Słuchajcie, to co teraz opisze to moje prywatne doświadczanie zdobyte podczas walki z moim ASN. Sporo czytałem na polskich i zagranicznych formach, posiłkowałem się też ELSA i folderami Self Study Program od Audi. Mój sposób może być ryzykowany ale jedno wiem na pewno, jest skuteczny
Jeżeli ktoś chce z niego skorzystać, robi to na własne ryzyko!1. Blokady + ELSA
W moim przypadku (zatarty wałek i zerwane dwa zęby na pasku rozrządu) nie było punktu wyjścia. Dlatego ustawiane było wszytko od 0. Chcąc podejść do tego metodycznie zakupiłem na Allegro używany zestaw blokad ze wszystkimi elementami, raczej chińczyk.
Po złożeniu całości ustawiałem rozrząd dokładnie wg opisu w ELSA który zresztą jest powielany na wielu formach. Tu dodam od siebie, że w moim silniku nie ma tego o czym pisze bloku czyli otworów na blokowanie wariatorów. Szukałem w silniku, szukałem w opisach, szukałem blokad z pinami o których wspomina... nic. Mam nawet rozebrany wariator i nie ma on żadnych miejsc do umieszczenia takiego pinu.
Wracając do ustawienia, kilka podejść wg opisu na tych blokadach i zero efektu. rozjazdy typu 7,9,3,8. Koledzy pisali, że blokady maja znaczenie wiec wypożyczyłem zestaw linkowany przez bloku w poprzednich odpowiedziach, jednak, paradoksalnie na tym, bądź co bądź, drogim zestawie wyniki były jeszcze gorsze. Pomimo prób i wielu telefonów nie udało mi się wypożyczyć blokad z ASO. To był moment gdy postanowiłem zaryzykować i zrobić to na swój chłopski rozum.
2. Katomierz.
Ta procedura wymaga cierpliwości i dokładności. Po złożeniu całość wg opisu z ELSA, ponownie zakładamy blokadę na wał. Ja używałem endoskopu z Aliexpers za klika złotych by dokładnie ustalić otwór blokady na wale. Po zablokowaniu wału, ściągamy pokrywy zaworów i zabieramy się za pomiary. Wykorzystywałem do tego miejsca do montażu blokad. Małym magnesem przyczepiałem wskazówkę (długa cienka blaszka) do wałka i mierzyłem kąt. Tak na każdym wałku. Następnie odkręcamy wariatory (pasek założony i napięty). Tu mała wskazówka. Wariatory w spoczynku są zablokowane wewnętrznym pinem, nie da się ich odblokować ale pozostaje mały luz o którym należy pamiętać bo ma wpływ na ustawienie. Wariatory musza być odkręcone ale dociągnięte śrubą na tyle by obracając wałek ten "pociągnął" wewnętrzna cześć wariatora a mimo to dało się przestawić wałek względem wariatora. Klucz 18 i obracamy wałek zgodnie ze wskazówkami zegara. Ten luz jest łatwo wyczuwalny. Temu samemu (tak wydedukowałem) służy obracanie wariatorów specjalnym kluczem w standardowej procedurze. Gdy mamy wszytko pomierzone to zestawiamy to ze wskazaniami z VAG-a i kombinujemy

zauważyłem że wskazania na VAG nie mówią dokładnie ile stopni wynosi przesuniecie a ustawienie jednego wałka ma wpływ na wskazanie na drugim. Dlatego warto zacząć o drobnej korekty i sprawdzić efekt. Wałki przestawiałem kluczem 18. Po przestawieniu dokręcamy wariatory momentem, ściągamy blokadę i sprawdzamy. Tu tez należy pamiętać żeby silnik trochę popracował bo olej z wariatorów wypłynie. Ja zawsze czekałem aż w bolkach 090, 091 i 092, wartości pracy wariatorów się stabilizowały w okolicy 0. Jak już mamy nowe odczyty to powtarzamy cały proces. Zawsze przed odkręceniem wariatorów należy zrobić ponowny pomiar kątów i to on powinien być punktem odniesienia. I tak aż osiągniemy satysfakcjonujący rezultat. Dla bezpieczeństwa nie dotykamy pedału gazu podczas testów. Wariatory przestawiają się wraz ze wzrostem obrotów wiec jak popełniliśmy błąd to lepiej nie przekonać się w najbardziej bolesny sposób
Wartości odczytujemy w grupie 093 pamiętając ze wskazują one: ssący pasażera, ssący kierowcy, wydechowy pasażera, wydechowy kierowcy.
W mojej walce pozostała tylko kwestia ciśnienia oleju. I tu też robię po swojemu bo nikt nie nie chce podzielić stosowna wiedzą

Rozebrałem pompę oleju którą wcześniej wymontowałem z samochodu. Kurcze, nówka. Żadnych śladów zużycia, delikatne ryski niewyczuwalne pod paznokciem. Sama pompa ma dwa zawory, jeden sprawdziłem i jest szczelny, drugi, na upartego można by wymienić, gdyby był dostępny

Ale mam już pomysł skąd go wziąć.
Mój silnik jest suchutki, wszytko o czym pisze bloku ogarnięte a ciśnienie nadal niskie... a może jednak jest ok. Sam już nie wiem. Zorbie tak jak pisałem poprzednio, wrócę tez do mojej pompy. Poskładam i pojeżdżę, jak się pojawi błąd na FIS to będę kombinował dalej, na tą chwilę poza panewkami nie ma innych elementów które mogły by obniżać ciśnienie oleju. Ale gdy zdjąłem pompę to nie wyczuwałem luzu osiowego na panewkach, dało się jedynie lekko poruszać korba prawo lewo...