.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam, planuje kupić audi a3 8p, mój budżet to około 18k zł na sam zakup samochodu. Wolałbym benzyne bo długich tras nie robie oraz 5 drzwiową wersję. Zastanawiałem się nad silnikiem 2.0 fsi, ale podobno jest wadliwy i ma bardzo złą opinie. Czy możecie powiedzieć coś o tym siniku, albo o innym silniku z audi a3 8p od 115km godnym polecenia?

w temacie który wrzuciłeś jest mowa o silnikach diesla. ja jednak wolałbym benzynke:)

Bezproblemowy będzie tylko 1.6i.

Koniec kropka

Jasne.
Dorzuciłbym 5-letni zapas nerwosolu i korki do uszu - pierwsza opcja związana z wyprzedzaniem a druga z hałasem ...

1.6? Połowa z nich to olejarki kup jakiegos BKC, po dobrym sofcie bedzie super autkiem do miasta

Trudno się nie zgodzić silnik 1.6 cieszy się bezawaryjną opinią, natomiast umówmy się ze osiągi są bardzo przeciętne lub po prostu kiepskie. Wszystko zależy od tego czego oczekujesz, bo jeśli małego spalania- też nie jest tak kolorowo, to opcja dobra pod lpg lub jeżeli po prostu szukasz auta do przemieszczania się z punktu A do punktu B. 2.0 FSi ma kilka bolączek dosyć kosztownych w serwisie, możesz poczytać o tym na forum. Może większe A4 i ewentualnie opcja 1.8T? Mowa o A4 B6.

Faktycznie przy tych założeniach 1.8T B6 ma sens.

A może lepiej rzeczywiście dołożyć i brać 1.8T? Więcej mocy, dobry silnik. Moim zdaniem warto. Jak potrzebujesz gotówki to porównaj sobie oferty banków na tu była reklama i weź nieduży kredyt, co Ci szkodzi. Lepiej dołożyć i mieć coś porządnego, co daje radość z jazdy niż kupić i potem żałować.

BAN

Leci z nami moderator? przeciez to chamska reklama

Kredyty są dla frajerów.

Ale trzeba mieć nayebane we łbie by na auto kredyt brać...

witam, decyzja padła na 2.0 fsi. Chciałbym się jednak dowiedzieć czy ktoś orientuje się jakie są koszty pozakupowe? Chodzi mi wymianę filtrów, olejów, paska rorządu??, czyszczenie z nagaru (obiło mi się o uszy 1000zł??). Z góry dzięki za odpowiedź.

Zadzwoń do 2ch mechaników i poznasz odpowiedz...

Jak tu nie kochać tego forum. Co rusz człowiek dowiaduje się o sobie czegoś nowego. Przedwczoraj okazało się, że jestem lanserem, a teraz na dodatek jeszcze frajerem.

żarty, żartami..... ale taki tekst:


no sorry, ale wydaje mi się nie na miejscu
Też nie jestem zwolennikiem kredytów, żeby nie powiedzieć nawet wrogiem, ale nie Tobie Morgi oceniać ludzkie wybory i sytuacje.
Równie dobrze można by powiedzieć parafrazując Twoje słowa, że trzeba być nieźle yeebniętym, żeby w kondona wartego 10tysi wpakować przeszło 20k....
Nie obraź się, ale uważam, że takie oceny powinieneś zachować dla siebie, albo jeśli już nie możesz wytrzymać ujmować je delikatniej...

Nie obrażam się, i zapewne masz rację.

Kredyt na auto to rzeczywiście poroniony pomysł, ja miałem na myśli hipotekę, która dla większości społeczeństwa jest jedyną alternatywą dla mieszkania z rodzicami albo w innej konfiguracji rodzinnej. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko zazdrościć takim jak rafala6 życiowego sukcesu i braku trudnych, życiowych wyborów.
Tyle z offtopu z mojej strony.

Hipoteka spoko, gdzieś trzeba mieszkać. tez myślę, że często nie ma innej opcji.
Ale auto na kredyt zupełnie mi się nie widzi.
Wolałbym kupić za gótówkę cieniasa i tym jeździć, niż na kredyt lepsze auto.