.: AUDI KLUB POLSKA :.

+1
quattro ewoluuje, czy w dobrą stronę to inna sprawa. A nazwa to tylko nazwa. Dla zboczeńców to będzie tylko pierwsza wersja systemu z początku lat 80. ale dla większości klienteli firmy.....

... zbędny dodatek (uzupełniłem trzykropka)

O to chodzi ...
Fakt. Późniejsze autka miały tylko blokadę na tyle a od B5/C5 etc - dziadowski EDS, który guzik pomaga w błocie - sam kiedyś utknąłem aż się ABS/EDS zbuntował i ... wyłączył ...

Audi używa nazwy quattro do określenia swoich różnych napędów do dziś.
Jednak uważam, ze nadużyciem jest określanie takich napędów "stałymi napędami" na wszystkie koła.
Dziś jest może 5 modeli z pełnym stałym napędem, reszta to dołączane lub jak to określono w przypadku A4 Allroad "odłączane" napędy hehehe.

Teraz ciekawostka - dziś konfigurowane Audi A4 ma w kodzie wyposażenia "quattro Ultra" mimo iż nigdzie tego się nie zaznacza. Oznacza to chyba, że od roku 2017 każde A4 ma "dopinany" sprzęgłem tył. Czekam jeszcze na oficjalne potwierdzenie tego faktu przez Audi Polska.

Rozmawialem ostatnio z gościem z ASO Toruń na ten temat i konkluzja rozmowy była podobna do Twoich wniosków Tomku.

Nawiązuje do całej waszej dyskusji. Jak już szukacie prawdziwego quattro to tylko pierwsze, bez niego nie byłoby kolejnych generacji

W starym masz otwarte dyfry dopóki ich nie zablokujesz za pomocą linki lub podciśnienia w nowszych modelach.

Wysłane z mojego Lenovo P2a42 przy użyciu Tapatalka

Rozróżnianie tego nie ma sensu, zawsze są podciśnienia, tylko siłowniki wcześniej oba wieszali na tylnym dyfrze, a później to uprościli i jeden jest na środku, a drugi z tyłu. Nadal dokładnie te same.

A pierwsze ury z dźwigienkami jak w maluchu?

Wysłane z mojego Lenovo P2a42 przy użyciu Tapatalka

Oj sprawdzę, to Ci odpiszę, bo tego to najstarsi górale nie widzieli. Tam mogło być coś fałwejowego jeszcze.

A ja powtorze, gdyby tak mocno czepiac soe historii jak to Kuba robi to musielibysmy przyznac, ze ten naped nie jest "nasz". I cala historia pada na pysk [emoji16]

Wytapatane Note 3 PRO

I tak Subaru było pierwsze z napędem 4x4 w wielkoseryjnych osobówkach tylko mieli gorszy marketing

Wysłane z mojego Lenovo P2a42 przy użyciu Tapatalka

Tak myślę, że z tą wielkoseryjną produkcją to można śmiało polemizować.
Wszystko rozbija się o lata.. w których produkuje się daną serię.
10 lat temu.. a 20 lat temu ..a 50 lat temu -wielkość serii ?
Wielkie serie różniły się ilością dosyć znacząco na przestrzeni lat.
Dla mnie ilościowo to jednak audi było koniem pociągowym 4x4 -(soory toyota LC ) przede wszystkim rajdy, które ukazywały znaczącą różnicę pomiędzy poszczególnymi typami przeniesienia napędu.
Podobnym koniem pociągowym był znaczący dookoła teren defender/disco .. bo realizowane projekty wypraw off-road -owych pokazywały ludziom, że ten angielski calowy sztrucel wszędzie dojedzie.
Summa summarum sprzedaż rosła, był zastrzyk finansów na rozwój/badania/wprowadzanie innowacji.
Czy mechaniczny 4x4 umiera? mim zdaniem tak - dzięki księgowym.
Rozwój społeczności/dróg zabija rozwiązania z których się nie korzysta.
Za 20 lat w muzeum zobaczysz torsena - bo regulator/falownik silnika elektrycznego zastąpi prostą, fajną, przyjemną mechanikę.
Obym się mylił

No to musisz zauktualizować dane bo pierwsze stałe napędy wielkoseryjne pamiętają 2 wojnę - słynny willys czy ford (ten sam model). Wielkoseryjny

