosji, przepraszam, gdyby u nas zdarzył się wypadek, jakikolwiek, w którym uczestniczyłby ktokolwiek z obywateli innego kraju, to nikt nie czekałby na decyzje, co się dzieje w innym kraju, tylko postępowałby zgodnie z obowiązującą procedurą.

19 stycznia 2011 r. – Ewa Kopacz podczas wystąpienia sejmowego zmienia zdanie w sprawie sekcji zwłok. Przyznaje, że badania genetyczne wykonywali jedynie Rosjanie. Polscy lekarze tylko uczestniczyli w pobieraniu próbek. Ewa Kopacz tłumaczy też swoje słowa o ziemi przekopanej na 1 metr. Twierdzi, że takie otrzymała informacje i je po prostu przekazała. Nie ukrywa nawet, że strona polska nie weryfikowała, nie sprawdzała i nie miała pojęcia o rosyjskich kłamstwach na temat zabezpieczania miejsca katastrofy.

“200 kg szczątków ludzkich, które przyleciały do Polski 24 kwietnia, jak państwo wiecie, dopiero po kilkunastu dniach od katastrofy. Kiedy zbierano ciała, zbierano większe kawałki, ale wtedy, kiedy podczas pierwszych 4 dni pracy, naszej obecności w Moskwie, gdy systematycznie dowożono w workach, skrzyniach szczątki ludzkie, zadawaliśmy pytania, skąd są te kolejne szczątki, mówiono: przekopujemy ziemię, macie dokładnie to, co wykopaliśmy. Dlatego moja informacja tu na sali to była informacja, którą uzyskałam od tych, którzy byli w Smoleńsku. Ja, pan minister Arabski, nasi lekarze, my nie byliśmy w Smoleńsku, my byliśmy w Moskwie. Uzyskaliśmy informacje od tych, którzy dowozili do Moskwy, do zakładu medycyny sądowej to, co potem było poddawane badaniu genetycznemu, co było określane jako część ciała, do której potem przypisywano nazwisko. Te szczątki ciała, już po badaniu genetycznym, trafiały do rodzin, niekiedy już wtedy, kiedy odbyły się pogrzeby. Państwo przecież to wiecie.

Jeśli chodzi o badania genetyczne i o próbki, to badania genetyczne odbywają się dwoma metodami. Do jednej z nich wystarczy jedna próbka, do drugiej z tych metod potrzeba aż dwóch. Pozwolę sobie przeczytać nazwy tych metod, których używa się po to, żebyście państwo za chwilę nie posądzali mnie, że nie mówię prawdy, gdybym, nie daj Panie Boże, w tych emocjach się przejęzyczyła.

Otóż pierwsza metoda, do której potrzeba tylko jednej próbki, to metoda, która obejmuje analizę polimorficznych sekwencji mikrosatelitarnych DNA jądrowego techniką PCR. Do tego potrzeba jednej próbki. Materiałem biologicznym w tej analizie są: krew, wymazy z jamy ustnej, włosy z cebulkami, zęby lub fragmenty tkanek. Druga metoda to metoda, w której analizuje się sekwencje DNA w dwóch regionach DNA mitochondrialnego. Pamiętajcie państwo, że tych badań nie robiła strona polska. Te badania wykonywane były w laboratoriach na miejscu przez rosyjskich ekspertów. Polscy specjaliści, którzy pojechali tam, uczestniczyli w pobieraniu materiału genetycznego od osób, które dotarły do Moskwy. Pierwszego dnia było to 106 osób, następnego dnia było to ponad 80 osób”.

22 marca 2011 r. – Ewa Kopacz po raz kolejny zaproszona zostaje przez Monikę Olejnik do TVN. Tam przyznaje, że polscy lekarze nie byli biegłymi lekarzami i nie mogli uczestniczyć w sekcji zwłok, będąc w innym kraju. Przygotowywali jedynie ciała zmarłych do okazania rodzinom. Kopacz tłumaczyła też, że nie wszystkie ciała ofiar udało się ubrać, bo “to nie były ciała kompletne, a niekiedy nie było co ubierać”. Tymczasem ekshumacja zwłok Anny Walentynowicz pokazała, że Rosjanie nie ubrali nawet ciał kompletnych.

Ewa Kopacz: Z wielkim smutkiem wracam do wspomnień i chciałabym bardzo szybko wymazać z pamięci to, co tam zobaczyłam; co tam widziałam, ale moje słowa, które mówiły jedno – polscy lekarze razem z lekarzami rosyjskimi, ręka w rękę przy stole, razem pracowali. (…) Polscy lekarze nie byli biegłymi lekarzami. Sekcje może przygotować jedynie biegły lekarz sądowy, powołany przez instytucję, która go powołuje. W Polsce taką instytucją jest prokurator lub sąd. (…) Byliśmy na terytorium innego kraju. Natomiast nasi lekarze przygotowywali do okazania bliskim, którzy tam przyjechali, tych ciał, które wyglądały tak jak wyglądają ciała po katastrofie (…).

Monika Olejnik: Czy nie uważa Pani, że to był błąd, że przy sekcji nie uczestniczyli polscy lekarze?

Ewa Kopacz: No dobrze, ale my przyjechaliśmy tam w niedzielę. Kiedy już było po.

Monika Olejnik: Pojawiają się informacje, że ciała były wkładane do worków foliowych, na to kładziono ubrania i zamykano trumny.

