.: AUDI KLUB POLSKA :.

Podczas wizyty w ASO dowiedziałem się, że do wymiany jest napinacz w rozrządzie - części kosztują kilka stów ale z kosztami robocizny wychodzi 10.000 - stąd pytanie, czy możecie polecić warsztat który ogarnie taką naprawę - pacjent to A6 C7 z 2013 roku, lokalizacja Radomsko więc w grę wchodzą Częstochowa, Piotrków Trybunalski, ewentualnie Łódź czy Kielce... Będę wdzięczny za podanie dobrych kontaktów do wartościowych ludzi

Odpowiem sam sobie, żeby pomóc forumowiczom z moich okolic. Warsztat El-car w Radomsku na ulicy Narutowicza ogarnie problem (mówią że bez problemu a jak bedzie to zobaczymy). Mają tam kilku bystrych chłopaków, zmieniali łańcuch rozrządu koledze w VAGowskim silniku i śmiga bez zarzutu.

Jeżeli tylko górny napinacz, to nie ma dużo roboty, zrobią to od góry. Z dolnymi jest więcej zachodu, ale najłatwiej wywalić skrzynię, wtedy dostęp jest dobry...
Takie naprawy ogarnia każdy dobry warsztat z młodym zespołem

Czy do tej naprawy trzeba wyjmować silnik?

Do wymiany górnego napinacza nie trzeba... Do dolnych też nie... Utarło się kiedyś, że wymiana droga, bo silnik trzeba wyjmować, a najprościej wywalić skrzynię i dostęp jest na luzie... Wydaje się, że łatwiej i taniej jest wyjąć skrzynię niż cały silnik Kumpel pracuje w serwisie Audi i oni tak właśnie robią...
Skrzynię trzeba wyjmować do wymiany dolnych napinaczy. Do wymiany górnego jest dostęp od góry silnika. Wymieniasz napinacz z łańcuchem rzecz jasna

W C7 jest tylko jeden napinacz, gdzieś po środku podobno. Dzięki za info co do skrzyni.

Nie zauważyłem, że masz C7
Z tego co zerknąłem, to masz jeden napinacz z tyłu na środku, więc rozrząd jest całkiem inny niż w C6...
Niemniej jednak, jeśli w grę wchodzi demontaż silnika, warto rozważyć, czy wyjęcie skrzynie nie będzie lepszym/tańszym rozwiązaniem

A "znafcy" mówili, że od liftu w c6 napinacze już nie padają D od zawsze mówiłem, że to brednie, ale tamci swoje...

Wiesz, wydaje mi się, że padają, ale w autach z przebiegiem 500tysi w górę. Nawet producent pewnie nie przewidział, że te motory tyle przejadą
Znam osobiście kilka C6 z 3.0TDI i problemów z rozrządem nie mają, a ich przebieg to już 300tysi w górę
Jak kupisz auto z nieznaną historią serwisową, to masz kota w worku, te auta mogą robić nawet 100tysi rocznie i po 5 latach wyglądają jak nowe w środku. Później ludzie narzekają, że rozrząd się sypie, a auto ma 180tysi dopiero

Niestety nie ma na to reguły... Kupiłem auto nowe z salonu i przejechałem 150.000km i padł napinacz. Nie robiłem żadnych modyfikacji i serwisowałem tylko w ASO. W ASO mi powiedziano, że to powszechny problem i nie dotyczy tylko mojego auta. Na pewno są ludzie którym się nie zepsuł ten napinacz ale ja niestety do nich nie należę.

U mnie też w C6 2009r przy ok 200tkm zaczął grzechotać, pogoniłem dziada mówiąc o tym nowemu właścicielowi, NIE MA czegoś takiego jak poprawione napinacze, od początku produkcji 3.0tdi do dnia dzisiejszego problem występuje i jest b. powszechny.

W polskich realiach przejechałeś 150tysi, w np. niemieckich zrobiłbyś 2,3 razy tyle pewnie...
Chodzi mi o przebiegi roczne oraz częste odpalanie/gaszenie auta, które nie jest obojętne dla układu rozrządu...

Raczej nie. Używam tego auta tylko w trasy, bo po mieście latam innym. Czasem stoi w garażu caly tydzień a czasem zrobie w tydzień 3.000km... Tutaj nawet Niemiec by nie pomógł, trafił się feler i tyle. Na razie tragedii nie ma bo ja tego nie słyszę na co dzień a serwis mowi ze słychać na zimnym silniku pod górkę:) wiec na upartego mozna jeszcze jeździć i nasłuchiwać ale nie popisali się pany z Audi...

Tyle że w A6 C7 zmienili rozrząd na jeden napinacz i wraz coś nie tak...
Niemniej przynajmniej się starają i coś modyfikują

U mnie na razie jest ok, cisza przy odpalaniu, a przebieg mam autostradowy (silnik CDYA)

To się wtrącę... Kupowałem graty w ASO i powiedziano mi, że od 2010 roku są poprawione ślizgi i napinacze. Mają zmieniony numer części.

Mówisz o wersji C6 czy C7?
Czy może jest tak jak z pompą olejową swego czasu w 2.0TDI, że nowy, inny zestaw sprzedawali?

Co to w ogóle za wytłumaczenie, że się "starają"? Dziady zwykłe są i tyle, cały samochód projektują od najmniejszej śrubki, a z łańcuchami walczą od X lat we wszystkich motorach jakie mają w swojej ofercie i sobie poradzić nie mogą. Mogli by wrócić do zwykłych pasków, ale po co? przecież klient ma "wieczny" napęd łańcuchem, którego wymieniać nie potrzeba, tylko problem taki, że nieświadomy klient to łyka, a potem motory się rozlatują bo łańcuchy się krzaczą. Jak by był pasek, to wszyscy by wiedzieli kiedy i za ile wymienić i silniki by hulały dalej, no, ale jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi...

Kupowałem do swojego. Pracownik mówił o silnikach VW/Audi.

Ja nikogo nie tłumaczę, wiadomym jest, że za takie pieniądze przy nowych Audi, to przez 300tysi km nie powinieneś robić nic oprócz eksploatacyjnych rzeczy. Mówię tylko, że konstrukcja rozrządu się zmienia, więc coś tam może próbują...

Zresztą nie tylko Audi ma problem. Zobacz sobie jak pękają łańcuszki w BMW 3.0TDI, np. w X5 E70. Na zachodzie jest ich sporo z uszkodzonym rozrządem. Kiedyś, to był łańcuch, teraz, to w rowerach mocniejsze dają

A BMW to już w ogóle nie mogę zrozumieć co oni tam powyczyniali z tymi łańcuchami, firma, która kiedyś była wzorem do naśladowania w trwałości silników i łańcuchów, które robiły po milion km, a teraz pękają jak sznurki...dramat.