Myślę, że punkt widzenia Kuby / JMMa jest troche przesycony sentymentem i głębokim zamiłowaniem do kupetek B2.
Mi na naprawde śliskiej nawierzchni - ale przy marginesie bezpieczeństwa - a więc nie w ruchu ulicznym, najlepiej się jeździło B3 z Torsenem i zaszperowanym tyłem. Nieco gorzej B2 po zaszperowaniu tylko tyłu (mam przełożone wężyki podciśnienia by najpierw szperwać tył) a najmniej finezyjne, za to najskuteczniej do przodu - A6 C4, gdzie mimo wszystko chętnie bym zobaczył taką podcisnieniowo dołączaną szperkę jak była osiągalna wcześniej.
A co do pytania: dokąd to zmierza?: to prawda, że stare napędy były proste i skuteczne i to je właśnie....uśmierciło. Tak jak silniki SOHC bez zmiennych faz rozrządu, bez wałków wyrównoważających, dwumasowych kół zamachowych itp. Dało się bez to po co zmieniać? Bo w technice MUSI być postęp nawet jeśli jest to po(d)step i nowa koncepcja wcale nie jest lepsza, za to wyraźnie droższa w naprawie i serwizowaniu...
Prawdą jest też to że statystycznie coraz mniej kierowców jest w stanie ogarnąć taki napęd od strony technicznej, więc i tak zdecydowa większość kierowców aktualnych modeli Quattro zasypia spokojnie myśląc "mam STAŁY napęd na 4 koła". Podobnie jest z użytkownikami Subaru, którzy myślą, że "symmetrical" all wheel drive oznacza symetryczne rozłożenie momentu napędowego, a nie symetryczne ułożenie tłoków względem osi pojazdu

Czekacie już na śnieg?

W gruncie rzeczy to nie postęp zmusił projektantów do zmiany swoich projektów a księgowi. Potraktowali branżę moto jako swoistą inwestycję. Czym więcej przeznaczą na badania tym bardziej uda się skomplikować struktury mechaniczne i elektroniczne a tym samym ograniczy możliwości napraw poza ASO.
Czy ochrona komponentu to faktycznie zabezpieczenie przed złodziejem czy sposób ASO na wyssanie złotówek ze zdesperowanego klienta ?
Poczytajcie sobie ile każda marka dokłada do jakiegoś modelu... bywa tak, że wszystkie modele pracują ja jedną "czarną owcę" przynoszącą kolosalne straty. Nigdy nie zarobią na sprzedaży - zarobią na serwisie... i tutaj właśnie pomyśleli by wszystko maxymalnie skomplikować. Wystarczy mi przekrój TFSI by pomyśleć OMG ! Unifikacja i multibranding stworzyły dzisiejsze uniwersalne platformy i teoretycznie połowa marek jest taka sama a mimo to ceny serwisu są diametralnie różne ! Ceny sprzedaży tworzone są nie faktycznym kosztem wytworzenia a pompowane są sztucznie, napędzane pustym marketingiem i wymyślnymi hasłami na których łapie się klientów. Ekonomistą nie jestem... łba do tego nie mam ale widzę, że ostatnie lata niosą jednen produkt - najem długoterminowy. ASO sprzeda, bank sfinansuje, korzystający pojeździ... a potem ktoś kupi i drugi raz przyniesie kasę do ASO. To wszystko ktoś układa.
"Stały napęd na 4 koła" no to śpię spokojnie....

@cygaro-avant
obecnie zaczęła się moja przygoda z subaru...(forester SG 2,0t) i tam napęd 4x4 jest stały 50/50. Jedynie w przypadku uślizgu za pomocą wiskozy może dołożyć procentów osi mającej przyczepność... podczas normalnej jazdy jest symetryczny 50/50. nie siej zamętu

A czy wiskoza to nie jest czasem na podobnej zasadzie jak haldex? Czyli albo spina albo nie? Czy tam jest cały czas spięte tylko reguluję "siłę" spięcia między napędami?

dokładnie bloku....
wiskoza w centralnym dyfrze reaguje tylko podczas uslizgu i przekazuje więcej tam gdzie potrzeba... w każdej innej sytuacji rozdział jest 50/50. Tu nie ma sytuacji tak jak w haldexie, że jedziemy tylko na przodzie....,,a tył dopina się w tylko w razie niemca

Też miałem Subaru, Też Forka (SF) i wszystko zależy jaka jest skrzynia. Automat 4AET daje "nominalnie" podział 90/10 - a więc daleki od symetrycznego. I dopiero po uślizgu oraz z pozycjach lewarka "1" i "R" daje 50/50.
A manualnej skrzyni nie znam....

Fakt ja mówię o manualu
automatu nie znam....