Ewa Kopacz: (…) Powiem brutalnie, niekiedy nie było czego ubrać i trudno byłoby ubrać, proszę mi wierzyć. I może wyobraźnia powinna zadziałać, jak może wyglądać ciało człowieka, który zginął w katastrofie samolotowej”.

Sierpień 2011 r. – wrzesień 2012 r. – Kolejne ekshumacje uwypuklają kłamstwa Ewy Kopacz. Dotąd wykonano w Polsce pięć ekshumacji: Zbigniewa Wassermanna, Przemysława Gosiewskiego, Janusza Kurtyki, Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej-Przejałkowskiej.

Wassermann: Ciało Wassermanna zostało ekshumowane 29 sierpnia 2011 r. Na polecenie naczelnej prokuratury wojskowej. O przeprowadzenie ekshumacji zabiegała rodzina posła ze względu na rozbieżności pomiędzy dokumentami z badania zwłok przeprowadzonymi przez Rosjan a dokumentacja medyczną posła pochodzącą z polskich szpitali. W kraju powtórzono sekcję zwłok Wassermanna. Okazało się, że praktycznie nie zbadano organów wewnętrznych zmarłego. W dokumentacji Rosjan prawie nic nie zgadzało się z dokumentacją polską (zgodność na poziomie 10 proc., czyli na poziomie zgodności przypadkowej, co mogło świadczyć, że sekcja nie została w ogóle przeprowadzona).

Gosiewski: W kwietniu 2012 r. portal Onet.pl poinformował, że po ekshumacji Przemysława Gosiewskiego w trumnie znaleziono rzeczy pochodzące z prac sekcyjnych… Stało się wówczas jasne, że prawdopodobnie takie znaleziska mogą zawierać wszystkie pozostałe trumny…

Walentynowicz: We wrześniu 2012 r. okazało się, że grobie Anny Walentynowicz pochowano kogoś innego! Być może Teresę Walewską-Przejałkowską. Trwają testy DNA. Prokuratura przewiduje także, że kolejne ciała mogą być zamienione… Koszmar! W trumnie Walentynowicz znaleziono oczywiście także rzeczy, których tam być nie powinno, m.in. nit z poszycia samolotu Tu-154M…

Podczas otwarcia grobów śp. Walentynowicz i Walewskiej-Przejałkowskiej biegli zobaczyli nagie ciała wrzucone do plastikowych worków. Później, podczas sekcji, w jednych ze zwłok znaleziono gumową rękawicę. Podczas poprzednich ekshumacji dokonywano podobnych odkryć. Znaleziono wówczas również gumowe rękawice, gaziki i śmieci ze stołu sekcyjnego, a także kawałki drewna oraz grudy ziemi. Ponadto w wypadku wszystkich dotychczas ekshumowanych ciał powtarzał się ten sam schemat. Zwłoki nie zostały pochowane w ubraniach dostarczonych do Moskwy przez rodziny, ale wrzucone brudne i nagie do plastikowych worków lub owinięte w czarne folie. Odzież umieszczono na wierzchu. Jeśli porównamy to do wyidealizowanego obrazu wspaniałej pracy polskich i rosyjskich lekarzy, wielkiego pietyzmu podczas sekcji i identyfikacji, to otrzymujemy obraz Ewy Kopacz, która, przekazując te wszystkie kłamstwa, albo celowo wprowadzała Polaków w błąd, albo nie miała najmniejszego pojęcia, co się wokół niej działo. Tyle że ta utrata świadomości i umiejętności odczytywania rzeczywistości trwa od ponad dwóch lat, więc raczej słowo “kłamstwo” jest tu bardziej na miejscu. I to najbardziej obrzydliwe kłamstwo, za które być może Ewa Kopacz (na której ciążyło przecież dodatkowo podejrzenie o bycie “pierwszą frontmenką” z afery Beaty Sawickiej) zamiast podać się do dymisji awansowała ze stołka ministerialnego na stołek marszałkowski… Zresztą to jest już stałą praktykąa zarówno Bronisława Komorowskiego, jak i Donalda Tuska, że promują i awansują osoby, które nie wypełniły swoich obowiązków 10 kwietnia 2010 r. (np. szef BOR gen. Marian Janicki) lub nie dopilnowały rzetelnego zabezpieczenia, identyfikacji i sekcji zwłok (np. Ewa Kopacz)."


PS. Jeżeli ja nie życzę sobie jakikolwiek, bezpodstawnych insynuacji z Twojej strony skierowanych pod moim adresem to kultura wymaga tego, aby do prośby rozmówcy się dostosować - widocznie z Twoim poziomem kultury nie jest najlepiej - popracuj nad tym.

PS.2. Mateusz, dlatego mimo pewnych wizerunkowych wad JKM nadal ma mój głos. Chłop gada do rzeczy, w przeciwieństwie do tych innych populistów i poprawnych politycznie polytykierów.

