.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,

Co prawda od dłuższego czasu rozglądałem się za a4 b6, ale ostatnio gdy znajomy dowiedział się, że szukam audi zaproponował mi swoje c5. Rocznik 2001, od 12 lat u znajomego (drugi właściciel), oryginalny przebieg 308tys. całkiem zadbany. Byłem z nim u mechanika podwozie zdrowe nic nie pognite, ogólnie stan dobry. W trakcie jazdy byłem pod wrażeniem tego, że kompletnie nic nie stuka i jest bardzo dobrze wyciszony, chodzi równo i cichutko. Widoczne ślady użytkowania niektóre plastiki powycierane podobnie jak kierownica. Kilka plastików uszkodzonych, ale to drobnostki. Podgrzewane fotele, elektronika działa. Z zewnątrz kilka lekkich odprysków malutkich rysek, ale jak na 16latka lakier ogólnie oceniam na dobry. Cena kusząca bo jak dla mnie 6tys. Dlaczego się zastanawiam? Silnik 2,5tdi v6. Podobno awaryjny i kiepski. Znajomemu nic złego się nie działo w przeszlości. Plus dopiero co tydzień temu ubezpieczłl (nie zakładał, że będzie go sprzedawać, ale jak potrzebuje to mi może go oddać i tak to jest jego trzeci samochód). Co powiecie o takiej ofercie? Powinienem brać i się nie zastanawiać czy jednak odpuścic? Mam obawy co do tego silnika, o którym zupełnie nic nie wiem. Zdaje sobie sprawę, że udzieliłem szczątkowych informacji, ale mam nadzieje, że przy takim poglądzie ktoś będzie w stanie mi coś doradzić. Z góry wielkie dzięki! Pozdrawiam.

1) Najgorszy diesel koncernu obarczony kilkoma poważnymi wadami.
2) Cena podejrzanie niska
3) Inwalida.

Gość szuka frajera.
Zdecydowane nie!

Inwalida?

Tak jak wspomniałem to bardzo dobry znajomy moich rodziców, znają się bardzo długo i wątpię, żeby chciał wepchnąć jakiś szmelc i wrzucić mnie na minę. Z tego też względu taka cena, tak jak mówię to jego trzeci samochód i teraz używa go właściwie stosunkowo rzadko więc może się go pozbyć, a tego też nie planował. Mogę nim jeszcze kilka dni pojeździć, bo mi go zostawił, a później mam się określić czy oddaje czy kupuje. Jak mówiłem robi wrażenie i pieniądz chyba ok, bo nawet jakby coś padło to za rok mogę go sprzedać nawet bez silnika sama buda powinna pójść w dobrej cenie. Chyba, że się mylę to wybijcie mnie z błędu.

inwalida czyli bez q.
Kup- zaryzykuj.

Ile teraz kosztuje postawienie do stanu użytkowania 2.5 TDI w najbardziej pesymistycznym scenariuszu? Czyli zakładamy defekt hydrauliki, pompa paliwa, do tego zawias, turbo i dwumas. Może jak za 6 to mimo wszystko jak się wysra to da rade poskładać w normalnych pieniądzach? choć tak jak basket prawi silnik nieudany, paliwożerny w stosunku do mocy jaką oferuje.

Za takie pieniądze - brać i nie pytać.

Zapomniałem dodać, że wystarczyłoby mi pojeździć nim rok lub dwa max trzy lata i wymiana na nowszy model, bo już wtedy powinienem dysponować większym budżetem. Jakoś bardzo dużo też nie jeżdżę rocznie może około 10-15tys bym zrobił, więc nie chciałbym nic dokładać, a jakby klęknął całkiem to bym sprzedał komuś na części zawsze za jakiś grosz pójdzie i coś się zwróci w najgorszym wypadku, a w najlepszym pokorzystam i sprzedam może za podobną cenę nawet. Tak sobie myślę, ale czy w rzeczywistości taki scenariusz ma w ogóle prawo bytu? Z tego co piszecie silnik wyjątkowo nieudany, ale technicznie wszystko jest w tym momencie z autkiem ok. Jak wspomniałem jeżdżę nim aktualnie kilka dni i super się sprawia bez jakichkolwiek niepokojących oznak, a cena niecałe 6tys kusi.. czy aby na pewno nie warto? Duże ryzyko?

