.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam, zastanawiam się aktualnie nad kupnem Audi A4, mam dylemat nad wersją i teraz wziąłem na przegląd B8.
Chciałem abyście mi doradzili w kwestii wyboru silnika.Jaki według was najlepszy, najmniej wadliwy ale żeby przy tym miał tez dobrą dynamike jazdy.
Czy bardzo należy się bać 1.8 TFSI lub 2.0 TFSI ?
Z góry Dzięki za pomoc

Którykolwiek z 1,8 lub 2,0 TFSI po liftingu, czyli rok modelowy 2012. Jeżeli TDI, to 2,0.

Od tego roku zostały poprawione te silniki ?

II połowa 2011 r. Poznasz po zmienionym froncie.

Po lifcie nie miały już problemu z braniem oleju itd ?

Miały, tak naprawdę silniki od 2015 w górę przeszły modyfikacje.

To już trochę za wysoka półka niestety

wyjdzie na to samo, jak kupisz tańsze i zrobisz remont Twój wybór.

Cześć,
pozwolę sobie podpiąć się pod temat, ponieważ mam podobne rozkminy. Mianowicie: bardzo podoba mi się A4 B8, budżet max. 40 000. Użytkowanie: ok. 450-500 km miesięcznie po mieście + średnio 100 km miesięcznie trasy po autostradach + raz-dwa razy w roku wypad w dłuższą trasę. Ponieważ zdecydowanie jeżdżę głównie po dużym mieście, wydaje mi się, że diesel odpada i celuję w benzynę.

Naczytałem się o różnych wersjach, i w sumie wniosek jest taki, że nie ma dobrego benzyniaka. Oczywiście chciałbym niedrogi w eksploatacji i mało awaryjny silnik benzynowy (wszyscy straszą, że audi generalnie w naprawie tanie nie jest). Zdaję sobie sprawę, że podobnych dyskusji było już sporo, ale jakoś czytając je nie doszedłem do konkretnych wniosków - tutaj liczę na Waszą pomoc. Jak to jest z benzyniakami w A4 B8? Czy silnik 1.8 z lat 2008-10 to taka tragedia? Będę zobowiązany za konkretne odpowiedzi

po 2012 masz silniki "poprawione" - nie powinny żreć oleju.
Ja 'okazyjnie" kupiłem 'przedlifta', różnicę w cenie do 'polifta' wydałem na kapitalkę silnika. Your choice:)

Dzięki za odpowiedź,
Abstrahując już od awaryjność benzyniaków w A4 b8, jak ze spalaniem benzynki? Patrząc po raportach spalania dostępnych w necie, 1.8 bierze w cyklu miejskim spokojnie ponad 10l, średnio chyba nawet do 12l. Możecie coś powiedzieć na ten temat? Przeliczyłem, że robię nawet 600-800 km miesięcznie po mieście (20 km do pracy w jedną stronę) i obawiam się, że przy tej paliwożerności audi będzie dla mnie za drogi w eksploatacji. Zagazować te silniki jest chyba dość trudno, i wobec powyzszego, nie wiem czy nie będę musiał zrezygnować z A4 na korzyść zagazowanej octavii albo insigni...

Na takie potrzeby kup sobie jakiegoś prostego cepa na LPG.
P.S. Moje pastuchy 3.2 FSI palą tyle i mniej... Dlatego kolejnym autem chyba też będzie pastuch, ale 3.6 . Zarzekałem się, że już nigdy nie kupię VW, ale jak czytam te wszystkie kwestie o nowszych i mniejszych silnikach, to - nigdy nie mów nigdy...

Co jest 'cepem' wg Ciebie? W tej chwili wybijam sobie z głowy audi i skłaniam się ku insigni 1.4T z fabrycznym LPG. Co o tym myslicie?

Cep to jakiś prosty konstrukcyjnie silnik nadający się do gazowni. Jakiś np rodem z USA.

Jak chcesz CCCO nadające się do gazu to downgrade do B7 1,8 T. PB spali średnio 10 l, więc LPG 12-13 l. Trasa 8 l PB, więc 10 l LPG. W mieście musisz liczyć 11-13 l PB, więc dodasz 25% i masz spalanie w LPG. W B8 będą podobne liczby. Waham się w B6 między 1,8 T a 1,9 TDI, stąd orientacja.

Nie rozumiem, dlaczego spuszczacie sie nad spalaniem.
Od 20+ lat jeżdżę własnym samochodem i _nawet_za_studenta_, kiedy paliło sie płaskie, półpłaskie, browar był z selgrosa albo biedronki,
to nawet w tamtych czasach, kiedy utrzymanie stanu auta miało bardzo niskie prio, nie mówiąc już o "współczesności"
koszt paliwa to ~1/3, czasem mniej kosztów użytkowania samochodu....

scob nikt tu się nie spuszcza nad spalaniem. Autor pyta...
Za uczniaka (początek lat 90) miałem Audi 100 C2 2100, to paliło więcej niż maluchy... Małe OT.

Święte słowa.

W Twoim przypadku na pewno. (w Twoim Morgi to już jest extreme)

Normalnie powinno być dokładnie odwrotnie.

Wiadomo, można tylko lać, jeździć a jak się rozpadnie to sprzedać. Nawet pomijając moje "ekscesy" to przecież cły czas trzeba:
- filtry
- płyny (wszystkie)
- opony
- hamulce (klocki, tarcze)
- zawiecha
- oc, przegląd
- antykorozja itd.
To takie minimu. Moim zdanie może nie paliwo 1/3 kosztów, ale spokojnie inne wydatki to 1/3 minimum.