_________________
Było:
Audi A4 AFN
Jest:
Audi A6 AVF + blast by Spanky :)
BMW 5 GT 3.0 N57
--------------------------------------
1.03 CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 31.maja.2017 12:48:45 
Użytkownik

Dołączył(a): 07.mar.2010 18:26:18
Posty: 773
Znowu zebrała się "grupa kolesi" i wydali coś, co w żadnym wypadku nie jest uchwałą. Jak postkomuniści, przybłędy i zaplute karły reakcji śmią podważać decyzję Kaczyńskiego ( wyartykułowaną paszczą Prezydenta)

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sad-najw ... ie/yte3d09

_________________
Jest:
100 C4 AAH 91' quattro AVANT
VW Touareg 3.0


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 31.maja.2017 13:02:57 
Użytkownik

Dołączył(a): 04.lut.2006 19:05:07
Posty: 588
Lokalizacja: Łódź
Auto: S4 B6 Cabrio
Zarathustra napisał(a):
Panie Roger, nie widzę powodu dla których mam Ci się spowiadać na kogo głosowałem i nie mam zamiaru tego robić teraz. Wcześniej o tym już pisałem, w co ty wierzysz jest dla mnie nieistotne.

Co do kłamst, to Pani Kopacz jest prawdomówna jak na spowiedzi.
"Nasi patomorfolodzy i genetycy mieli “ramię w ramię” przeprowadzać z Rosjanami sekcje zwłok ofiar smoleńskich. Ziemia miała być przekopana i przesiana na metr głębokości; wszystkie szczątki ludzkie zabezpieczone. Pani marszałek Kopacz mówiła nawet, że była obecna w momencie wkładania zwłok ofiar katastrofy do trumien i identyfikacji ciał. Dzisiaj zaprzecza niemal każdemu wypowiedzianemu przez siebie zdaniu. Okazuje się, że Kopacz była w Smoleńsku głównie jako “doktor Ewa”; na miejscu panował chaos; na sekcję zwłok polska grupa specjalistów z panią Kopacz po prostu się spóźniła, a przy identyfikacji ciał byłej minister zdrowia nie było… Zresztą o tym ostatnim dowiedzieliśmy się od Ewy Kopacz dopiero po ujawnieniu, że w grobie Anny Walentynowicz spoczywa inna osoba. “Nie byłam przy identyfikacji, ani nie towarzyszyłam, ani nie identyfikowałam zwłok Anny Walentynowicz” – szybko odcina się od skandalu marszałek Kopacz. Dotąd jednak dowiadywaliśmy się, że wszędzie była, Polacy wszystko robili, a współpraca polsko-rosyjska była wręcz zdumiewająco dobra. “Nasza Polska” postanowiła odsłuchać najważniejsze wystąpienia Ewy Kopacz od czasu katastrofy smoleńskiej i pokazać ewolucję kłamstwa byłej minister zdrowia.

13 kwietnia 2010 r. – Ewa Kopacz przekonuje media, że polscy i rosyjscy patomorfolodzy wspólnie identyfikowali ciała. Współpraca przebiegać miała w sposób niemalże idealny. W rzeczywistości polskich patomorfologów nie było nawet podczas sekcji zwłok…

“Wszyscy, jak tu siedzimy, wiemy dokładnie, jak wyglądają ofiary takich wypadków (…). Stąd identyfikacja i potwierdzenie tożsamości to wielka sztuka. To wynik pracy nie tylko polskich patomorfologów, ale przede wszystkim rosyjskich. Pracujemy jak jedna wspólna rodzina. I powiem szczerze – po raz pierwszy jestem świadkiem tak dobrej współpracy i uzupełniania się w tej pracy nawzajem”.

16 kwietnia 2010 r. – W wypowiedzi dla mediów Ewa Kopacz brnie dalej w kłamstwo o dobrej współpracy polskich patomorfologów z rosyjskimi specjalistami.

“Druga grupa to jest oczywiście grupa ta medyczna, która tam się opiekowała naszymi przyjeżdżającymi. Czyli mieliśmy tam ze sobą lekarzy i ratowników. Mieliśmy księży. Mieliśmy psychologów. To wszystko zabraliśmy z Polski. Ponadto polskich patomorfologów, z którymi tam pracowaliśmy. I oni pracowali ręka w rękę z patomorfologami rosyjskimi”.

29 kwietnia 2010 r. – Podczas wystąpienia w Sejmie Ewa Kopacz mówi o dokładnej identyfikacji zwłok przez polskich patomorfologów i genetyków. Zapewnia, że żaden skrawek ciała nie został w ziemi smoleńskiej, a ziemia przekopana została na głębokości 1 metra… Niedługo potem polscy pielgrzymi znaleźli w miejscu katastrofy, na powierzchni ziemi, szczątki ludzkie… Okazało się też, że teren katastrofy był przeszukany, ale przez rosyjskich “łowców pamiątek”, którzy później próbowali sprzedawać Polakom rzeczy osobiste ofiar.

“Pojechałam do Moskwy, mając za współpracowników – ale było to też wsparcie merytoryczne – przede wszystkim 11 patomorfologów, w tym patomorfologów ze specjalizacją z antropologii. Pojechałam do Moskwy z technikami kryminalistyki, z psychologami, a także z lekarzami udzielającymi pomocy rodzinom, osobom, które jednak mimo wszystko traciły zdrowie, a niekiedy ich choroby przewlekłe, w Polsce niedające o sobie znać, podczas tego wstrząsu i tej tragedii nagle się odzywały. A więc byli lekarze opiekujący się również tymi rodzinami. Pojechali z nami także kapłani chcący oddać ostatnią posługę tym, którzy w tej katastrofie zginęli.

