.: AUDI KLUB POLSKA :.

Przykra sprawa... niech spoczywa w pokoju.

Współczucia.

Znaliśmy się, rozmawialiśmy, nawet tam na zdjęciu jesteśmy razem i parę strzałów udało się sprzedać. To tak w ramach pozytywnych wspomnień.

Moje kondolencje.

Moje kondolencje.

Współczuję...

Moje kondolencje Blt. Jak sie uda wyrwać z roboty to przyjadę. Mam chyba najbliżej z klubowiczów.

Odpalam forum, a tu taka wiadomość. Nie znałem Go, ale wiem co znaczy stracić ojca. Szczere wyrazy współczucia.
Trzymajcie się.

Przyjmij kondolencje.

Bardzo mi przykro, współczuję.

Przyjmij wyrazy głębokiego współczucia.

Wlasnoenjestem po dziwnej akcji.
Jakis typ chcial mi sie wjeb.....c do auta w korku z prawej strony.
Szybka reakcja.... strzal gosc padl jak dlugi z najwyzszego stopnia na asfalt.
Reka rozcieta.

Pierwsza awaria w A8.... Wsiadam, odpalam, ruszam. Niby okey. Ale już wstecznego nie ma Okazało się, ze zwarcie do masy w pozycjonowaniu biegów. Także czeka mnie sprawdzenie elektryki lub sama wymiana F125.

Czterdziestka kumpla. Sami Białorusini ...
Matko z córka ...

Oj musiało być ostro.

Jakby co: http://www.audipages.com/Tech_Articles/ ... place.html

Poszło szybciej niż na tym manualu. Wystarczyło łapę wyciągnąć z poduszką. Nie wiem czy to kwestia rocznika. Póki co czekam na jedyny dostępny z używki element. Stary spróbuje zreanimować - miał pękniętą obudowę. Zastanawiam się jak to się stało?

Jak też kiedyś myślałem, że z tym problem, ale okazał się dużo bardziej skomplikowany, a zarazem prosty (tym bardziej, że oprócz jednej osoby nikt nie potrafił na niego nakierować w tym kraju), dlatego trzymam dla potomnych co by oszczędzić remontu ASB jak niektórzy sugerowali:
https://www.a8team.pl/d2-97-42pb-blokow ... t13993.htm

Wczoraj zapadła decyzja rodzinna - Touareg idze do żyda.

Wróciliśmy z krótkiej trasy, auto zaparkowane zostało w garażu i wyłączone. A tu zonk, bo coś głośno buczy. Włączyłem zapłon, uruchomiłem silnik, wyłączyłem - dalej buczy. Co to może być?

Pierwsze podejrzenie to webasto, ale żaden dymek się nie wydobywał spod auta. A więc Sherlock Holmes i analiza, gdzie buczy.

Buczało w okolicach podłogi, po stronie pasażera z przodu auta. Położyłem się pod autem i doszedłem, że buczy [i grzeje się plastikowa obudowa podwozia] koło progu, pod pasażerem z przodu. A więc torxy do ręki i zacząłem zdejmować obudowę, przy okazji coś ye$%%ło i zaczęło śmierdzieć palonym plastikiem. W ten sposób dotarłem do kompresora pneumatyki [wymieniany na nowy 2 miechy temu], odpiąłem zasilanie i buczenie skończyło się.

a że tak zapytam:
sprzedajesz jako uszkodzony?
Czy naprawiasz i sprzedajesz?

Naprawię i sprzedaję. Nie lubię sprzedawać niesprawnego pojazdu.