.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam forumowiczów.
Miałem w swoich rekach 80b3 (aktualnie auto ojca), 90b3 i a4b5 (obecne) i szykuje się do zmiany auta. Od pewnego czasu chodzi mi po głowie 80b4 lub a6c4 z 2.6/2.8 pod maska. Auta te mają już swoje lata i przebiegi wiec mam pytanie czy jest sens kupować coś takiego do codziennej eksploatacji (praca, zakupy, wypad za miasto co jakiś czas) na okres użytkowania powiedzmy 5-10 lat (na przykładzie 80b3 z 1990 roku wiem, że ma sens jednak koszty utrzymania są mniejsze niż a6c4). Wcześniej przebiegi roczne wynosiły 10000-15000km rocznie i obecnie będę się mieścić w tym przedziale.

A czemu chcesz zrezygnować z A4?

dlatego że zawsze chciałem mieć a6c4 (80b4 to taki półśrodek, niby 2.6/2.8 ale wciąż nie to). podczas szukania c4 przypadkiem trafiła się zadbana b5 i została

Do miasta C4 to ociężały krążownik... Spali 15l gazu, zwrotny nie jest za specjalnie... W większości przypadków trzeba "trochę" czasu i cierpliwości żeby to doprowadzić do stanu używalności.

Cierpliwości powiadasz. Wymieniałem o-ringi wtryskiwaczy w 90b3 (4 sztuki na wtryskiwacz) więc chyba ją mam. Są opinie że c4 to krok w tył i powinienem celować w c5

W C4 mogą zdarzać się niespodzianki... To już bardziej dla takiego co ma warunki, wiedzę, sam naprawi. Raczej takie auto dla pasjonata. Miłośnik wyścigów ulicznych będzie zawiedziony, na niezawodność niestety już nie ma co liczyć.

Stoję przed podobnym dylematem.
Myślę o A6 C4 2,5 TDI quattro avant i A4 B5 FL 1,8 T/1,9 TDI quattro avant. W kwocie 12-13 koła największą szanse na znalezienie niewymęczonego egzemplarza ma się w przypadku B5 FL 1,8 T. Większość AEL Q wyprzedała się, jeżeli ktoś ma to trzyma i nie zamierza pozbywać się. W przypadku C4 najłatwiej będzie znaleźć 2,6 Quattro, ewentualnie 2,8 174 KM.

Dla C4 już się młodzi gniewni do doopy dobrali... Wszystko co jest do kupienia to ruina. Ale wyposażone w blendy a`la "S", dokładki z laminatu, brewki, wysprayowane na czarno lampy.

Zgroza na to patrzeć...

Jak widzę agrotuning i to nie tylko w audi ale i w bmw np e36/e34 czy mb w124 to mnie mdli... szkoda mi tych aut... i sam nie szukam c4 do tuningu tylko do codziennego użytku

Mało C4 jest w przyzwoitym stanie. Gnoje je kupują, bo myślą że 2,6 albo 2,8 będzie jak rakieta. A tu ZONK, nie dość że auto przymula, dużo pali, to jeszcze trzeba ciągle przy nim dłubać. W rezultacie na rynku wtórnym jest sporo gratów które w ciągu roku mają po trzech właścicieli...

Zmęczenie to jedna sprawa, najmłodsze egzemplarze mają 21 lat. Zaniedbanie poprzednich użytkowników to druga sprawa, to dotyczy każdego auta.

Niestety, stare auta się kupuje w jeszcze przyzwoitym stanie, eksploatuje do granic ich możliwości i spuszcza... trudno oczekiwać, że ktoś będzie pakował pieniądze, które są równoważne z kwotą zakupu...
Przypadki, które mają inaczej tylko potwierdzają tą regułę...

Szkoda debatować, te mauzolea kosztują tak symboliczne pieniądze, że kup coś na chodzie, pojeździj z pół roku, jak się spodoba i spełni oczekiwania zostaw, jak nie oddaj następnemu ciekawskiemu, albo na skup surowców. Ogólnie proste mocne i wygodne wozy, jak ktoś lubi niech jeździ.

Jezeli trafi sie nie zmeczony egzemplarz to jeszcze mimo wieku jeszcze kilkaset tysiecy przed nim.Ale jak sie dba tak sie ma:)
Wypowiem sie na swym przykładzie ze taki klasyk nie jest taki zły na codzien ja mam akurat c3 nie c4 ale w ciagu 21 miesiecy przejechałem nią okolo 93 tysiecy kilometrów bez wiekszych awarii . To sa naprawde pancerne wozy:)

Czasem jeszcze można ustrzelić zdrowe c4 kolega z forum będzie wystawiał niedługo , gwarantuje ,że pierwsza osoba która przyjedzie obejrzeć pojedzie do domu z bananem na twarzy .

Kolega... Oczywiście z Łukowa?

no jest taki jeden co ma farta do c4

Jeżeli auto poszanowane i quattro to godnie.