.: AUDI KLUB POLSKA :.

Hej wklejam linka do ciekawego testu wahaczy do naszych audiczek

Widziałem, jakoś mi się przypałętał na YT - szczerze - gów… nie test - komuś kiedyś pękło ucho od strony sanek, albo pękł sam wahacz?
Moim zdaniem, trzeba było zrobić ten test inaczej.
1 próba siły zrywającej silentblock od strony sanek
2 próba siły która powoduje wyjęcie sworznia

A nie gięcie pustego oczka od silentblock'a i próby złamania/pęknięcia wahacza

to prawda, średnio miarodajny test....

ale przynajmniej pokazuje z jakiego materiału zrobione są te za 200 zł i te za 500 zł, no i jak/jakie są montowane panewki...

Pokazuje to co każdy kto montował choć raz MaxGear, czy inne g....o wie, że to g...o i można założyć na 5 tys km, a jak chce się jeździć to się zakłada Lemfordera - choć i MeyleHD też daje radę
Co do materiału - przecież to nie jest tak, że chinol może to zrobić z plasteliny, albo modeliny (bo to twardsze ) - są na to normy i tyle, materiał z grubsza jest ten sam - choć ten jeden co go chcieli na pół pęknąć się jakoś dziwnie "ciągnął" jakby było tam za dużo kału a mało czuku
Ważniejsze moim zdaniem jest zaprasowanie silentblocków, ilość czuku w gumie z której są wykonane, i siła powodująca wypięcie sworznia - reszta, to tak naprawdę jak pisałem wyżej - taki test trochę bez sensu bo nie testuje elementu poddanego testowi w kluczowych dla niego punktach, trochę tak jakbyś testował rower do trialu na chopkach i jednym z parametrów testów byłoby pęknięcie dolnej rury

Aluminium jest twarde ale kruche więc ten z ASO rozpadł się prawidłowo, koledze kiedyś w A8 złamał się wahacz MOOGa

Dokładnie - dlatego napisałem, że ten drugi się ciągnął trochę
W trakcie jazdy - dziura, krawężnik? czy po prostu sobie jechał i "pstryk" i po wahaczu??

Na szczęście na parkingu, akurat żona wycofywała i miała koła skręcone pękł od razu za gniazdem sworznia, dziwna spraw ale musiał już wcześniej dostać

Miałem mooga w C4, nie polecam.

A ja się ostatnio dowiedziałem z jednego z jego filmików ,że e39 3.0d ma jakiś filtr paliwa pod spodem auta .

Prawda jest taka, że ten test jest gówno warty. Znam parę przypadków gdzie poczciwy MS robił po 40-50tkm, a Lemforder siadał przy 60tkm. W większości to są już stare auta, więc mało kto bedzie ładował lema za 1500zł + robota, gdzie kupi MS za 400zł i nawet niech zrobi te 30tkm to i tak się lepiej kalkuluje, masa ludzi śmiga na MSach i sobie chwalą, a prawda jest taka, że te marki "premium", czyli lem, TRW itp ostatnio mocno walą w chuya z jakością, znajomy z hurtowni ostatnio mi mówił, że np. mają masę reklamacji amorów sachsa, bo cieknie z nich jak z nastolatki.