Tak jak w temacie. Problem wyglądał tak, że podczas jazdy np po miescie auto gasło podczas jazdy i nie chciało odpalić, jak odpaliło, pojechałam 500m i znów to samo. Pewnego razu zgasło, kręciłam i już nieodpaliło. Zaprowadziłam do mechanika, auto odpalało normalnie, mechanik podłączył pod VAG, wyskoczyło że albo imobilizer, albo czujnik położenia wału korbowego. Wymieniliśmy czujnik położenia wału, auto bez problemu jeździło tydzień czasu, nie gasło podczas jazdy. Pozostałe błędy zostały skasowane. Wczoraj zaparkowałam pod sklepem i już nie odpaliło. Kręciłam kilka razy. Zostawiłam auto, wróciłam dzisiaj rano sprawdzić czy odpali, nie odpaliło. Mechanik coś wspominał, że może być imobilizer i żebym spróbowała odpalić kluczem zapasowym. Niestety nie posiadam zapasowego klucza i auto stoi tam gdzie stało. Pytanie brzmi: - Kupić VAGa i skasować błędy, i tak robić za każdym razem jeśli nie będzie chciał odpalić? - Odłączyć imobilizer? -Co mam zrobić żeby w ogóle odpaliło? Pompa paliwa słychać,że chodzi. Akumulator naładowany.
|