.: AUDI KLUB POLSKA :.

Pikawa czy udar?

kobiety mafii 2- czas stracony. O ile 1 była jakoś do przełknięcia, tak tu słabo.

Przejechałem zastępczym wozidłem 1.2 benzyna 70PS w manualu jakieś 600km po autostradach i DK. Idzie jak przeciąg, osiąga jakieś 160 km/godz, więcej nie da rady bo silnik wyje pod czerwonym polem.

Wrażenia: doceniam teraz każde auto, co ma więcej jak 100PS. Do BMW X3 co stoi w garażu i odpycha się do "100" w 7,3 sek to nawet się nie umywa.

Jedyny plus to dźwięk benzyniaka, brzmi prawie rasowo, jak redukuję z międzygazem "wruuuum, wrummm"

No i można cisnąć do odcinki.

Co do Vmax i czerwonego pola, hehehe, mój ma 2000 RPM przy 130 km/h - a redline jest na 5800 o ile pamiętam. Moc max przy 5000 - co by dawało 325 km/h. Max moment przy 3900, co oznacza mniej więcej 255 km/h. Za to odcięcie przy około 215 km/h - więcej nie idzie - wersja USA. Takie cuda. Z tego wniosek, że 5ty bieg to nadbieg, a przy 65 km/h jest 1000 RPM - jadąc 50 km/h po mieście oznacza jazdę na obrotach jałowych.

Na krajówkach jest przynajmniej cicho.
W V12 nie narzekasz na brak elastyczności.

Raki.

Wziął i alternator strzelił w A4.... ledwie dojechałem do Wa-wy. Wjechałem do garażu... i koniec. Poziom naładowania baterii pokazuje 5.1 V. Trup nieboszczyk.

Popukaj w niego delikatnie , nieraz krótka szczotka potrafi się zawiesić,ale jeszcze trochę potrąca bieżnie.

Nie radzę...
Altki po prostu na pewnym etapie życia muszą przejść gruntowny remont i nie ma zmiłuj.
Sam regulator to nie wszystko, łożyska,komutatory etc ...
Do tego sprzegielko ...
Baterię naładuj, altek napraw i może bedzie cacy.

Aku przy takim napięciu to już trup

Pytanie czy da rade go jeszcze naładować ?
Tak... alternator przejdzie gruntowny remont...

A propos. Znak ktoś firmę, która regeneruje takie alternatory. Ostatnio okazało się, że altek w Skodzie żony ma komutator do wymiany. Po 290k km bieżnia na jednaj szczotce zużyta o 0,2mm, a druga wywalona na 3mm wgłąb.

a czemu nie??
aku został po prostu wypompowany do granic i tyle. Pod prostownik go i na małym amperażu ładować i nic mu nie powinno być.

Tyle że nowoczesne "inteligentne" ładowarki go nie ruszą. Trza albo starego dobrego prostownika, albo "oszukać" nowy - spiąć dobry aku z trupem, podłączyć ładowarkę po czym odpiąć dobry - powinno zadziałać

I dokładnie tak było.
Dostałem prostownik-komputer... pokazał 5 V i .... koniec.
Wczoraj wieczorem podpiałem "głupszy" prostownik. I ruszyło.
Potrzymałem pol godzinyi znow podpiałem "mądry" prostownik... i zaczął ładować....

Dokładnie tak.

Bo teraz wszystko jest "smart", tyle, że jak się przyjrzeć KAŻDEMU urządzeniu smart - to one są smart dla producentów - by więcej kasy na im nabić. Dla użytkowników to coś jak "zostałeś sprytnie wy**ymany, dziękujemy".

Weź ruski prostownik, ustaw mu 10A i ładuj 24 h.
Te elektroniczne rzadko które dają radę ...

[*] Keith Flint

nie będzie już prodiża?