witam,
ostatnio świecąc latarką przy skręconym kole w kierunku silnika zauważyłem,że wisi jakiś czujnik, wygląda jak czujnik położenia wału. Auto normalnie odpala (za 3 obrotem wału) i jeździ bez problemu. Czy możliwe jest ,że to jest ten czujnik i auto by normalnie jeździło? auta nie mam długo więc nie wiem czy ktoś specjalnie tego czujnika nie wykręcił, czy zwyczajnie sam wypadł bo odkręciła się śrubka lub mechanik kiedyś zapomniał przykręcić. załączam zdjęcie
Czy coś się stanie jak ten czujnik wetknę w wolne miejsce gdzie pasuje i dokręce, bo logicznie mówiąc tak powinno być chyba