Z wielką uwagą obserwowałam pracę naszych patomorfologów przez pierwsze godziny. Pierwsze godziny nie były łatwe i to państwo musicie wiedzieć. Przez moment nasi polscy lekarze byli traktowani jako obserwatorzy tego, co się dzieje. To trwało może kilkanaście minut. A potem, kiedy założyli fartuchy i stanęli do pracy razem z lekarzami rosyjskimi, nie musieli do siebie nic mówić. Wykonywali jak fachowcy swoją pracę, z wielkim poszanowaniem ofiar tej katastrofy. (…)

Złożyłam deklarację wtedy, kiedy wylatywałam do Moskwy. Powiedziałam: ani jedno polskie ciało nie zostanie w obcym kraju i wszystkie wrócą do Polski. Dlatego też wręcz z optymizmem mówiłam, że oprócz oględzin, które stanowią według polskiego prawa metodę do rozpoznania najbliższej osoby, badania genetyczne są rzeczą bardzo ważną i należy je przeprowadzić ze szczególną starannością i troską. Badania, które odbywały się w Moskwie, nie były wyłącznie prowadzone przez specjalistów rosyjskich. Nasi polscy genetycy uczestniczyli w tych pracach i spędzali tam po kilkanaście godzin dziennie. Byli tam zarówno wtedy, kiedy od rodzin pobierano materiał porównawczy do badań genetycznych, jak i wtedy, kiedy te badania analizowano. Dziś wiem, że dotrzymaliśmy słowa. Dotyczy to nie tylko sprawy ciał, które trafiły, jak państwo wiecie, jako ostatnie na nasze lotnisko w liczbie 21 bodajże w piątek, bo najmniejszy skrawek został przebadany. Najmniejszy skrawek, który został przebadany, najmniejszy szczątek, który został znaleziony na miejscu katastrofy – wtedy kiedy przekopywano z całą starannością ziemię na miejscu tego wypadku na głębokości ponad 1 metra i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny – każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie”. Dlatego jest ta dzisiejsza informacja i to, co się dzieje na tej sali – szczera rozmowa z państwem. Szczególnie wam, bo wy prosiliście o tę informację, chcielibyśmy przekazać, że z pełną rzetelnością zabezpieczyliśmy wszystkie szczątki, które znaleziono na miejscu wypadku. (…) Wszystkie zabezpieczone szczątki osób, które zginęły w katastrofie, trafiły do Polski, a osoby zainteresowane o konkretnych nazwiskach tych, których szczątki jeszcze odnaleziono, poinformowano (…).”

3 stycznia 2012 r. – Podczas posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej jego szef, Antonii Macierewicz, stwierdził, że poinformuje prokuraturę o niezgodności sejmowego stenogramu wystąpienia Ewy Kopacz z 29 kwietnia 2010 r. z tym, co minister zdrowia wówczas mówiła. Okazało się bowiem, że zapis wystąpienia Kopacz został na stronie sejmowej sfałszowany, a zwłaszcza najbardziej kompromitujące zdanie o przekopywaniu ziemi na 1 metr w głąb i przesiewaniu tej ziemi z dużą starannością. Za próbę ukrycia kompromitacji obecnej marszałek Sejmu nikt do dzisiaj nie odpowiedział.

Autentyczna wypowiedź Ewy Kopacz:

“Najmniejszy skrawek, który został przebadany, najmniejszy szczątek, który został znaleziony na miejscu katastrofy – wtedy kiedy przekopywano z całą starannością ziemię na miejscu tego wypadku na głębokości ponad 1 metra i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny – każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie”.

Sfałszowany zapis wypowiedzi na stronie sejmowej:

“Gdy znaleziono najmniejszy szczątek na miejscu katastrofy, wtedy przekopywano z całą starannością ziemię na głębokości ponad 1 m i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny. Każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie”.

17 maja 2010 r. – Ewa Kopacz tłumaczy swoją misję w Smoleńsku w programie Moniki Olejnik w TVN. To ta dziennikarka będzie najczęściej zapraszać byłą panią minister przy każdych zarzutach prasowych. Tym razem Ewa Kopacz zapewnia, że polscy lekarze pilnowali rosyjskich biegłych…

“Już kilkakrotnie starałam się zwrócić na to uwagę, że tam pojechało 11 naszych lekarzy, patomorfologów, lekarzy sądowych, techników, kryminalistyki, ale tam na miejscu była grupa blisko 30 lekarzy. Gdyby oni nie robili sekcji zwłok, no to jaka ich tam byłaby rola, prawda? Tam byli również polscy lekarze, którzy wespół z lekarzami rosyjskimi dokonywali pewnych czynności, a jeśli komuś to bardziej odpowiada, cały czas mieli oko na to, co robią rosyjscy lekarze”.

