Byłem, zobaczyłem...wróciłem. Wycieczka prawie 1000km zaliczona
Podsumowujac - w 100% mieliście rację - auto "igła" czyli szrot:
- pierwsze spojrzenie na bagnet - minimalny, praktycznie brak oleju - na pytanie czy bierze olej - oczywiście odpowiedź, że nie - od wymiany do wymiany...tylko pomiędzy nie zagląda
- przednie błotniki widać, że odkręcane, to samo tylne lampy - nawet po dotknięciu luźne, latają, nierówne szczeliny, dodatkowo pęknięte wzdłuż po całości
- środek niby "shadow line" tylko, że plastiki pomalowane na czarno - sprajem
- gałka od zmiany głośności wytarta do białego
- przebieg 241 000, ale po sprawdzeniu w serwisie Audi, ostatni przebieg 196 000 w Szwajcari w 2014r...
- przyspieszenie po lekkiej zwłoce i chwili zastanowienia - czyli jakby turbo już kończyło żywot
- powłoka lakiernicza na całości miejscami ponad 230-250 um
- wydechy końcówki spawane
- całość oczywiście pięknie wyszykowane puszką PLAKU
tak więc ku przestrodze, ogólnie pewnie pozostałe auta - igły ze Szwajcarii w podobnym stanie.
Najlepsze, jest to, że Pan jeszcze śmie po kilku godzinach pytać co nie pasowało w aucie, wysyłając SMS, bo przecież lepszego nie znajdę...
opiszę powyższe w odpowiednim dziale/temacie.