.: AUDI KLUB POLSKA :.

Hejka, mimo wielkich napraw ostatnio dalej mi się minimalnie sączy z jakiegoś zaworu który podobno nie ma ciśnienia w czasie jazdy, ale utrzymuje ciśnienie w zawieszeniu po zgaszeniu silnika. To jest gdzieś przy przednim prawym kole...
- Ktoś wie może jak można to naprawić, co tam trzeba wymienić?
- Ktoś wie może co mogę tymczasowo tam dolać? O ile wiem to chyba ten płyn z NIVO jest połączony z płynem chłodniczym? Mam rację? Co jest najlepsze do zalania dla E38 jako płyn chłodniczy? Sorki za głupie pytania, w Audi wiem co, ale tutaj widzę tylko jakiś różowy tłusty płyn? G12?

Pierwsza sprawa nie wiem czy w e38 bylo nivo na przodzie.
W nivo jest olej. Bron boze nie wlej plynu chlodniczego zabijesz pompe i amory!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ten olej jest rozowawo brazowy albo zielony zalezy czy ori czy zamiennik.
Wez na palec to co ci sie saczy i troszke spruboj. G12 jest slodkawy a olej to wiesz chyba jak smakuje.
Moze wcale nie saczy sie z nivo tylko gdzies plyn ucieka chlodniczy.
Masz nivo masz zbiorniczek od wspomagania wiekszy walcowy pod maska i dostawke na pompie wspomagania
Na zbiorniczku powinno byc napisane jaki.
Np. Zhm..... jak nie widac napisu to tel do bmw i ci powiedza.
To jest prosty uklad hydrauliczny jezeli saczy sie to albo z wejscia przewodu do amora albo z amora.
Jak dziala nivo.
Pakujesz do bagaznika swiniaka i metr kartofli uruchamiasz auto i sie powonno podniesc po kilki sec.
Jezeli auto jest mega twarde na pusto i jezdzi sie jak na desce to wine ponosza gruszki cisnienia.
Jezeli masz nivo i slychac stuki z okolicy kol cos jak pukanie mlotkiem w podloge to masz puste amory i d.... daje samoregulator ktory nie zamyka sie i puszcza olej powrotem az sie wyleje ze zbiorniczka.

Generalnie stare mega komfortowe rozw.

Chyba, że ma s-edc

No wlasnie ma s-edc. Jakiś trop? Sam bym już pojechał do ASO albo gdzieś, ale ostatnio po 16h robię

s-edc = koszty

To nie EDC... wychodzi chyba na to, że jakiś wężyk od płynu chłodniczego, bo tego ubyło sporo. Po dolaniu parę dni temu, pod autem znowu kałuża, a jak dolewałem od ręki i zajrzałem pod spód (bez kanału więc słabo widać), to coś kapie na wysokości przedniego koła pasażera - bliżej w stronę środka i zderzaka, jaky może z jakiegoś węża od chłodnicy. Powinno być spoko.

EDIT: był zapowietrzony, na to wychodzi, chociaż coś ciężko mi uwierzyć ... ale robili test na uszczelkę pod głowicą, niby OK. jeden wąż od chłodnicy był twardy, drugi mięki oraz itp. Tylko po ostatniej naprawie zrobiłem prawie 1000 km nad morze i z powrotem i nic si nie działo, a potem jak stał w garażu to nagle kałuża pod spodem, magia jakaś.

Nawet jak będzie zapowietrzony to i tak wycieku nie powinno być, nie wiem co ma piernik do wiatraka...masz gdzieś nieszczelność, zlokalizuj to jak najszybciej bo jak wiadomo beemy są wyjątkowo wyczulone na układ chłodzenia.

Niby wywaliło ileś tam płynu bo był zapowietrzony, kuźwa sam nie wiem, teraz nigdzie nic nie widać, mam se bańke płynu i monitoruję, przejrzeli go dokładnie i nic.

Sprawdź sobie w ukrytym menu w zegarach jaką masz temp płynu, bo wskaźnik pokazuje pion od 75 do 115st...w ukrytym menu masz dokładnie pokazane jaką temp. ma płyn, podczas normalnej jazdy ok 97 powinno być.

Ten silnik chodzi na okolo 105. Termostat przy 105 się otwiera. I tak podobno ma być.