.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witajcie.
Pomagam znajomemu w zakupie auta, znaleźliśmy takie dwa interesujące inwestora dupowozy:

https://www.otomoto.pl/oferta/mazda-xed ... 6fa66df51a
https://www.otomoto.pl/oferta/volkswage ... 9e6658effd

Czy mogę prosić o Waszą opinię co do tych aut? Mazdy się boję, bo cena strasznie niska jak na taki wypas, a aut wogóle nie znam. Co do Passata to wygląda zdrowo, tylko nie wiem co to za silnik tam siedzi i jakie ma opinie?

Z góry dziękuje za pomoc.

Passat.
Mazda... ani nie wygląda a dwa ze tam ruda tańczy jak szalona...

tutaj nie ma się co zastanawiać jeśli jest budżet to tylko passat.
silnik bardzo fajny...w końcu 5 cylindrów

Jeździłeś kiedyś takim samochodem? Widziałeś kiedyś zgnitego Xedosa 9 ? Jak bym miał taki wybór to temu pasatowi dla wioskowych kawalerów nie chciało by mi się na koło nasikać. Do tego Mazda kosztuje pół ceny wieśwagena, więc w tych pieniądzach można założyć gaz i zrobić gruby pakiet startowy , co jest zbędne bo gość zapewnia że książka do końca prowadzona.

Passat wersja Highline, czyli całkiem dobrze wyposażona. Jest i LPG, więc będzie całkiem oszczędne. Tylko coś nie chce mi się wierzyć w te 200tys przebiegu ^^

R5 pastucha bardzo fajny, gdyby miał 4motion to chyba bym się skusił.To dwa różne auta,Xedosa może szybko ruda wciągać. Ciekawi mnie że handlarz Xedos opisał że stan dobry, a nie jakaś mega igła i inne pieprzenie bzdur. Normalny człowiek, albo faktycznie jak handlarz napisał dobry, to na miejscu okaże się do remontu...Trzeba się przymierzyć, mechanicznie Xedos może być trwalszy, ale pastuch tańszy przy naprawach. Acha i Xedos w cenie dobrego roweru elektrycznego

Mazda fajna, ale faktycznie ciekawe co oznacza stan dobry? Gdyby była godna uwagi zawsze zostaje na pakiet start i ewentualnie LPG.
Passat wiadomo, żadnych niespodzianek, jeden z pierdyliona na ulicach, choć ten akurat w fajnym wypasie.
Trzeba je zobaczyć, przecież dobrze wiemy, że na zdjęciach może by wszystko.

jedz oglądaj, wsiadz do mazdy przejedz sie, a jeżeli jest wszystko ok to na pastucha zrobisz to co Mały napisał.

to takie infiniti tyle że mazda z ilością miejsca w sodku jak omega b.
tym jezdzisz, nie ścigasz się, lubi olej ale to norma.

nawet jak silnik padaka to go wyremontujesz taniej niz pastucha. wiekszośc gratów pasuje od forda
blacha też nie problem bo ogarniesz większość gratów od 6'tki
wyrózniasz się na ulicy bo to rzadki samochód.

szkoda że welur

Podejrzewam ze cena tej Mazdy jest taka mała bo ma automat który jest nie zbyt trwały, szukaj takiej w manualu,welur super sprawa, poza blacha większych wad nie ma taki Xedos

Z pamięci: [w końcu 4 lata ujeżdżałem Paserati B5 FL] silniki 2.3 V5 w Pastuchu nie są udane, coś jak 1.6 w VAG ze skrzynią manualną.

Jak Paserati w LPG to silnik 1.8T lub 2.8V6.