3 listopada 2010 r. – Pojawiają się informacje, że na miejscu nie było polskich patomorfologów. Ewa Kopacz zaczyna zmieniać wersję… Broni się przed zarzutami zaproszona jak zwykle do TVN przez Monikę Olejnik. W programie “Kropka nad i” przyznaje, że polscy lekarze przybyli, kiedy czynności już trwały. Mówi, że polscy specjaliści przybyli już po sekcjach…

“Myśmy tam byli jedenastego (kwietnia). Czyli byliśmy dokładnie w kilka godzin już po (sekcjach). Myśmy wylecieli jedenastego, w niedzielę pomiędzy godziną 10.00 a 11.00. Dolecieliśmy do Moskwy, gdy już te pierwsze czynności zgodnie z procedurą (zostały wykonane), bo jeśli u nas dzieje się jakikolwiek wypadek, to procedura jest bardzo czytelna. Zabiera się taką osobę i poddaje się sekcji. Więc wtedy, kiedy my żeśmy już przylecieli, te czynności prawne (już trwały) i stąd moje zdanie na temat tego, co robili ci lekarze, których było naprawdę dużo. Mówię o rosyjskich lekarzach. Oni byli ściągani z całego terenu Rosji. To nie byli tylko lekarze, którzy pracowali w tym instytucie. Natomiast ta nasza jedenastka, kiedy przyjechała i kiedy stanęła z tymi lekarzami do tego stołu, żeby przygotować te ciała do pokazania. Poskładać niekiedy (dopowiedzenia w nawiasach to przyp. red.).

5 listopada 2010 r. – Monika Olejnik ponownie zaprasza Ewę Kopacz. Tym razem do Radia Zet. Ewa Kopacz nie tylko przyznaje, że polskich specjalistów nie było w czasie sekcji zwłok, ale chwali premiera Donalda Tuska za to, że w ogóle zechciał wysłać lekarzy, psychologów i księży… Według byłej minister zdrowia polska nie miała wpływu na przejęcie zadań sekcyjnych, a nawet na uproszenie Rosjan, aby zaczekali na przybycie polskich specjalistów. Okazuje się, że polski rząd i polska dyplomacja na nic nie miały wpływu…

Monika Olejnik: Pani minister i na koniec temat, do którego mieliśmy nie wrócić, ale znowu “Nasz Dziennik” atakuje “Doktor Kopacz w akcji”, pani Małgorzata Wassermann twierdzi, że się spóźnili lekarze, którzy mieli zrobić sekcje.

Ewa Kopacz: Znaczy, ja bym powiedziała tylko jedno, naprawdę, nie ma takiego kraju na świecie, który by napisał scenariusz do podobnych tragedii. I nikt na tego rodzaju tragedię nie był przygotowany. Proszę pamiętać również, że ci lekarze pojechali tylko dlatego, tylko dlatego, że zorganizowaliśmy tę grupę, dlatego, że premier powiedział: ci ludzie, którzy tam jadą jako najbliżsi nie mogą się czuć osamotnieni, opuszczeni w tym najgorszym dla siebie momencie.

Monika Olejnik: Tak, ale oni mówią tak: “trzeba się przyznać do błędu, że nie zażądano wstrzymania sekcji do czasu przybycia polskich lekarzy”.

Ewa Kopacz: Zaraz, zaraz, ale my byliśmy na terytorium Związku Radzieckiego.

Monika Olejnik: Rosji.

Ewa Kopacz: Tak, Rosji, przepraszam, gdyby u nas zdarzył się wypadek, jakikolwiek, w którym uczestniczyłby ktokolwiek z obywateli innego kraju, to nikt nie czekałby na decyzje, co się dzieje w innym kraju, tylko postępowałby zgodnie z obowiązującą procedurą.

19 stycznia 2011 r. – Ewa Kopacz podczas wystąpienia sejmowego zmienia zdanie w sprawie sekcji zwłok. Przyznaje, że badania genetyczne wykonywali jedynie Rosjanie. Polscy lekarze tylko uczestniczyli w pobieraniu próbek. Ewa Kopacz tłumaczy też swoje słowa o ziemi przekopanej na 1 metr. Twierdzi, że takie otrzymała informacje i je po prostu przekazała. Nie ukrywa nawet, że strona polska nie weryfikowała, nie sprawdzała i nie miała pojęcia o rosyjskich kłamstwach na temat zabezpieczania miejsca katastrofy.

“200 kg szczątków ludzkich, które przyleciały do Polski 24 kwietnia, jak państwo wiecie, dopiero po kilkunastu dniach od katastrofy. Kiedy zbierano ciała, zbierano większe kawałki, ale wtedy, kiedy podczas pierwszych 4 dni pracy, naszej obecności w Moskwie, gdy systematycznie dowożono w workach, skrzyniach szczątki ludzkie, zadawaliśmy pytania, skąd są te kolejne szczątki, mówiono: przekopujemy ziemię, macie dokładnie to, co wykopaliśmy. Dlatego moja informacja tu na sali to była informacja, którą uzyskałam od tych, którzy byli w Smoleńsku. Ja, pan minister Arabski, nasi lekarze, my nie byliśmy w Smoleńsku, my byliśmy w Moskwie. Uzyskaliśmy informacje od tych, którzy dowozili do Moskwy, do zakładu medycyny sądowej to, co potem było poddawane badaniu genetycznemu, co było określane jako część ciała, do której potem przypisywano nazwisko. Te szczątki ciała, już po badaniu genetycznym, trafiały do rodzin, niekiedy już wtedy, kiedy odbyły się pogrzeby. Państwo przecież to wiecie.

Jeśli chodzi o badania genetyczne i o próbki, to badania genetyczne odbywają się dwoma metodami. Do jednej z nich wystarczy jedna próbka, do drugiej z tych metod potrzeba aż dwóch. Pozwolę sobie przeczytać nazwy tych metod, których używa się po to, żebyście państwo za chwilę nie posądzali mnie, że nie mówię prawdy, gdybym, nie daj Panie Boże, w tych emocjach się przejęzyczyła.