Nie dodałem jeszcze, że skrzynia manual to chyba na plus.

nie pisz posta pod postem.

to jest AKE 180KM? czy raczej 150KM?

Niestety 150, z tego co gdzieś wyczytałem to chyba starsza gorsza wersja silnika.

jak się będziesz tak wczytywał to nic nie kupisz- co ja się złego na phaetona naczytałem- kupiłem, mam, nie marudzę.
Za 6k zł to jakiś żart. Znasz wóz- możesz przetestować- no bez jaj.
Jak coś nie wiesz, podjedź do mechanika jakiegoś niech za 100zł rzuci okiem, przelewaj kasę i ciesz się wozem.
Za same pieniądze kupisz pordzewiało punto, zajechanego focusa czy babciną fabię w LPG 1.4- nosz kur...

Tak jak mówię, byłem u mechanika. Powiedział, że wszystko ok, tylko bałby się trochę silnika plus rocznik, bo latka swoje już ma. Poza tym rudej nie ma, na kanał wjechał powiedział, że podwozie w dobrym stanie, w okół drzwi wszystkie uszczelki się trzymają igła pod maską nic niepokojącego też nie wykrył co oczywiście nie oznacza, że wkrótce nic się nie posypie, ale tak jak mówisz tak patrząc nigdy nic się nie kupi, bo każdy samochód obarczony jest ryzykiem, a tutaj znam historie bez grubszych wypadków znajomy właściciel od 12 lat. Pytam, bo kompletnie się nie znam nigdy nie zwracałem uwagi nawet na ten model, a co dopiero silnik, ale skoro nadarza się okazja. Podsumowując według Ciebie taki samochód do 6 tys warto kupić, tak?

6k zł? jak za darmo.
Ja za dawnych lat kupiłem sztrucla audi 100, który kosztował mnie mnóstwo pieniędzy i czasu- a miałem aar- przy tym 2.5 V6 tdi to jak popierdółka w generowaniu problemów. Bierz śmiało- jedyne to jestem w stanie wygenerować po Twoich wpisach.
Koszta paliwa znasz, koszty utrzymania znasz, koszty OC pewnie sobie liczyłeś.

ostatnio wracałem B6tką AKE quattro tiptronic, 150km, średnia wyszła 8,4, kawałek autostadą w Poznaniu później S5tką, prędkość do 140, w mieście koło 12l

powodzenia z takimi założeniami w tak starym i nietanim w naprawach pudle...
auto może być całkiem całkiem, ale i tak licz się z tym że będziesz dokładać żeby to jakoś jeździło

Jak ktoś chce koniecznie 2.5 to trzeba dołożyć raz pożądnie, jakby każdy do PDka 1.9 miał kupować nowy pompowtrysk za ponad 2000zł zamiast używki za 300zł to koszty takie same jak 2.5

AKE 150KM? To jakaś nowość chyba...
Fakt faktem nie jest to oszczędne, zima we wrocku to nawet 13,5l/100km.
Ja tam byłem zadowolony i gdyby nie stan blacharki w mojej a4 to pewnie bym nią dłużej pojeździł. Przez 2 lata użytkowania nie robiłem nic, poza czyszczeniem turbiny.

180KM, w dużym mieście w korkach to nie miałem okazji tym jeździć ale na trasie nie jest źle, oczywiście są oszczędniejsze diesle

A ja bym nawet za takie pieniądze nie ryzykował. Co z tego, że tani w zakupie jak drugie tyle wrzucisz w pierwszą naprawę silnika, no bo przecież naprawisz jak już kupiłeś, prawda?
Na Q Tobie nie zależy, na dieslu z uwagi na niskie przebiegi również, czyli jeżeli nie marka a okazja niższej ceny ma być jednym powodem, to odpuść.

6k to nie jest budżet na żadne A6/C5