Pany skończcie gadać o tym japońcu kompletnie go nie znając.
Mini wywód rozpocznę od oponenta:
mam phaetona czyli VW się nie boję i nie jestem jakiś anty wieśwagenowi- jednak passatami (od B4 w górę) rzygam dalej niż widzę- i mam ku temu morze powodów; a z kolei Takim xedem latałem prawie 4 lata, więc Zarath- podaj na p.w. numer, a zadzwonię gdzie jutro po pracy (czyli po 21) lub w sobotę cały dzień gdzieś się zgadamy, to Ci rzeknę kilka słów od siebie i cokolwiek byś chciał wiedzieć to wypytasz jeśli chcesz.
Btw. przybijam grubą "pionę" z Małym w związku z tym co napisał.

nieudany jest ale starszy v5 10v 150KM, ten 20v 170KM ok

Panowie byłem oglądać na żywo i tak:

1. Xedos
Czysty i zadbany środek, nie bita (zderzak tylko połamany z tyłu), silnik ładnie pracuje na wolnych obrotach, pali od strzała... a teraz minusy: silnik zaolejony, niski stan płynu chłodzącego (prawie brak), rdza na błotnikach z tyłu i słaba podłoga (gdzie niegdzie były już dziury, progi do wymiany i podłużnice) - odpuściliśmy

2. Passat
Generalnie same plusy, nic nie było nawet malowane, silnik suchy, z minusów ruda na klapie bagażnika i silnik nie palił od strzała, tzn trzeba było pokręcić z 5 sekund i dopiero palił, następnie po zgaszeniu i odpaleniu już było normalnie, ale jak postał z minutę to znów słabo kręcił. Nie wiem też jak to się odpycha, ale ja miałem wrażenie że słabo jedzie jak na 170 kunia (aczkolwiek nic nie szarpało, przerywało itp). Z tym odpalaniem to wiecie co to może być najprawdopodobniej ? Do wymiany będzie tez sprzęgło i przegub prawy.

Komfortem i wyciszeniem Xedos bije na łeb passata, do tego jest ładniejszy. Fakt faktem, ruda troche podbiera, ale na pewno jest lepiej zabezpieczona od innych modeli mazdy. Drogi serwis zawieszenia, niestety większość elementów tylko w aso, silniki średnio trwałe, tak jak już opisałeś, często zarzygane olejem. Omijaj wersji z silnikiem 2.0 V6 bo to padaka na maksa, 200tkm dla tej motorwni to już dużo.

Warto spojrzeć też na ceny części do mazdy a do VW. To może być klucz do wyboru. Np. koszt półosi czy aparat zapłonowy (mowa o V6).

Co do komfortu i prowadzenia to bije paska o pokolenia... Osobiście brałbym paseratti ze względu na dostępność części, łatwość naprawy.

akurat te 2 wymienione części przez Ciebie są bardzo popularne i dostępne w używce- odpowiednio od100 i od 200zł.

Jako ciekawostka- zawieszenie tył jest przygotowane na 4WS, stąd końcówki z tyłu- najlepsze są miny mechaników, jak mówisz o owych końcówkach z tyłu- a oni na Ciebie z politowaniem patrzą co za debil przylazł- naczytał się bzdetów na necie i się mądrzy

Ceny tych elementów vs pasek raczej są z tych droższych. Choć przy V5 może być odwrotnie ale dlaczego VW to wstawiało to ja do dziś nie rozumiem. Ani to nie jedzie ani mało pali. Jedynie gang silnika jest ciekawy.

Ogólnie co wygra z passatem królem polskiej wsi?
jest tego od groma to 10tki firm tłoczy zamienniki, a części dostaniesz z półki w każdym motoryzacyjnym w cenie zupki VIFON.

Wspomniałeś o 2.3V5, za to silnik w xedzie ten 2,5 to KL montowany bliźniak z probe- mi się los pokłonił i miałem KL-ZE.

Ogólnie fajniej wygląda xedos, ale brak podłogi w dobrym stanie ja dyskwalifikuje.

W przypadku Mazdy był jeszcze jeden motor o którym warto wspomnieć i może takiej (zadbanej) warto poszukać- nie wiem jak teraz koszt ewentualnej regeneracji Lysholma, ale był silnik KJ- 2.3 V6 z kompresorem, pracujący w obiegu Millera. 211km i zadziwiająco niskie spalanie, a i automat był podobno lepszy niż w 2.5 V6. No i wersje wyposażenia całkiem fajne...Ogólnie części do Xedosów to kiedyś ludzie z USA sprowadzali za ludzkie pieniądze...