Otóż pierwsza metoda, do której potrzeba tylko jednej próbki, to metoda, która obejmuje analizę polimorficznych sekwencji mikrosatelitarnych DNA jądrowego techniką PCR. Do tego potrzeba jednej próbki. Materiałem biologicznym w tej analizie są: krew, wymazy z jamy ustnej, włosy z cebulkami, zęby lub fragmenty tkanek. Druga metoda to metoda, w której analizuje się sekwencje DNA w dwóch regionach DNA mitochondrialnego. Pamiętajcie państwo, że tych badań nie robiła strona polska. Te badania wykonywane były w laboratoriach na miejscu przez rosyjskich ekspertów. Polscy specjaliści, którzy pojechali tam, uczestniczyli w pobieraniu materiału genetycznego od osób, które dotarły do Moskwy. Pierwszego dnia było to 106 osób, następnego dnia było to ponad 80 osób”.

22 marca 2011 r. – Ewa Kopacz po raz kolejny zaproszona zostaje przez Monikę Olejnik do TVN. Tam przyznaje, że polscy lekarze nie byli biegłymi lekarzami i nie mogli uczestniczyć w sekcji zwłok, będąc w innym kraju. Przygotowywali jedynie ciała zmarłych do okazania rodzinom. Kopacz tłumaczyła też, że nie wszystkie ciała ofiar udało się ubrać, bo “to nie były ciała kompletne, a niekiedy nie było co ubierać”. Tymczasem ekshumacja zwłok Anny Walentynowicz pokazała, że Rosjanie nie ubrali nawet ciał kompletnych.

Ewa Kopacz: Z wielkim smutkiem wracam do wspomnień i chciałabym bardzo szybko wymazać z pamięci to, co tam zobaczyłam; co tam widziałam, ale moje słowa, które mówiły jedno – polscy lekarze razem z lekarzami rosyjskimi, ręka w rękę przy stole, razem pracowali. (…) Polscy lekarze nie byli biegłymi lekarzami. Sekcje może przygotować jedynie biegły lekarz sądowy, powołany przez instytucję, która go powołuje. W Polsce taką instytucją jest prokurator lub sąd. (…) Byliśmy na terytorium innego kraju. Natomiast nasi lekarze przygotowywali do okazania bliskim, którzy tam przyjechali, tych ciał, które wyglądały tak jak wyglądają ciała po katastrofie (…).

Monika Olejnik: Czy nie uważa Pani, że to był błąd, że przy sekcji nie uczestniczyli polscy lekarze?

Ewa Kopacz: No dobrze, ale my przyjechaliśmy tam w niedzielę. Kiedy już było po.

Monika Olejnik: Pojawiają się informacje, że ciała były wkładane do worków foliowych, na to kładziono ubrania i zamykano trumny.

Ewa Kopacz: (…) Powiem brutalnie, niekiedy nie było czego ubrać i trudno byłoby ubrać, proszę mi wierzyć. I może wyobraźnia powinna zadziałać, jak może wyglądać ciało człowieka, który zginął w katastrofie samolotowej”.

Sierpień 2011 r. – wrzesień 2012 r. – Kolejne ekshumacje uwypuklają kłamstwa Ewy Kopacz. Dotąd wykonano w Polsce pięć ekshumacji: Zbigniewa Wassermanna, Przemysława Gosiewskiego, Janusza Kurtyki, Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej-Przejałkowskiej.

Wassermann: Ciało Wassermanna zostało ekshumowane 29 sierpnia 2011 r. Na polecenie naczelnej prokuratury wojskowej. O przeprowadzenie ekshumacji zabiegała rodzina posła ze względu na rozbieżności pomiędzy dokumentami z badania zwłok przeprowadzonymi przez Rosjan a dokumentacja medyczną posła pochodzącą z polskich szpitali. W kraju powtórzono sekcję zwłok Wassermanna. Okazało się, że praktycznie nie zbadano organów wewnętrznych zmarłego. W dokumentacji Rosjan prawie nic nie zgadzało się z dokumentacją polską (zgodność na poziomie 10 proc., czyli na poziomie zgodności przypadkowej, co mogło świadczyć, że sekcja nie została w ogóle przeprowadzona).

Gosiewski: W kwietniu 2012 r. portal Onet.pl poinformował, że po ekshumacji Przemysława Gosiewskiego w trumnie znaleziono rzeczy pochodzące z prac sekcyjnych… Stało się wówczas jasne, że prawdopodobnie takie znaleziska mogą zawierać wszystkie pozostałe trumny…

Walentynowicz: We wrześniu 2012 r. okazało się, że grobie Anny Walentynowicz pochowano kogoś innego! Być może Teresę Walewską-Przejałkowską. Trwają testy DNA. Prokuratura przewiduje także, że kolejne ciała mogą być zamienione… Koszmar! W trumnie Walentynowicz znaleziono oczywiście także rzeczy, których tam być nie powinno, m.in. nit z poszycia samolotu Tu-154M…

