.: AUDI KLUB POLSKA :.

Po wymianie turbo (powodem były widoczne pęknięcia i sączenie się płynu, ogólne ubywanie) 2 razy na przestrzeni 3 tygodni przy odpaleniu zadymił tak gęsto na biało, że mam wrażenie że w Katyniu była lepsza widoczność. Za drugim razem zauważyłem też dym spod maski, więc szybkie oględziny i pyk. Widać płyn na turbo i w okolicy. Obrazek: https://imgur.com/a/NSamL Płynu ogólnie nadal ubywa. Na zimnym nie dymi prawie wcale, po rozgrzaniu kiedy stoję na światłach zawsze (czasem mniej, czasem więcej). Problemy z ogrzewaniem też występują. Pojechałem wczoraj do warsztatu gdzie wymieniałem turbo i po względnie dokładnych oględzinach z lusterkiem da się zobaczyć płyn. Test na obecność CO2 w układzie chłodzenia pozytywny. Uszczelka/głowica/znowu coś z turbo? W warsztacie stawiają na pierwszą i/lub drugą opcje.

Ktoś coś? Bo już nie wiem co o tym wszystkim myśleć.

Co Chcesz usłyszeć? Że ten płyn znalazł się na Twoim silniku przypadkiem? Z kałuży w którą Wjechałeś?! Co ma do tego turbo?! Zdejmuj głowicę i Szykuj kasę!

Chce się po prostu upewnić. Po prostu nie spodziewałem się, że tak po prostu może się stamtąd w ten sposób lać. Jeśli to faktycznie głowica, to trudno, zrobi się. Tym bardziej, że mam zamiar długo pojeździć tym samochodem.

Często tak jest że płyn wypływa na zewnątrz przez uszkodzoną uszczelkę pomiędzy blokiem silnika a głowicą. Wielokrotnie jest to wynikiem kręcenia silnika na wysokich obrotach przy niskiej temperaturze płynu. Tuleje cylindrowe nagrzewają się wtedy dużo szybciej niż reszta silnika i powstaje szczelina przez którą sączy się płyn. Często też dochodzi wtedy do "wydmuchania" uszczelki. Serce mi ściska jak widzę/słyszę ryk silnika samochodu w kilka sekund po odpaleniu zimnego silnika. To barbarzyństwo.

Dzięki wielkie za wyjaśnienie. A jak myślisz - jest szansa, że sama głowica jest w jakiś sposób uszkodzona? Oczywiście wszystko zostanie sprawdzone po zdjęciu, tak tylko się zastanawiam.

Takie rzeczy ocenia się po zdjęciu głowicy. Jak nie jest pęknięta, jak nie trzeba prowadnic zaworowych naprawiać, wymieniać zaworów czy uszczelniaczy, to tylko splanować ją trzeba i złożyć wszystko na nowej, porządnej uszczelce.

Głowica była w naprawdę słabym stanie, ale na szczęście nie była pęknięta. Czapka zregenerowana, nowy rozrząd, wszystkie uszczelki wymienione, odma wyczyszczona, olej zmieniony, wszystko poskładane. Pracuje równo co nie było normą wcześniej. Czas na obserwacje w najbliższym czasie.

Niestety nierówna praca zaraz po odpaleniu powróciła - czy to może być wina aku, że zaraz po odpaleniu nie wyrabia i takie kwiatki się dzieją?

Najgorzej jednak, że wczoraj zaobserwowałem znowu ten gęsty, biały dym i zapach palonego płynu. Coś sknocili przy robocie, czy może jest to wynik czegoś czego nie brałem pod uwagę?

Wszystkie objawy wróciły... Brak mi już sił. Coś z blokiem czy może spartolona robota?

1. możliwość - co robili z głowicą ? Może za mocno splanowana ?
2. przegrzany motor - krzywy blok, planowanie głowicy nic nie pomoże.
3. spartolona robota - udowodnisz to ?

generalnie jechałbym na reklamację. Jeśli się z nimi nie dogadasz - kup inny silnik, będzie najtaniej.

1. Głowicę robił zewnętrzny zakład (swoją drogą o bardzo dobrej opinii). Głowica była w bardzo złym stanie, jednak szczelna (mam nadzieję, że dobrze to sprawdzili). Ogólnie poszła kompletna regeneracja.
2. Odkąd go posiadam, to wydaje mi się, że przegrzanie nie nastąpiło. Na blacie nigdy powyżej 90* nie było, płynu nigdy nie wyrzuciło. Ale czy wcześniej coś się mogło wydarzyć niestety nie mam pojęcia. Wtedy szlif bloku, czy to już nie ma sensu?
3. Na nic nie liczę i jeśli coś zepsuli to wiadomo, że się nie przyznają. Ale pojadę i zobaczymy co powiedzą.

W najgorszym wypadku tak jak piszesz - zacznę szukać silnika.

Jest jeszcze opcja że turbina Ci puszcza olej w dolot. Odepnij wąż od IC i sprawdź ile jest oleju w nim. Dolny wąż.

Turbina w tym przypadku to chyba inna bajka. Ją też wymieniałem (na regenerowaną) w październiku. To był pierwszy trop w kwestii znikania płynu, bo ewidentnie była pęknięta i w miejscu pęknięcia był ślad wyparowanego płynu.

jeśli turbina była pęknięta to nie bez powodu. Od kiedy masz to auto ?

Końcówka lipca zeszłego roku.

współczuję.
W każdym razie, jedź do naprawiaczy i pytaj.

Dzięki, wiem że ładnie się wpakowałem... Masz może jakąś sugestię co do powodu pęknięcia turbo?

Może ktoś będzie w podobnej sytuacji i nie będzie wiedział o co może chodzić - głowica pęknięta na drugim cylindrze. Byłem przekonany, że była sprawdzona na szczelność, ale chyba jednak nie. Przy okazji roboty wpadły też pierścionki i panewki korbowodowe.