.: AUDI KLUB POLSKA :.

Hej. Zastanawiam się nad kamerką sportową. Zależy mi na bdb jakości obrazu (i dźwięku) i działającej stabilizacji. Wiem mogę kupić Hero7, ale to jako ostateczność ze względu na dość zaporową cenę. Nie wykluczam używek.
Chodzi głównie o nagrywanie na moto, jazdy torowe (auto, moto) itp
Nie mam specjalnie czasu na zgłębianie tematu, a może ktoś ma doświadczenia.
Nie interesują mnie najtańsze dziadostwa z ChRL.

Uzywalem roznych na moto i tylko jedna wytrzymala wlasnoe gopro. Moze byc starsza.
Chinczyki padaly po jednym uderzeniu o glebe.

Dokup sobie odrazu etui wodoodporne i zrywki na kamerke bo blotko i woda psuja cale nagrania.

Zastanów się nad go pro 6 jednak- pooglądaj nagrania- ta nowa stabilizacja jest mega sztuczna według mnie.
Ja jadę na chińczyku, ale wkrótce wleci go pro lub odpowiednik.

Czyli jednak. W zestawie nie ma tej wodoszczelnej oprawki?
A Sony ktoś zna? Na papierze wyglądają całkiem fajnie.

ja raz miałem na kasku kamerkę sony jak na gokartach latałem na śląsku- obraz podobny do redleaf, którego mam- a cena 5x niż owy pseudo polski wyrób.

syn ma jedną z pierwszych edycji gopro.... silver czy coś tam. W każdym razie sprzęt ma już parę lat i dalej daje radę. Wodoszczelna obudowa w gopro musi być w zestawie no chyba, że teraz coś kombinują i trzeba dokupić, w co wątpię. Nie chcesz płacić dwa razy bierz gopro.

Używałem JVC, Sony i GP. Były podobnych generacji i niestety GP bije je na głowę. Więc sądzę, że obecnie nie bardzo jest konkurencja dla GP w kwestii jakości nagrania. Jak już tu wspomniano GP6 ma stabilizację, która jest generowana. Pod tym względem GP7 jest kilka kroków do przodu. Jak nie potrzebujesz stabilizacji to GP5 Black będzie optymalną opcją między jakością a ceną.

Ok czyli będzie gp. Pomyśle nad generacją jeszcze, choć chcę stabilizację więc chyba 6 lub 7

Używamy na moto od kilku lat gopro 3+ Jak kupowaliśmy pierwszą - to jeszcze był najnowszy model, po chyba dwóch latach dokupiliśmy drugą. Nie czuję potrzeby zmiany na nowszą. Miałem epizod z czym innym i... nie warto - bo to droga naokoło do i tak jedynego celu