Podczas otwarcia grobów śp. Walentynowicz i Walewskiej-Przejałkowskiej biegli zobaczyli nagie ciała wrzucone do plastikowych worków. Później, podczas sekcji, w jednych ze zwłok znaleziono gumową rękawicę. Podczas poprzednich ekshumacji dokonywano podobnych odkryć. Znaleziono wówczas również gumowe rękawice, gaziki i śmieci ze stołu sekcyjnego, a także kawałki drewna oraz grudy ziemi. Ponadto w wypadku wszystkich dotychczas ekshumowanych ciał powtarzał się ten sam schemat. Zwłoki nie zostały pochowane w ubraniach dostarczonych do Moskwy przez rodziny, ale wrzucone brudne i nagie do plastikowych worków lub owinięte w czarne folie. Odzież umieszczono na wierzchu. Jeśli porównamy to do wyidealizowanego obrazu wspaniałej pracy polskich i rosyjskich lekarzy, wielkiego pietyzmu podczas sekcji i identyfikacji, to otrzymujemy obraz Ewy Kopacz, która, przekazując te wszystkie kłamstwa, albo celowo wprowadzała Polaków w błąd, albo nie miała najmniejszego pojęcia, co się wokół niej działo. Tyle że ta utrata świadomości i umiejętności odczytywania rzeczywistości trwa od ponad dwóch lat, więc raczej słowo “kłamstwo” jest tu bardziej na miejscu. I to najbardziej obrzydliwe kłamstwo, za które być może Ewa Kopacz (na której ciążyło przecież dodatkowo podejrzenie o bycie “pierwszą frontmenką” z afery Beaty Sawickiej) zamiast podać się do dymisji awansowała ze stołka ministerialnego na stołek marszałkowski… Zresztą to jest już stałą praktykąa zarówno Bronisława Komorowskiego, jak i Donalda Tuska, że promują i awansują osoby, które nie wypełniły swoich obowiązków 10 kwietnia 2010 r. (np. szef BOR gen. Marian Janicki) lub nie dopilnowały rzetelnego zabezpieczenia, identyfikacji i sekcji zwłok (np. Ewa Kopacz)."


PS. Jeżeli ja nie życzę sobie jakikolwiek, bezpodstawnych insynuacji z Twojej strony skierowanych pod moim adresem to kultura wymaga tego, aby do prośby rozmówcy się dostosować - widocznie z Twoim poziomem kultury nie jest najlepiej - popracuj nad tym.

PS.2. Mateusz, dlatego mimo pewnych wizerunkowych wad JKM nadal ma mój głos. Chłop gada do rzeczy, w przeciwieństwie do tych innych populistów i poprawnych politycznie polytykierów.


Drogi Zarath,

Powtórzę Ci, nie mów mi co mam robić a czego nie, nie masz do tego żadnego prawa. Ja Tobie pisania nie zabraniam, ani też nie robię wycieczek dotyczących poziomu Twojej kultury (a mógłbym), więc daruj sobie. Możesz sobie życzyć, to Twoje prawo, a co ja z tym zrobię to już moje. Jak będziesz pisał brednie pierwszy Cię o tym poinformuję, chyba, że któryś z kolegów mnie uprzedzi.

Miłego dnia, pomimo wszystko.

PS. Wypominanie adwersarzowi braku dobrego wychowania jest samo w sobie wycieczką osobistą, a przecież sam prosiłeś o dyskusje ad rem, ale co tam pamięć krótka jest...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 31.maja.2017 13:26:01 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14.paź.2006 15:30:56
Posty: 493
Lokalizacja: Bytom
I jak zwykle niewygodny temat pominiety szerokim łukiem.

Wracając do sprawy z Wrocławia, takich za poprzednich rządów było kilka, choćby z Legionowa i Wałbrzycha, odpowiedział ktoś? Zwolniono kogoś bo nie wiem.

Takie sprawy jak ktoś wyżej wspomniał, były, są i niestety będą, nie przypominam am sobie, żeby nad tamtym sprawami była choć minimalna dyskusja w mediach, ale Wrocław to za rządów PiS wiec temat będzie walkowany przez pół roku.

Katastrofą smoleńska, nieprawidłowościami podczas pochówku, pomylkami ciał, czy wrzucanie szczątków kilku ofiar do jednego grobu, klamstwami m.in. byłej minister zdrowia przykrywaja sprawe z Wrocławia hahahaha
Nie wyrobię hahaha.

Podobno kilka twardych dysków z poważnymi dowodami z afery Amber gold zaginęły, nie wiadomo gdzie się zapodzialy podczas przesyłania między prokuratura z Łodzi a sądem, zbieg okoliczności?

_________________
http://bytom.blox.pl/resource/rekordowegraffiti3.jpg


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 31.maja.2017 13:42:39 
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18.sty.2006 19:22:26
Posty: 5241
Lokalizacja: Reda (pomorskie)
Auto: 80 2,3 10V
Niewygodny temat...no sorki ale w tym nikt nie przebije obecnie nam panujących.

Jednak co mnie cieszy, pierwszy dziś w miarę sprawiedliwy wyrok. Myślę, że to początek do porządków aby ten bałagan poukładać. Teraz tylko pytanie co dalej skoro Prezydent nie mógł ułaskawić kogoś kto nie miał wyroku...

