void napisał(a):
emge napisał(a):
Swoją drogą to kiedyś nawet 80-tka miała wskaźnik temp wody, oleju, ładowania, teraz nie ma nic istotnego. Cóż inne czasy.
Auto samo w sobie bardzo fajne.
B5 również miało wskaźnik ładowania i temperatury oleju. W B6 zabrakło tego, C5 miało również.
Zagor napisał(a):
przemik napisał(a):
Wczoraj miałem okazje dłużej potestować nasze rodzinne S3 Limo - w jeździe miejskiej i na obwodnicy POW. Niesamowite auto, które nawet mnie przekonuje do automatu.
W trybie "Dynamic" po prostu miażdży system. Co ciekawe na szafie nie ma temperatury płynu... za to jest wskaźnik BOOST.
W "cywilnych" A3 jest tam właśnie zamiast BOOST temp płynu, a w MFA w trybie laptimer powinieneś mieć temp oleju - co jest lepszym wskaźnikiem czy można już w palnik dawać

"Woda" i olej nagrzewają się w innym tempie, ten drugi jest odpowiedzialny za smarowanie.
Oooo pacz Pan, nigdy bym na to nie wpadł, że olej jest od smarowania
A olej jest nie tylko od smarowania, jest też od chłodzenia silnika, tam gdzie płaszcz wodny jest zbyt oddalony od źródła ciepla - choćby mechanizm korbowy, natrysk na denko tłoka itd..
potem oddaje to w wymienniku ciepła w postaci chłodnicy oleju (wymienia ciepło między olejem a płynem) i te dwie temp są dość zbliżone, o ile silnik nie dostaje w palnik, ale jeśli dostaje, to woda nadal jest w okolicach 95stC a olej potrafi się zagotować w zależności od auta i do 120stC a to ważniejsze niż temp płynu na poziomie 95stC czy nawet 100 - więc wolę info o temp oleju, niż płynu.