.: AUDI KLUB POLSKA :.

Hejka, w końcu i mnie coś dziwnego dorwało w A8.
Jadę sobie normalnie aż tu nagle jakby zaczyna szarpać, drżenie na kierownicy. Za jakieś 30s miga kontrolka CAT.
Efekt jest jaby nie chodziła na >= 1 gar.
Po zgaszeniu i zapaleniu to samo.
Nie mam VAG-a.
Ktoś ma jakiś pomysł co to może być?

Świece niedawno wymieniane, cewki generalnie układ zapłonowy też.
Paliwo normalne, hmm.... sam CAT oczywiście może być totalnie wypalony, ale to nigdy nie było problemem od 11 lat.
Nigdy też ta kontrolka mi nie migała, co to może oznaczać?

tylko komp... w Wawie siedzisz, podjedź do kogoś. Stawiam na moduły.

Ja stawiam na którąś fajkocewkę. Piszesz że wymienione, ale te zapasowe to już niestety nie ta jakość co fabryka, mogła się zdarzyć jedna wadliwa.

Od wymiany przejechane było sporo, więc ta wadliwa być może właśnie padła, bo dotychczas była OK.
Anyway - bez VAG-a i tak się nie obędzie.

Ja się okrutnie nakombinowałem z CATem i wypadaniem zapłonów. Kupiłem w końcu nowy czujnik położenia wału i silnik jak nowy, a że oryginały już nie są dostępne, to wziąłem Boscha 0281002138 (przeznaczony do Opla, należało jedynie zdjąć oring i ściąć plastikowy kołnierz, kabel jest dłuższy o jakieś 15 cm).

Sam CAT = sporo opcji. Najpierw diagnoza. Bedziesz w ciemno moduly i cewki wymienial ? Tak aspon pokaze ktora i dojdziesz po podmiance.
Przy losowanym wypadaniu zaplonow najczesciej ktorys modul pada. Podlacz komputer.

Jasne, że nic w ciemno.

Czujnik wału mam spier** od ponad roku - to pewne na 100%.
Mechanik nie wymienił bo brak, ale to co napisałeś daje nadzieję.
Nawet mówił, że podobno ludzie wsadzają jakiś inny, ale on nie wiedział jaki.
Dotychczas jedyne co bruździł to, że czasami (sporadycznie) nie odpalał za pierwszym razem a za drugim. I, że pierwsze parę sekund po odpaleniu nierówno chodził.

Kup ten boschowski do opla:


Ściągasz oring i ścinasz kant pod nim w taki sposób, żeby średnica czujnika na całej długości była taka sama. Co ciekawe, numery katalogowe pokazują, że wtyczka ma być zaokrąglona, ale u mnie jest właśnie taka jak na zdjęciu.

Dlatego, że była zmiana wtyczki. ASO potem ciągnęło nową wiązkę już na nowy typ.
Poza tym może być też problem z samą wiązką. Ale przy uwalonym samochód po prostu nie odpali.
Do poczytania: https://www.a8team.pl/d2-96-42pb-silnik ... t20746.htm

Dzięki, będę coś działał na dniach.
Niestety na razie kupe innego stuffu - płytki, panele itd, w robocie młyn.

Zaprowadziłem dzisiaj do serwisu... co ciekawe oczywiście jak odpaliłem i jechałem do serwisu wszystko było OK.
Rozgrzał się (bo myślałem, że to tylko na zimnym) i dalej OK.
Jakby nigdy nic....
Ale zostawiłem, dzwonili przed chwilą, że świece nie za ciekawie wyglądają, a że komp zapisał wypadanie zapłonu na cyl. 3.
Dziwne, bo świece nie mają nawet 20000km zrobione.... a wiekowo to chyba mają ze 3 albo max 4 lata (nie pamiętam).
Whatever - świece kazałem wymienić..... ale wątpię, czy to jest przyczyna?

czasem najprostsze sprawy są najbardziej prawdopodobne

Skoro missfire wyskoczył to usterka jak na dłoni.
Nawet w dieslu czasem trza świece wymienić. Nie to zeby byly potrzebne ale podobnie jak w benzyniaku moga kiedys sie skonczyc i nabruzdzic ...

Fajnie by było jakby to było to.

jakość świec zapłonowych ostatnio pozostawia wiele do życzenia, nawet Denso ładowane do wszelkiej maści Sek i RSek lubią się ułamać ostatnimi czasy

Ha jakiś moduł zapłonowy na jednym banku cylindrów nie domaga.
Ale świece wymienili i tak...
Podobno zaśniedziały i jak podmieniali na różne strony, to zapłony wypadały po na różnych stronach.
Założyli niby nowy i jest OK, mają się przejechac parę razy i jutro do odbioru.

Czyli tak jak pisałem wyżej.

Czyli lajcik i grosze

Zrobione, auto znowu śmiga dobrze.
Szkoda, że nic z tym czujnikiem wału nie robili. Błędu o czujniku też nie ma.
Pali od strzała, jeździ normalnie.
Temat do zamknięcia. Dzięki.