_________________
Audi B2,B3 i B4 - były
Audi A6 3,0 30VQ tip - było
Audi S6 4,2 40V tip- były
Audi A4 2.8 30VQ tip - było
Audi Cabrio 2,8 12V - było
Audi A8 4,2 32V tip - było
Audi 80 2,3 10V - pod kocem
Audi A4 1,9 TDI Quattro - nowa zabawka


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 31.maja.2017 14:16:57 
Użytkownik

Dołączył(a): 07.mar.2010 18:26:18
Posty: 773
Szefernaker już myśli, jaki przekaz dnia dla PIS w sprawie uchwały SN. Obrzuci się sędziów błotem, suweren kupi. Kurski przypilnuje.
Duda ponoć jest prawnikiem. Powinni mu zabrać dyplom.

_________________
Jest:
100 C4 AAH 91' quattro AVANT
VW Touareg 3.0


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 31.maja.2017 16:54:56 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19.wrz.2009 20:43:05
Posty: 5990
Lokalizacja: 51°12'N; 17°23'E - Oleśnica
Przecież od samego początku mówiono, że ułaskawienie kamińskiego jest bezpodstawne i nielegalne! takie to prawo i sprawiedliwość w tym kraju...
Śmierć z rąk policjanta ZAWSZE było mocno nagłośnione w mediach, czy to pałą za mocno zdzielił, czy postrzelił śmiertelnie, albo na zawsze do wózka przykuł. Zwykle opierano się jedynie na zeznaniach świadków i poszlakach, w przypadku Igora istnieje twardy, niepodważalny dowód na bestialstwo ze strony mylycji....

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kancelar ... ta/dx86482
no tak, sąd swoje, a Adrian swoje
"sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie...."

_________________
`03 MB W211 320 CDI
`02 Audi A6 Avant 2.7T ARE, quattro, MT + LPGTech + koksu 2012-2016
`92 Audi 100 C4 Avant 2.6 ABC+Stag 300 Plus -2008-2012

Obrazek Piszę poprawnie po polsku, ty też pisz poprawnie po polsku, chyba, że nie robi Ci różnicy, że robisz komuś laske, a nie łaskę


Ostatnio edytowano 31.maja.2017 17:42:08 przez metyoo, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 31.maja.2017 17:29:59 
Moderator

Dołączył(a): 03.lip.2006 10:06:41
Posty: 8328
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki/Hordzież
Auto: Audi A8 D2 4.2 quattro
I nic.

_________________
Audi A8 D2 4.2 quattro tiptronic '94 [ABZ/CML] [05.2007-teraz] V8
BMW E38 750iL '01 [M73B54TU/5HP30] [10.2017-09.2024] V12
Mercedes C200 4matic 9G-tronic '18 [12.2019-teraz] I4T
Honda NC750S DCT '2019 [09.2019-teraz] R2
Email: lukaszgryglicki@o2.pl, tel: 693582014
Морготх
Leśny Dziadek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 31.maja.2017 18:42:12 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02.lut.2004 08:38:37
Posty: 3695
Lokalizacja: Bydgoszcz
wracając do katastrofy :
Tak czasami zbiera się ciała (a raczej przepraszam za wyrażenie mielonkę ludzką) łopatą lub szpadlem
tak to już jest podczas katastrof lotniczych.
Jeśli miało by się to odbyć "skrupulatnie" pierwsze pogrzeby odbyły by sie pewnie koło 6 - 8 miesięcy po katastrofie
fajnie by było ??
Piękny był by krzyk.
Winnym katastrofy jest kwaczysta to już wiemy bo to on nakazał lądowanie za wszelką cenę żeby zainaugurować kampanię wyborczą.
Zrobił to rękami i ustami ludzi sobie podległych i "miękkich"
Przyczyna zgonu wszystkich ofiar jest znana : dupnięcie w ziemię w metalowej puszcze ze znaczną prędkości.
Teoria spisku i zamachu jest śmieszna dla ludzi myślących i jak do tej pory nie udowodniona
A wykorzystywanie przez kwaczystę tego nieszczęścia do zbijania kapitału politycznego zasługuje na strzał w ryj z gołej dupy

_________________
Pozdrawiam
Buba
_________________
Bestia 2,2 T 20 V Q pod kołderką w garażu


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 31.maja.2017 19:09:15 
Moderator

Dołączył(a): 03.mar.2011 22:54:52
Posty: 6751
Lokalizacja: Toruń
Auto: A6 C5 AVF
Tak Darku i dlatego PO chce zamieść temat pod dywan, a Pis ciagle drąży.

Roger, to nie była wycieczka osobista tylko stwierdzenie faktu.

_________________
Było:
Audi A4 AFN
Jest:
Audi A6 AVF + blast by Spanky :)
BMW 5 GT 3.0 N57
--------------------------------------
1.03 CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Feniks z popiołów - kącik polityczno - obyczajowy - STA
PostNapisane: 31.maja.2017 19:24:35 
Moderator

Dołączył(a): 03.lip.2006 10:06:41
Posty: 8328
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki/Hordzież
Auto: Audi A8 D2 4.2 quattro
Polecałbym strzał z kałacha a nie z doopy :)

_________________
Audi A8 D2 4.2 quattro tiptronic '94 [ABZ/CML] [05.2007-teraz] V8
BMW E38 750iL '01 [M73B54TU/5HP30] [10.2017-09.2024] V12
Mercedes C200 4matic 9G-tronic '18 [12.2019-teraz] I4T
Honda NC750S DCT '2019 [09.2019-teraz] R2
Email: lukaszgryglicki@o2.pl, tel: 693582014
Морготх
Leśny Dziadek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 5783 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 157, 158, 159, 160, 161, 162, 163 ... 290  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do: